Geraint Thomas objął prowadzenie we wyścigu Paryż-Nicea, po znakomitej jeździe w końcówce czwartego odcinka francuskiej imprezy. Pochodzący z Cardiff kolarz chciałby żółtą koszulkę dowieść do Nicei i tym samym wygrać swój pierwszy wyścig cyklu WorldTour.
Pod nieobecność Richiego Porte’a, 27-letni Geraint Thomas musiał przejąć dowództwo w szeregach Team Sky. Na trasie 72. edycji “wyścigu ku słońcu” od początku utrzymywał wysoką lokatę, a na czwartym odcinku był jedynym, który nadążył za szarżującym na Cote de Mont Brouilly Tomem-Jelte Slagterem (Garmin-Sharp). Brytyjczyk i Holender dojechali razem do mety przed goniącą grupką, a kilka sekund zapasu dało Thomasowi prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
– To wyjątkowy wyścig. Obok Grand Tourów, to największa kolarska impreza jaka jest w kalendarzu. To wspaniałe uczucie – nałożyć koszulkę lidera – i równocześnie odpłacić chłopakom za kilka dni ciężkiej pracy
– cytuje Walijczyka oficjalna strona zespołu Sky.
Thomas jest trzecim z rzędu kolarzem ekipy Dave’a Brailsforda, który w “wyścigu ku słońcu” przywdziewa żółtą koszulkę lidera – w 2012 roku zrobił to sir Bradley Wiggins, a przed rokiem Tasmańczyk Richie Porte. Obaj objętego prowadzenia nie oddali i w Nicei wpisali się na listę zwycięzców wyścigu.
– Na pierwszych etapach czułem się dobrze, byłem wyluzowany, ale trzymałem się z przodu i nie traciłem niepotrzebnie czasu. Byłoby dobrze wygrać etap, ale widziałem, że nad doganiają na ostatnim kilometrze i nie chciałem pogrzebać tego co udało nam się wypracować. Dałem z siebie wszystko, finisz przegrałem, ale jak mówiłem, żółta koszulka na plecach to wspaniałe uczucie
– mówił Thomas, który na od 2009 roku notuje coraz lepsze wyniki na szosie.
27-latek przygodę z rowerem rozpoczynał na torze, swoją karierę uświetniając złotymi medalami olimpijskimi w wyścigu drużynowym na dochodzenie, a także kilkoma tytułami mistrza świata w tej samej specjalności. Od kilku lat w czarnej koszulce Sky notuje coraz lepsze wyniki – w 2011 wygrywając Bayern-Rundfahrt, a w 2013, po triumfie na Willunga Hill, zajmując drugie miejsce w Tour Down Under.
Przyszłość Thomasa nie jest jasna – Brytyjczyk widziany był jako specjalista od wyścigów klasycznych, ale Brailsford już w 2010 roku mówił o nim jako o przyszłym kandydacie do zwycięstw w wyścigach etapowych. Sam kolarz na początku sezonu zapowiadał, że póki co chce wyzwania łączyć, ale zaznaczył, że ma świadomość, że wybór będzie musiał podjąć.
fot. Team Sky
Zapowiedź 4. etapu Giro d’Italia 2024. 7 maja (wtorek): Acqui Terme – Andora (190 km ⭐️⭐️).
Belg Tim Merlier wygrał po finiszu z peletonu trzeci odcinek Giro d’Italia.
Pogacar przywdział maglia rosa. Vollering wykorzystała wiatr, by wygrać Vueltę. De Lie wygrał Tro-Bro Leon. Oto wiadomości i wyniki z…
Ściana płaczu, czyli osiągnięcia polskich kolarek i kolarzy w wyścigach z kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej w sezonie 2024.
Zapowiedź 3. etapu Giro d’Italia 2024. 6 maja (poniedziałek): Novara – Fossano (166 km ⭐️⭐️).
Słoweniec Tadej Pogacar po podjeździe do Santuario della Madonna Nera di Oropa sięgnął po zwycięstwo w drugim dniu Giro d’Italia.