Etap jazdy indywidualnej na czas Criterium du Dauphine dał zarys obrazu aktualnej dyspozycji faworytów zbliżającego się Tour de France (1-23 lipca).
Najlepsze wrażenie pozostawił po sobie Richie Porte. Zwycięzca czasówki wyrasta na faworyta “Delfinatu”, z drugiej strony rodząc pytania czy to już szczyt formy Australijczyka i czy nie nadeszła za wcześnie.
Przyjemnie było wygrać w takiej stawce, ale na Tourze będzie znacznie więcej gór niż czasówek. Jestem spokojny o moją dyspozycję na podjazdach, przy tym jazda na czas stanowi dobry test aktualnej formy
– stwierdził kolarz BMC Racing Team.
Porte odniósł się również do słabszej dyspozycji Chrisa Froome’a.
Znam go i wiem, że nie będzie dziś szczęśliwy, ale jeśli jest ktoś w peletonie, kto wie jak wygrać Tour, to właśnie on. W lipcu wskoczy na całkiem inny poziom.
Właśnie. Chris Froome. Trzykrotny zwycięzca “Wielkiej Pętli” (2013, 2015-16) rozpoczął czasówkę nieźle, na punkcie kontroli zajmował 3. miejsce, ale końcówkę miał dużo gorszą. 8. wynik, 37 sekund straty do Porte i spore rozczarowanie.
Nie wypadłem najlepiej, za to świetnie zaprezentowali się Richie, Alajandro Valverde. Zdawałem sobie sprawę, że poziom będzie tu wysoki, a czasówka tylko to potwierdziła. Muszę popracować nad moją indywidualną jazdą przed Tour de France, to oczywiste.
Kolarz Team Sky ma za sobą przeciętną wiosnę i chyba zaczyna tracić pewność siebie.
Nie można wygrywać cały czas. Szczerze mówiąc, przyjeżdżając na “Delfinat” nie wiedziałem gdzie jestem [z formą]. To był dobry test, a teraz przed nami trzy wielkie dni w górach. Ponownie zobaczymy, kto jest w jakiej dyspozycji.
Nieźle na trasie z La Tour-du-Pin do Bourgoin-Jallieu wypadł Alberto Contador. Zawodnik Trek-Segafredo uplasował się przed Chrisem Froome i nie ukrywał swego zadowolenia.
Najważniejsze, że czułem się dobrze, ponieważ w ostatnich latach, nie wiem czemu, ale w tym okresie było ze mną gorzej. Zawsze traciłem czas. Czułem dziś moc na podjazdach, co mnie naprawdę bardzo cieszy. Przyjechałem siódmy, ale wciąż czuję się świeży, a to dobry sygnał
– stwierdził “El Pistolero”.
Góry będą dobrą pracą przed Tour de France. Podejdę do tych etapów spokojnie, bez presji na mój zespół, po prostu planuję wykonać dobrą robotę przed Tourem
– zaznaczył Contador.
Trzecie miejsce na etapie jazdy na czas wywalczył Alejandro Valverde. Hiszpan, który ma za sobą wspaniałą wiosnę, najwidoczniej nie zamierza spuścić z tonu.
Wszystkie tegoroczne czasówki w moim wykonaniu były dobre, a pokonanie Froome’a to coś wielkiego. Brytyjczyk zawsze był ode mnie lepszy w tej konkurencji, często o minutę i więcej, a tu dołożyłem mu 17 sekund.
Kolarz Movistar zapowiedział przed “Delfinatem”, że interesuje go wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej, mniej zwycięstwa etapowe.
Cieszę się z jazdy na czas, ale teraz przed nami góry. Zobaczymy jak wspinają się rywale i jak mi idzie po wysokogórskim obozie.
Władysław Dar
8 czerwca 2017, 13:25 o 13:25
Moim faworytem jest Valverde bo jest mocny w tym momencie. Wczorajsza każda Porta była taka sobie. Ma minimalną przewagę.
as
8 czerwca 2017, 15:22 o 15:22
Ja po cichu liczę na Valverde na TdF, trasa jest śmieszno-łatwa jeśli chodzi o góry, te które będą są w sam raz dla niego. Jeśli będzie w formie jak na wiosnę, to kto wie…