Drugiego dnia przerwy w hotelu drużyny Astana w Lignan-sur-Orb odbyła się konferencja prasowa, w której udział wziął Vincenzo Nibali.
Dziennikarze zadawali różne pytania. Czy Enzo nie uważa, że w kontekście wycofania się Alberto Contadora (Tinkoff Saxo) i Chrisa Froome’a (Sky) jego zwycięstwo w 101. Tour de France nie będzie miało takiego blasku, znaczenia i ważności?
Zasłużyłbym sobie na wygraną, nikomu jej przecież nie ukradnę. Szkoda mi Chrisa i Alberto, ale już pierwszego tygodnia pokazałem, że jestem super przygotowany
– podkreślił ponownie „Rekin z Mesyny”.
Nibali przed etapami w Pirenejach pewnie prowadzi w klasyfikacji generalnej, ale nie może sobie pozwolić na żaden gorszy dzień.
Moja przewaga jest komfortowa, jednak nie mogę stracić czujności. Przed nami kolejne ciężkie odcinki, nie mogę zaliczyć jakiegoś kryzysu
– dodał 29-latek.
Drugi w generalce Alejandro Valverde (Movistar) traci do niego 4:37 min.