Danielo - odzież kolarska

Wpadka Denisa Menchova chyba nikogo nie dziwi

Pytanie: czy dyskwalifikacja Denisa Menchova kogokolwiek zdziwiła? Raczej nie.

Międzynarodowa Unia Kolarska chyba nie chciała pompować balonika w trakcie Tour de France, dlatego też nazwisko Rosjanina zostało umieszczone na liście „kar dopingowych”, którą jest stosunkowo ciężko znaleźć na stronie internetowej UCI. Ostatni raz owa lista aktualizowana była 10 lipca.

Jednak UCI zrezygnowała z oficjalnej informacji na temat wpadki Menchova. Może dlatego, że były zawodnik Rabobanku czy Katusha w zeszłym roku zakończył swoją karierę – oficjalnie wskutek problemów z kolanem? A może po prostu nic nie ma zaburzyć święta we Francji?

Panowie w Aigle pod dowództwem Briana Cooksona wydają się podążać akurat w tej kwestii według wytyczonych wcześniej szlaków. Wokół Carlosa Barredo, Leif Hoste’a czy Leonardo Bertagnolliego również nie robiono zbytnio medialnego szumu. „Kolarze się nie ścigają, kolarze nie mają żadnego już wpływu, nie róbmy z igły widły” – prawdopodobnie właśnie taką filozofią kieruje się UCI.

Ale sprawa Menchova nie jest wcale sprawą marginalną, ponieważ znowu trzeba zmieniać listy wyników z Tour de France za lata 2009, 2010 oraz 2012. Wtedy wyniki Rosjanina nie zgadzały się z profilami zawartymi w paszporcie biologicznym. W 2010 roku był trzeci, rok wcześniej wygrał Giro d’Italia, ale zwycięstwa w wyścigu dookoła Włoch nikt mu nie chce odebrać. Przynajmniej na razie.

Po zawieszeniu Alberto Contadora za clenbuterol Menchov wspiął się nawet w klasyfikacji „Wielkiej Pętli” za rok 2010 na drugą lokatę, teraz jego miejsce zajmie Samuel Sanchez.

Menchov był jednym z bohaterów skandalu wokół wiedeńskiej kliniki Humanplasma, gdzie za sznurki ciągnął jego eks-kolega z Rabobanku Michael Rasmussen. W stolicy Austrii dokonywano transfuzji krwi. Austriacka policja przesłuchała Menchova, już wcześniej La Gazzetta dello Sport donosiła o jego kontaktach z dr. Michele Ferrarim.

Dwuletnia sankcja rozpoczęła się 9 kwietnia 2013 roku.