Danielo - odzież kolarska

Przed Dubai Tour

Sztucznie „zbudowany” archipelag Palm Island i drapacz chmur Sheikh Zayed Road. Debiutujący w kalendarzu Dubai Tour nie ma się czego wstydzić. Przynajmniej “turystycznego” tła.

Czasy się zmieniają. Dzisiaj ścigamy się w Afryce, w Chinach, a teraz w Dubaju. Nie wiem, czy rozwijamy się w dobrym kierunku, czy też nie. Tak czy siak na pewno jest tutaj cieplej niż w Europie, a Dubaj nie leży aż tak daleko od Australii czy Argentyny

– powiedział Fabian Cancellara (Trek), jeden z uczestników imprezy.

Organizatorzy Dubai Tour na pewno dopięli event na ostatni guzik. Tam gdzie są pieniądze, tam znajdą się rozwiązania nawet najcięższych problemów.

Dubaj jest miastem pustynnym. Przebywam w nim już od tygodnia, przyleciałem prosto z Tour Down Under. Zaskoczyła mnie jedna rzecz: wiele osób jeździ na rowerach. Dla nas sprinterów wyścig jest idealny. Zagrożenie? Ranty i silny wiatr. Tego musimy się jedynie obawiać

– dodał Marcel Kittel (Giant-Shimano).

Partnerem organizatora Dubai Sports Council jest sam RCS Sport. Dyrektorem został Sheikh Saeed Hareb.