Dzień po swoich 43. urodzinach Jens Voigt będzie atakował rekord świata w jeździe godzinnej. Co mówią na ten temat jego byli koledzy z peletonu?
Tony Martin (Omega Pharma-Quick Step), który również myśli o pobiciu rekordu należącego do Ondreja Sosenki, jest zdania, że rezultat uzyskany przez Voigta będzie dobrą referencją.
Będziemy mieli orientację
– stwierdził trzykrotny mistrz świata w jeździe na czas.
Sceptycznie do tej kwestii podchodzi Danilo Hondo, czyli eks-kompan z teamu Trek. Voigt zdążył już zakończyć swoją szosową karierę, jego ostatnim wyścigiem był USA Pro Challenge w Kolorado.
To jest prawdziwy Jens. Taki „Jens-Voigt-Style”. Przez cały już sezon celebruje zakończenie swojej kariery. Wierzę jednak, że Jens jest w stanie wykręcić na torze więcej niż 49,7 km. Z dzisiejszą technologią jest to możliwe
– powiedział Hondo, który od swojego rodaka jest o trzy lata młodszy i który po mistrzostwach świata w Ponferrada również pożegna się z wyścigową kolumną.
Doradca zespołu OPQS – Rolf Aldag – uważa, że Voigt wcale nie stoi na z góry przegranej pozycji.
Jeśli wybierze rozsądny sprzęt i materiał, może pobić rekord. Ale gdyby jechał na sprzęcie, jakim dysponował Sosenka, miałby wielkie problemy. To tak, jakby porównywać jabłka z gruszkami… Jens może skorzystać z pracy wykonanej w teamie Trek pod Fabiana Cancellarę, który jak na razie przesunął w czasie swoją próbę w jeździe godzinnej. Pro Challenge był dla niego treningiem w górach. Widzę w jego poczynaniach sens
– mówił Aldag.
A Hondo dodał, że Voigt może po prostu sprawdzać i testować materiał pod Cancellarę.