Jannik Steimle wygrał GP de Denain | Tom Pidcock gotowy na Mediolan-San Remo

Wout van Aert wybrał trening. Lennert Van Eetvelt przedłużył kontrakt. Bora-hansgrohe szuka kolarzy. Patrick Lefevere ma zapłacić 20 tys. euro. Wiadomości i wyniki z czwartku, 14 marca.

Wiadomości dnia

Rok temu Mediolan-San Remo przeszło Tomowi Pidcockowi z powodu choroby koło nosa, w tę sobotę wystartuje z zamiarem osiągnięcia sukcesu dla Ineos Grenadiers.

W tym roku nie miałem żadnych problemów, co dodaje mi pewności siebie. Mediolan-San Remo to prosty wyścig. Trzeba uważać na kolarzy, którzy potrafią wjechać na Poggio tak szybko, jak to możliwe. I którzy potem potrafią dobrze zjechać.

Muszę polegać na zespole, który powinien zapewnić mi dobrą pozycję. Jestem pewien chłopaków. Wiedzą, co mają robić. Mogę na nich liczyć

– powiedział 24-letni Anglik, odnosząc się do Filippo Ganny, Michała Kwiatkowskiego, Jhonatana Narvaeza, Luke’a Rowe’a i Bena Swifta.

Pidcock nie jest jedynym, który uważa coś może wydarzyć się przed Poggio.

Nie zdziwiłbym się, gdyby w tym roku doszło do ataków na Cipressie.

W sobotę w peletonie Mediolan-San Remo zabraknie Wouta van Aerta.

Zawodnik Visma | Lease a Bike w tym roku wybrał inny tok przygotowań do brukowych klasyków i późniejszego startu w Giro d’Italia.

Zwykle jest to okres, w którym dużo ścigam się. W skrócie można powiedzieć, że w tym momencie trening był właściwie zakończony. Teraz rozpocznę ostatni duży blok treningowy i wrócę na wyścigi znacznie bliższe moim wielkim celom. To rzeczywiście zupełnie inne podejście

– powiedział Belg na stronie swojej grupy.

Niedawny zwycięzca UAE Tour, Belg Lennert Van Eetvelt, do 2026 roku przedłużył kontrakt z Lotto-Dstny.

Jestem niezmiernie szczęśliwy, że mogę jeździć w barwach Lotto Dstny przez kolejne dwa lata. Zespół przeszedł pozytywną ewolucję w ubiegłym roku, wszyscy to widzą. Mam nadzieję, że będziemy to kontynuować. Znam pracowników, znam kolarzy… Lotto Dstny jest dla mnie jak druga rodzina i cieszę się, że mogę stanowić jej część

– powiedział 22-letni Belg w komunikacie prasowym.

To drugi lider Lotto Dstny, z którym grupa zapewniła sobie długoletni kontrakt. Wcześniej porozumiała się na ten temat z Arnaudem De Lie.

Bora-hansgrohe, z finansowymi plecami Red Bulla, rozpycha się na rynku transferowym.

“Het Nieuwsblad” twierdzi, że chce pozyskać Jana Tratnika (Visma | Lease a Bike), bliskiego przyjaciela Primoza Roglica.

“La Gazzetta dello Sport” informuje natomiast, że na celowniku niemieckiej formacji znajduje się mistrz Hiszpanii, Oier Lazkano (Movistar Team).

Patrick Lefevere został ukarany grzywną w wysokości 20 000 franków szwajcarskich przez Międzynarodową Unię Kolarską.

Komisja ds. Etyki UCI stwierdza, że ​​menadżer zespołu Soudal Quick-Step poczynił „obraźliwe” uwagi na temat kobiet.

Zdaniem Komisji ds. Etyki w dwóch przypadkach doszło do naruszenia art. 5 i 6 ust. 1 Kodeksu Etyki. Komunikat prasowy nie precyzuje, jakie uwagi poczynił Lefevere, stwierdza jednak, że zostały one przedstawione „publicznie”.

Belg może uniknąć kary, jeśli złoży publiczne przeprosiny.

Wyniki dnia

Grand Prix de Denain – Porte du Hainaut (1.Pro)

Niemiec Jannik Steimle wygrał po ucieczce 65. edycję GP de Denain – Porte du Hainaut.

Zawodnik grupy Q36.5 pokonał na finiszu Belga Ceriela Desala (Bingoal WB). Jako trzeci zameldował się na mecie Belg Dries Van Gestel (TotalEnergies).

Stanisław Aniołkowski (Cofidis) zajął 48. pozycję, a na 56. zameldował się Szymon Sajnok (Q36.5).

Wyścig rozgrywany na północnych rubieżach Francji prowadził po terenach położonych niedaleko miejscowości Denain. W drugiej części trasy „małego Paryż-Roubaix”, o długości 196 kilometrów, znalazło się 12 odcinków brukowanych, razem 22,5 kilometra.

Początkowo uciekali Ceriel Desal (Bingoal WB), James Fouche (Euskaltel-Euskadi), Jannik Steimle (Q36.5), Paul Hennequin (Nice Metropole Côte d’Azur) i Maxime Jarnet (Van Rysel-Roubaix), zdobywając ponad 6 mniut przewagi.

Na pierwszych kocich łbach grupa rozpadła się. 50 kilometrów przed metą z przodu pozostali Desal, Steimle i Jarnet. W samotny pościg ruszył Stefan Küng (Groupama-FDJ), tracąc w tym momencie 3 minuty. Peleton jechał spóźniony o 4:18.

Siódmy z kolei odcinek bruku poszatkował główną grupę. Oderwało się 11 zawodników, którzy szybko dojechali do zrezygnowanego Künga. W grupie tej m.in. zameldował się Arnaud De Lie (Lotto Dstny).

25 kilometrów przed metą i po dziesięciu sektorach, uciekające trio utrzymywało 2 minuty nad Filippo Baroncinim (UAE Team Emirates) i 2:12 nad grupą De Lie i Künga. Trudy wyścigu zaczęły się im jednak dawać we znaki, a pościg znalazł wspólny język, dlatego13 kilometrów przed kreską różnica stopniała do jednej minuty.

Wszystko odmieniło się w ułamku sekundy. Na ostatnim bruku wydarzył się wypadek. Jadący na pierwszym miejscu w grupie Küng wywrócił się na śliskim podłożu, pociągając za sobą, jak w domino, całą resztę. Najszybciej wrócili na rower Brent Van Moer (Lotto Dstny) i Dries Van Gestel (TotalEnergies), ale ich strata ponownie wzrosła znacznie ponad minutę.

W tym samym czasie z czołówki odpadł Jarnet. Desal i Steimle złapali czwarty oddech, dowożąc bezpieczne prowadzenie do finiszu. Tu, po krótkim czarowaniu, 250 metrów przed kreską zaatakował Niemiec i jak się okazało zachował znacznie więcej sił od rywala z Belgii.

Tour de Normandie Féminin (2.1)

Ellen van Dijk (Lidl-Trek) wygrała pierwszy etap Tour de Normandie, płaską jazdę indywidualną w Bagnoles-de-l’Orne (10,3 km).

Marta Jaskulska (Ceratizit-WNT) zajęła 26. miejsce (+1:01), 69. czas, ze stratą 1:34, uzyskała Olga Wankiewicz (MAT Atom Deweloper Wrocław).