Danielo - odzież kolarska

Kto jest najlepiej opłacany w peletonie | Van Aert w złym zespole? | Plany Almeidy i Ayuso

Peleton ujęty ze skalnej półki

Quintana wybrał Tour Colombia. Lotto Dstny skreśla Giro. Toon Aerts szykuje się do powrotu. Wiadomości ze środy, 20 grudnia.

Wiadomości dnia:

Nie tylko Tadej Pogacar już wie co go czeka w 2024 roku, ale również dwaj inni liderzy UAE Team Emirates, João Almeida i Juan Ayuso.

Zgodnie ze swoim życzeniem 25-letni Portugalczyk po czterech występach w Giro d’Italia tym razem wystartuje w Tour de France.

Sezon rozpocznie na ojczystej ziemi, w Figueira Champions Classic (10.02) i Volta ao Algarve (14.02 – 18.02), następnie ma w planach Paryż-Nicea (03.03 – 10.03), Volta a Catalunya (18.03 – 24.03) i ardeński tryptyk: Amstel Gold Race (14.04), La Fleche Wallonne (17.04) i Liege-Bastogne-Liege (21.04).

Almeida przed „Wielką Pętlą” przetrze się na Tour de Suisse (09.06 – 16.06), a w drugiej części sezonu chce wystartować w rozpoczynającym się w Portugalii Vuelta a Espana.

21-letni Hiszpan sezon rozpocznie w Clásica Jaén (12.02) i Vuelta a Andalucia (14.02 – 18.02), następnie przeniesie się do Włoch na Strade Bianche (02.03) i Tirreno-Adriatico (04.03 – 10.03).

Dalsze plany na wiosnę nie są jeszcze znane, za to Ayuso czeka debiut w Tour de France (29.06 – 21.07) i jeśli zostanie powołany, Igrzyska Olimpijskie (03.08). W końcówce sezonu powinien pokazać się w Grand Prix Cycliste de Quebec (13.09) i Grand Prix Cycliste de Montreal (15.09) oraz na mistrzostwach świata (29.09).


Nairo Quintana jednak nie rozpocznie sezonu w Volta a la Comunitat Valenciana. Kolumbijczyk z Movistar pokaże się tydzień później w Tour Colombia (6-11 lutego).

Zyskamy świetny wskaźnik tego gdzie dokładnie się znajdujemy, mimo że to będzie na bardzo wczesnym etapie sezonu.

– wyjaśnił 33-letni Kolumbijczyk w rozmowie z „Movistar Cycling Club”.

Tour Colombia w przyszłym roku pozostanie w departamentach Boyacá i Cundinamarca, świętując swój powrót do kolarskiego kalendarza wizytą w miejscu urodzenia Egana Bernala. Czwarty etap zakończy się w Zipaquirá, gdzie Bernal został uroczyście uhonorowany po zwycięstwie w Tour de France 2019. Dzień później odbędzie się królewski odcinek, z metą na Alto del Vino na wysokości 2800 metrów.


Wout van Aert uważany jest za klasykowca, lecz do tej pory wygrał zaledwie jeden monument i to nie brukowany, a Mediolan-San Remo.

Legenda klasyków z lat 60-tych, Rik van Looy, uważa, że Belg ma tak dlatego, ponieważ wybrał dla siebie zły zespół.

Powinien zmienić drużynę. Wspomniałem o tym już pięć lat temu w wywiadzie dla „Gazet van Antwerpen”, ale wtedy się z tego śmiali. Tom [Boonen] również zaczął o tym mówić. “Na przykład, gdyby jeździł dla Soudal Quick-Step, wygrałby co najmniej pięć najważniejszych klasyków”. Ja też w to wierzę. Czyż Jumbo-Visma nie jest ekipą zorientowaną na wyścigi etapowe? Teraz pojedzie w Giro d’Italia. Ja bym tego nie robił. Giro jest znacznie trudniejsze niż Tour, zawsze było. Wystarczy spojrzeć na plan etapów

– powiedział Van Looy, w rozmowie z „Het Laatste Nieuws”.

Jeśli chodzi o Remco Evenepoela weteran kolarstwa również wątpi w jego potencjał na odniesienie sukcesu w Tour de France.

Absolutnie nie jestem anty-Remco i mam szczerą nadzieję, że pewnego dnia odniesie sukces, ale mam wątpliwości. Ok, wygrał Vuelta a Espana w zeszłym roku. Ale jego główny konkurent, Primoz Roglic, odpadł przedwcześnie. Zapłacił za to cenę w tegorocznej Vuelcie. Obawiam się, że francuskie podjazdy będą dla niego zbyt wymagające. Powtarzam: to nie ma nic wspólnego z jego umiejętnościami, bo są one niezaprzeczalne. Ale sam tego doświadczyłem. Też potrafiłem całkiem dobrze się wspinać, w pewnym momencie nawet kończąc trzy dni z rzędu w pierwszej czwórce górskie etapy Wielkich Tourów. Czułem się dobrze, jechałem lekko. “Och, będzie dobrze” – pomyślałem. Dopóki ci prawdziwi, czyści górale nie otworzyli przepustnicy. I od razu zrozumiałem, gdzie jest moje miejsce.


Toon Aerts oficjalnie został kolarzem grupy Deschacht-Hens-Maes.

Szykujący się do powroty po dwuletniej dyskwalifikacji przełajowy mistrz Europy (2016) i dwukrotny zdobywca Pucharu Świata, w tym sezonie zdąży wystąpić w trzech wyścigach: w Sint-Niklaas (17 lutego), Brukseli (18 lutego) i Oostmalle (25 lutego).


Grupa Lotto Dstny w tym roku zrezygnowała z udziału w Giro d’Italia i tak samo postąpi w przyszłym sezonie.

Jako ProTeam skorzystała z takiej opcji, której nie posiadają WorldTeamy, zobligowane do startu we wszystkich wyścigach WorldTour.

Belgijska formacja w maju będzie zaangażowana w wyścigu jednodniowe, licząc na spory urobek do rankingu światowego UCI.


Redakcje “La Gazzetto dello Sport”, “TotalVelo” i “Het Laatste Nieuws” pokusiły się o zestawienie 10 najlepiej opłacanych kolarzy w 2023 roku.

Dane są nieoficjalne i tak naprawdę trudno stwierdzić na ile oddają rzeczywistość peletonu. Na czele listy, z 6 mln euro, znajduje się Tadej Pogacar. Drugi w zestawieniu, Tom Pidcock, ma zarabiać 2/3 tego co dostaje Słoweniec.

1. Tadej Pogacar – 6 mln €
2. Tom Pidcock – 4 mln €
3. Geraint Thomas – 3.5 mln €
4. Egan Bernal – 3 mln €
5. Primoz Roglic – 2.9 mln €
6. Jonas Vingegaard – 2.5 mln €
7. Julian Alaphilippe – 2.3 mln €
8. Wout van Aert – 2 mln €
9. Mathieu van der Poel – 2 mln €
10. Remco Evenepoel – 2 mln €