Szlakiem Grodów Piastowskich 2012: etap 1

2.1; Jawor – Złotoryja (161,7 km); 4 maja 2012. Słoweniec Marko Kump z grupy Adria Mobil wygrał po samotnym ataku na ostatnim kilometrze pierwszy etap wyścigu Szlakiem Grodów Piastowskich i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

Drugi na mecie był Marek Rutkiewicz (CCC Polsat Polkowice), zdobywając 15 pkt w klasyfikacji BGŻ Proligi i wyprzedzając tym samym lidera – Tomasza Smolenia (Bank BGŻ).

Trzeci na mecie był niewątpliwy bohater etapu z Jawora do Złotoryi (162 kilometry) Włoch Luca Dodi (Team Idea). Przez blisko 140 km włoski kolarz jechał przed peletonem, z Niemcem Rene Hooghiemsterem (Team NSP), a od ostatniej premii górskiej w Podgórkach – samotnie. Dodi prowadził jeszcze kilometr przed metą, ale na podjeździe do rynku w Złotoryi doścignęli go i wyprzedzili najszybsi z grupy pościgowej – Kump i Rutkiewicz.

Dodi, który oderwał się od współtowarzysza ucieczki Hooghiemstera na ostatniej premii górskiej, zdecydował się na solową jazdę na ostatnich blisko 40 kilometrach, ale został doścignięty na 200 metrów przez metą etapu.

Od pierwszych kilometrów piątkowy etap miał bardzo ciekawy przebieg. Już na ósmym kilometrze znajdowała się pierwsza lotna premie, którą wygrał znakomity sprinter Tino Thomel (Team NSP). Kilkanaście kilometrów później do przodu wyskoczyli Dodi i Hooghiemster, którzy przy dość biernej postawie peletonu szybko zyskali przewagę. Prowadząca dwójka rozegrała między sobą wszystkie cztery górskie premie, większość wygrał Niemiec, a peleton w pewnym momencie tracił do dwójki aż dziewięć minut.

Na ostatnim podjeździe osłabł Hooghiemster, a Dodi zdecydował się na próbę samotnego pokonania ostatnich 40 kilometrów etapu. Szczęście było blisko, ale bardzo zdecydowana akcja pościgowa ekipy Adria Mobil spowodowała, że jego przewaga topniała w oczach. Z każdym kilometrem ubywało także zawodników w czołowej grupie, w której w końcówce etapu pozostało niewiele ponad 40 najlepiej w tym dniu dysponowanych kolarzy. W czołówce znalazł się czujnie jadący Rutkiewicz, który dzięki temu jest na drugim miejscu klasyfikacji i ma dobrą pozycję do ataku na koszulkę lidera podczas sobotniej czasówki.
Po piątkowym etapie złoty trykot przodownika klasyfikacji oddać musiał Czech Alois Kankovsky, który pozycję lidera zdobył podczas czwartkowego, wieczornego kryterium w Legnicy. Zwycięzcą kryterium został co prawda ubiegłoroczny triumfator ProLigi Łukasz Bodnar (Bank BGŻ), ale koszulka przypadła triumfatorowi ostatniego finiszu – Kankovsky’emu, byłemu mistrzowi świata w torowej konkurencji omnium. Kryterium nie było zaliczane do klasyfikacji całego wyścigu.

W sobotę kolejny ciężki dzień dla uczestników wyścigu, organizatorzy zaplanowali bowiem aż dwa etapy. Przed południem odbędzie się rywalizacja w jeździe indywidualnej na czas, a po południu niespełna 80-kilometrowy wyścig ze startu wspólnego na pętlach wokół Polkowic.

inf. prasowa BGŻ ProLiga