Danielo - odzież kolarska

Ekipa ActiveJet podsumowuje występ w Kolonii

Start w Rund um Koeln, choć pechowy dla naszej ekipy, wniósł odrobinę optymizmu. Z postawy kolarzy zadowolony jest dyrektor sportowy ActiveJet Team Piotr Kosmala, choć sam wynik, nie należał do najlepszych.

Od startu jechaliśmy czujnie i próbowaliśmy zabierać się w odjazdy. Niestety w dużej kraksie już na początku wyścigu leżało ponad pół peletonu. Emanuel Piaskowy i Paweł Franczak nie byli w stanie kontynuować jazdy. Leżał także Arek Owsian, a chwilę później Jesus Ezquerra. W jeden z odjazdów zabrał się Michał Podlaski, ale i on nie miał tego dnia szczęścia. W sumie to upadku uniknęli jedynie Łukasz Bodnar, David Muntaner i Paweł Brylowski. Szkoda, że tak to się potoczyło, ale kolarze czują, że forma jest dobra i to jest najważniejsze. Sezon jeszcze długi, a główne cele przed nami

– powiedział  Piotr Kosmala

To nie był najlepszy dzień, mocno się pokiereszowałem. Myślę, że czeka mnie kilka dni przerwy, ale mam nadzieję, że będę gotowy na kolejny start, którym najprawdopodobniej będzie Karpacki Wyścig Kurierów

– skomentował Arek Owsian.

Poirytowany był również Paweł Franczak.

Ciężko cokolwiek powiedzieć. Super wyścig w dobrej obsadzie, a ty kończysz go na 30 kilometrze. Zdarłem sobie tyłek, do tego zbiłem łokieć. Myślę jednak, że 2-3 dni i będzie Ok.

Wyścig piękny, mnóstwo kibiców, trasa bardzo mi odpowiadała. W pewnym momencie odjechało sześć osób, w tym kluczowi kolarze z NetAppu czy Belkinu, ja skontrowałem na krótkiej sztywnej hopce i udało mi się z nimi odjechać. Niestety chwilę później na jednym łuku nie zapanowałem nad rowerem i przy dużej prędkości poleciałem po asfalcie. Na szczęście obyło się bez większej kontuzji, ale szkoda straconej szansy. Czuję jednak, że “noga” jest dobra, a na ten wyścig z chęcią wrócę za rok

–  zapowiedział Michał Podlaski.

Kolejnym startem ActiveJet Team będzie Memoriał Andrzeja Trochanowskiego, który odbędzie się tradycyjnie 1 maja.

inf. prasowa