Dla kogo Ronde van Vlaanderen?

W minionym sezonie Peter Sagan zakończył Ronde van Vlaanderen na drugim miejscu za kapitalnym Fabianem Cancellarą (Trek), cesarzem bruku i helling. Tym razem Słowak chciałby poprawić swój zeszłoroczny wynik, co oznaczałoby oczywiście wygraną.

Żadną tajemnicą nie jest fakt, że Flandria jest jednym z moich ulubionych wyścigów. Stanę na starcie z jedną myślą. Zwyciężyć

– powiedział zawodnik teamu Cannondale.

Na Sagana i jego rywali czekają 17 hellings, w tym trzykrotnie pokonywany Oude Kwaremont i dwukrotnie Paterberg. Na takim terenie jak ryba w wodzie czuje się Tom Boonen (Omega Pharma-Quick Step), który w swojej karierze już trzy razy triumfował we „Flandryjskiej Piękności”.

„Tombo” w ostatnim czasie walczył nie tylko z problemami rodzinnymi – jego partnerka poroniła –, ale również zdrowotnymi. Na trasie E3 Prijs Harelbeke doznał kontuzji kciuka.

Biorąc pod uwagę to wszystko, co mnie spotkało w ostatnich tygodniach, będę już z siebie zadowolony, jeśli zamelduję się w pierwszej grupie. Pewnie, że chciałbym ponownie wygrać Ronde, ale specjalnie się tym nie stresuję

– powiedział Boonen.

W roli lidera OPQS mógłby go zastąpić Niki Terpstra, który był najlepszy w Dwars door Vlaanderen, a w E3 Prijs uplasował się na drugiej lokacie.

Ostatnie tygodnie były dla mnie naprawdę super. Wiem, jaką dysponuję formą. Lekka presja jest jednak również obecna, ponieważ chcę pokazać, że jestem w stanie wylądować w czołówce najważniejszych wyścigów na świecie

– oznajmił Terpstra, który w czasówce De Panne złamał sobie… pedał.

Nie można też zapominać o Jurgenie Roelandtsie. Rok temu kolarz Lotto-Belisol był trzeci. Trzeba uważać po za tym na Filippo Pozzato (Lampre-Merida), Grega Van Avermaeta (BMC Racing), Alexandra Kristoffa (Katusha), Sepa Vanmarcke (Belkin) czy Johna Degenkolba (Giant-Shimano).

Degenkolb zwyciężył w Gandawa-Wevelgem, jego nastawienie się zgadza.

Nie muszę się przed nikim ukrywać. Jestem co prawda jeszcze zbyt młody, by mówić, że pojadę po zwycięstwo. Celuję jednak w top 10, tak jak w 2013 roku

– mówił Niemiec.