Faulkner zdyskwalifikowana | Kwiatkowski został tatą | Wypowiedzi przed San Remo | Bernal wraca
fot. Gian Mattia D'Alberto /LaPresse
Wtorek przyniósł informacje o dyskwalifikacji Kristen Faulkner w Strade Bianche i narodzinach córki Michała Kwiatkowskiego.
Peleton żyje już jednak głównie Mediolan-San Remo, który pojedzie już w najbliższą sobotę. Poniżej te i inne informacje z 14 marca.
Informacje dnia:
Michał Kwiatkowski poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych o narodzinach dziś rano córki Alicji. Dziecko i mama czują się dobrze. Tata chyba również. Wortal Rowery.org składa gratulacje szczęśliwym rodzicom.
Kristen Faulkner została zdyskwalifikowana w Strade Bianche,tracąc zdobyte 3. miejsce. Amerykana z grupy Jayco-AlUla podczas toskańskiego wyścigu używała glukometru – urządzenia do szybkiego pomiaru poziomu glukozy we krwi – co jest zabronione przepisami Międzynarodowej Unii Kolarskiej. UCI, po przeprowadzeniu dochodzenia i wysłuchaniu wyjaśnień Amerykanki – wśród których, jak podaje „Cyclingnews”, znalazło się twierdzenie, że nie miała czasu usunąć urządzenia przed wyścigiem, ale nie było ono podłączone – postanowiła zdyskwalifikować 30-latkę. W efekcie trzecie miejsce w Strade Bianche przypadło Duńce Cecilie Uttrup Ludwig (FDJ-SUEZ). Wyścig wygrała Demi Vollering (SD Worx) przed koleżanką z drużyny Lotte Kopecky. Zespół Amerykanki w wydanym komunikacie przyjął do wiadomości nałożoną karę. – Zespół ponosi pełną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację i przeprasza za ten niefortunny wypadek. Jayco AlUla przeszkoli wszystkich członków zespołu, personel i kadrę, aby taka sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. W tym celu szczegółowo zostaną przeanalizowane przepisy UCI.
Rok temu Matej Mohoric odniósł największe sukces w swojej karierze, wygrywając po ataku na zjeździe z Poggio monument Mediolan-San Remo. W sobotę Słoweniec z Bahrain Victorious spróbuje obronić tytuł i wcale nie stoi na straconej pozycji, gdyż znajduje się w obiecującej formie. – Jestem wdzięczny mojemu zespołowi, że nie musiałem ścigać się w Paryż-Nicea czy Tirreno, a nie każdy kolarz ma taki przywilej. Osobiście zależało mi na odpoczynku. W zeszłym roku upadłem w Strade Bianche i musiałem zrezygnować w Tirreno, przekonując się, że ta absencja dobrze na mnie wpłynęła – powiedział Mohoric w „Het Nieuwsblad”.
Tadej Pogacar, obok Wouta van Aerta, będzie głównym faworytem Mediolan-San Remo. Co Słoweniec myśli o sobotnim występie? – Mediolan-San Remo to piękny wyścig. Drogi znam dobrze, bo mieszkam niedaleko. Czasami trenuję też na Poggio. Mam w głowie wiele scenariuszy na wyścig, ale jest zawsze nieprzewidywalny i bez wątpienia jeden z najtrudniejszych do wygrania. Po wspaniałym tygodniu w Paryż-Nicea teraz trochę zregeneruję się i będę gotowy na wyścigu. Mamy kilka opcji na finał.
Lotto Dstny wystartuje w Mediolan-San Remo z dwoma szybkimi zawodnikami: doświadczonym Calebem Ewanem i debiutującym Arnaudem De Lie. Ten drugi liczy na kiepską pogodę i dobre nogi na Poggio. – Nie tego chcieliby w drużynie, ale ja wolę brzydką pogodę, a nawet trochę deszczu. Dużo lepiej jeżdżę w deszczu. Tak, deszcz i śnieg w sobotę, to byłoby to. Myślę, że jest niewielka szansa, że we dwójkę z Calebem dotrzemy na Via Roma w grupie, która będzie walczyć o zwycięstwo. Kiedy wiedziemy na Cipresse powinniśmy wiedzieć kto jakie ma nogi. Ale jeśli obaj przetrwamy na Poggio to od kierownictwa drużyny zależeć będzie co dolej z tym zrobić. Nie mamy czasu na rozmowy, ale przez słuchawki mogą nam wydać dyspozycje – tak w rozmowie z „La Dèrnière Heure” sobotę wyobraża sobie 20-latek.
Grupa Jayco AlUla poinformowała, że z powodu pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa w Mediolan-San Remo nie weźmie udziału Michael Matthews. Australijczyk we włoskim monumencie startował już dziesięć razy, pięciokrotnie mieszcząc się w najlepszej dziesiątce. W 2015 i 2020 zajął trzecie miejsce, a w zeszłym roku był czwarty.
Według „La Gazzetta dello Sport” grupa Trek-Segafredo rozważa rozwiązanie obowiązującego do 2024 roku kontraktu z Antonio Tiberim. 21-letni Włoch niedawno został skazany za zastrzelenie kota z wiatrówki i obecnie jest przez swojego pracodawcę zawieszony w startach.
Dyrektor Tour de France, Christian Prudhomme, w rozmowie z „Het Nieuwsblad” nie ukrywa, że bardzo liczy na występ w przyszłorocznym wyścigu Remco Evenepoela (Soudal-Qick Step). – Bylibyśmy absolutnie zachwyceni, gdyby Remco Evenepoel w przyszłym roku wyruszył z Florencji. Oczywiście Tour z Remco na starcie miałaby jeszcze więcej smaczku. Na razie mistrza świata w przyszłym tygodniu zobaczymy na drogach Volta a Catalunya.
Organizator Settimana Internazionale Coppi e Bartali (21-25 marca) potwierdził udział w wyścigu Egana Bernala. Co innego podaje jednak zespół Kolumbijczyka, który znalazł się w składzie na Volta a Catalunya (20-26 marca). Kolarz Ineos Grenadiers z powodu bólu kolana nie występował od styczniowego Vuelta a San Juan.
