Elia Viviani w ten weekend wystąpi w Mińsku na torowym Pucharze Świata, ale włoski sprinter nie zapomniał o szosie i planach startowych w sezonie 2020.
Mistrz Europy w rozmowie z „La Gazzetta dello Sport” powiedział, że wiosną wystąpi w Tour Down Under, Tirreno-Adriatico, Mediolan-San Remo, Gandawa-Wevelgem i Ronde Van Vlaanderen, gdzie będzie chciał mieć wolną rękę.
Kolarz grupy Cofidis nie podjął jeszcze decyzji odnośnie Paryż-Roubaix.
To znak zapytania, podobnie jak Giro d’Italia. Muszę też zdecydować, jakie wyścigi pojadę w lutym. To jedyny miesiąc, w którym w przeszłości popełniłem błędy, więc muszę to dobrze przemyśleć
– stwierdził.
Latem Viviani ma na uwadze Tour de France i Igrzyska Olimpijskie. W Tokio będzie bronił tytułu w omnium.