Danielo - odzież kolarska

Prezentacja Grand Prix Cycliste de Quebec 2014

Przed nami 5. edycja kanadyjskiego wyścigu z kalendarza WorldTour – Grand Prix Cycliste de Quebec.

Przed spinającymi klamrą cały kolarski sezon mistrzostwami świata kolarze peleton przenosi się do Kanady, by na trasie dwóch wyścigów jednodniowych – w Quebecu i Montrealu – powalczyć o punkty WorldTour i sprawdzić formę przed mistrzostwami świata w Ponferradzie.

Kanadyjskie wyścigi rozgrywane są już po raz czwarty, od samego początku ciesząc się sporym zainteresowaniem. Trasa w Quebecu co roku oferuje pole do zaciętej walki do ostatniej sekundy i mimo różnicy czasu i towarzyszącego kolarzom zmęczenia wpisała się na stałe w obraz pierwszoligowych imprez.

Na starcie wszystkie czołowe zespoły świata, a w peletonie jeden Polak – Paweł Poljański (Tinkoff-Saxo).

Trasa:

Peleton będzie miał do pokonania 11 rund po 18,1 kilometra, co łączenie daje ponad 199 kilometrów ścigania. Profil nie jest zbyt trudny, początek jest płaski przed 15. kilometrem znajduje się szczyt podjazdu Cote de la Montagne (375 m; 10%; max 13%). Około 16. kilometra rozpocznie się kolejna wspinaczka Cote de la Pottase (420 m; 9%), po krótkim zjeździe czeka hopka Montee de la Fabrique (190 m; 7%). Okrążanie zostanie zwieńczone wzniesieniem Montee du Fort (1 km; 4%).

2014-QC_PARCOURS_large_EN_V2Lista startowa:

Na starcie zobaczymy wszystkie zespoły WorldTour oraz narodową reprezentację Kanady.

Pod nieobecność ubiegłorocznego triumfatora Roberta Gesinka z “jedynką” wystartuje Bauke Mollema (Belkin), który spróbuje godnie zastąpić kolegę. Często atakującym zawodnikiem z holenderskiej ekipy może być Sep Vanmarcke, dobrze ostatnio spisujący się w Tour of Alberta.

Na czele AG2R zobaczymy dwie gwiazdy Tour de France – zdobywców odpowiedniego 2. i 6.  miejsca Jeana Christophe-Peraud i Romain Badreta. Możemy być również świadkiem ataków Blela Kadriego i Christophe’a Riblona.

Drugą lokatę z 2. z zeszłego roku spróbuję poprawić Arthur Vichot (FDJ.fr). Były mistrz Francji będzie miał ustawiony pod siebie cały zespół i powinien zaprezentować się z dobrej strony. Do obrony tytułu mistrza świata z Florencji szykuje się Rui Costa (Lampre-Merida), prowadzący ekipę Lampre-Merida.

Na czele Tinkoff-Saxo stanie dwukrotny triumfator etapowy Giro d’Italia – Michael Rogers. Z dobrej strony może pokazać się Paweł Poljański (Tinkoff-Saxo) – po pomocy w Giro d’Italia, Tour de Pologne i USA Pro Challenge, Polak powinien otrzymać od kierownictwa wolną rękę, a co za tym idzie powalczyć o jak najwyższą lokatę.

Omega Pharma Quick-Step postawi m.in. na Juliana Alaphilippe’a. Młody Francuz ma bardzo dobry sezon, a na swoim koncie 5. miejsce w GP Plouay, 3. na klasyku w Londynie oraz etap w Tour de I’Ain. Walczyć powinni też Zdenek Stybar, Jan Bakelants i Gianni Meersman.

Nie bez marzeń na końcową wiktorię pozostaje Alexander Kristoff. Norweg w tym roku zalicza sezon życia, a do tego otwarcie zapowiada, że w Ponferradzie trzeba się będzie z nim liczyć.

Bardzo poważnym kandydatem do zwycięstwa jest Greg Van Avermaet (BMC Racing Team). Belg w Quebecu w dwóch ostatnich latach stał już na podium, a w jego kolekcji brakuje jedyni zwycięstwa.

Ciekawym kandydatem do zajęcia dobrej pozycji jest Geraint Thomas (Team Sky). Walijczyk zyskuje coraz mocniejszą pozycję w brytyjskiej ekipie, a zarazem rolę lidera w coraz większych wyścigach. W Kanadzie “czarne koszule” powinny jechać na niego. Brailsfordowi w odwodzie pozostaje niespełniony w tym sezonie Edvald Boasson Hagen.

Po Tour de France znakomitą formę ciągle utrzymuje Tom Dumoulin (Giant-Shimano). Holender zajął 3. miejsce w Eneco Tour i 2. w Tour of Alberta. Jeśli utrzyma obecną dyspozycję to może wprowadzić wiele ożywienia w piątkowym wyścigu, wspólnie z takimi zawodnikami jak Simon Geschke i Georg Preidler.

Ogromnie zmotywowany do Quebecu przyjedzie Simon Gerrans (Orica GreenEDGE). Australijczyk miał dobry początek sezonu – wygrał Tour Down Under, następnie triumfował w Liege-Bastonge-Liege, a potem coś się zacięło. Kompletnie nieudany Tour de France spotęgował jego niezadowolenie. Kolejnym głównym celem mają być mistrzostwa świata, ale jak wiadomo Gerrans lubi wygrywać – próbował już Hamburgu, gdzie był trzeci. Bardzo prawdopodobne, że tu też obejrzymy go w czubie.

Lotto Belisol poprowadzi Tony Gallopin. Francuz ma świetny sezon i chce go kontynuować. Wydaje się, że może być czarnym koniem na mistrzostwach świata. Przy wsparciu belgijskich kolegów może tu pokusić się nawet o zwycięstwo.

To już rutyna – na kilku liderów powinien pojechać team Jonathana Vaughtersa – Garmin-Sharp. Dwójka wybijająca się w takim terenie to Tom-Jelte Slagter i Ramunas Navardauskas. Obaj mają papiery na odniesienie triumfu w tym wyścigu, ale ostatnie wyniki zdecydowanie wskazują na Litwina. Ponadto asem w rękawie może być Alex Howes, dobrze spisujący się w Kolorado.

Na wysokie pozycje stać również takich zawodników jak Joaquin Rojas i Benat Intxausti (Movistar), Jacob Fuglsang (Astana), Giacomo Nizzolo (Trek Factory Racing), Marco Maracto, Matej Mohoric (Cannondale) oraz Cyril Gautier (Europcar).

Pełna lista startowa znajduje się tutaj.

Historia:

Impreza nie ma bogatej historii. W ramach globalizacji kolarstwa UCI postanowiło od 2010 roku zorganizować dwa wyścigu w Kanadzie – Grand Prix Cycliste de Quebec i Grand Prix Cycliste de Montreal. Szybko okazało się, że ruch ten był strzałem w dziesiątkę i od tego momentu kolarze przyjeżdżają tu rok rocznie by rywalizować wśród tłumów kibiców.

Triumfatorzy: Thomas Voeckler (2010), Philippe Gilbert (2011), Simon Gerrans (2012), Robert Gesink (2013).

Transmisja:

Sprinty w Quebecu będą transmitowane w czwartek od godziny 22:00 na Eurosport 2.

Transmisja wyścigu Grand Prix Cycliste de Québec w piątek od 19:00 w głównym kanale Eurosportu.