Ze świata

Co wiemy po Paryż-Nicea i Tirreno-Adriatico?

Gaudu i Vingegaard wiedzieli, że za Pogacarem nie pojadą, Roglic męczył się po powrocie, ale wygrał mimo to. Co wiemy po dwóch równoległych wiosennych etapówkach? Oto przegląd wydarzeń z 12 marca.

Słoweńska dominacja w wyścigach etapowych trwa. W 2022 roku Tadej Pogacar zdobył Tirreno-Adriatico, a Primoz Roglic Paryż-Nicea, w 2023 roku role się odwróciły. 

Pogacar wygrał trzy etapy i klasyfikację generalną Paryż-Nicea, Roglic dokonał tego samego na trasie Tirreno-Adriatico. Dwa wyścigi, dwa różne zwycięstwa.

Pogacar znów na żółto

Tadej Pogacar wygrał po dużym wysiłku, po ściganiu każdej sekundy i dzięki niezwykłej demonstracji siły na tak wczesnym etapie sezonu.

Wygrana z Jonasem Vingegaardem zdawała się być jego głównym priorytetem, ale w obliczu osiągnięcia tego celu Słoweniec musi zastanowić się nad rozłożeniem sił: do lipca daleko, a Vinegaard z niewzruszoną miną przyznał, że nie jest jeszcze w najlepszej formie.

Zwycięstwo Primoza Roglica w Tirreno-Adriatico było mniej spodziewane, przynajmniej kilka dni temu. Słoweniec wrócił do ścigania po długiej przerwie i operacji barku, cudów się więc po nim nie spodziewano. Straty na czasówce potwierdzały, że forma jeszcze nie ta, ale 33-latek z dnia na dzień czuł się wyraźnie lepiej i gdy trzy górskie etapy kończyły się sprintami z grupek, zdołał nie tylko się w nich utrzymać, ale i trzy finisze z rzędu wygrać.

Roglic nie do zagięcia

Roglic na konferencji prasowej nie chciał spekulować na temat poziomu swojej formy, podkreślał, że jego celem jest dobra zabawa na rowerze i przyznał, że nie jest ekspertem od treningu. Przed nim Giro d’Italia i pytanie: czy może być na podobnym lub lepszym poziomie niż w poprzednich sezonach? Czy to wystarczy?

Dwa wyróżnienia

Wyścigi Paryż-Nicea i Tirreno-Adriatico ugruntowały też status Davida Gaudu i Tao Geoghegana Harta jako czołowych speców od etapówek. Francuz, choć coraz silniejszy w górach, musi nadal pracować nad jazdą na czas: w końcu nie przez każdą próbę przeprowadzi go Stefan Küng. Brytyjczyk z kolei wraca formy, dzięki której może myśleć o nawiązaniu walki z najlepszymi, ale droga od podium Tirreno-Adriatico do miejsca w czołówce Grand Touru nie jest krótka.

Informacje dnia

  • Lorena Wiebes, która w sobotę po raz trzeci z rzędu wygrała Ronde van Drenthe, przekazała nagrodę pieniężną z wyścigu Fundacji Amy Pieters. Wczoraj Pieters po raz pierwszy od swojego wypadku była na Ronde van Drenthe jako widz kolarski. Holenderka upadła w grudniu 2021 roku podczas treningu w Hiszpanii. Doznała poważnych uszkodzeń mózgu i zapadła w śpiączkę. Od tamtej pory walczy o jak najpełniejszy powrót do zdrowia.
  • Jazda po chodniku bez konsekwencji. Po szóstym etapie Tirreno-Adriatico sześciu kolarzy otrzymało kary za jazdę po chodniku a nie brukowanej nawierzchni. W tym gronie znaleźli się Wout van Aert (Jumbo-Visma), Mike Teunissen i Georg Zimmerman (Intermarché-Circus-Wanty) Hugh Carthy (EF Education-EasyPost), Mikel Landa (Bahrain Victorious) oraz Gianni Vermeersch (Alpecin-Deceuninck). Sędziowie każdemu wlepili 500 franków szwajcarskich kary, doliczyli 20 sekund do czasu w klasyfikacji generalnej i odebrali punkty (25 pkt rankingowych, 14 pkt w klasyfikacji punktowej wyścigu i 20 pkt w klasyfikacji górskiej). W wynikach ostatniego etapu kara doliczenia 20 sekund, która w przypadku Carthy’ego i Landy zmieniłaby układ pierwszej dziesiątki, nie została wyegzekwowana.

Powiedzieli po Paryż-Nicea

Tadej Pogacar (UAE Team Emirates), zwycięzca wyścigu: – Nigdy tu nie startowałem. Dobrze poszło mi w pierwszych startach sezonu, a zawsze na mojej liście było wygranie Paryż-Nicea. Mówią, że atak to najlepsza obrona. Znam świetnie te drogi. Wiedziałem dokładnie, co mogę zrobić na ostatnim podjeździe. Dobrze to wyliczyłem.

Słoweniec teraz szykuje się na sobotnie Mediolan-San Remo.

fot. ©A.S.O. / Aurélien Vialatte

David Gaudu (Groupama-FDJ): – Mieliśmy walczyć o wygraną, ale nie miałem nogi, aby zaatakować. Wynik jest jak najbardziej zadowalający, ale nie byłem w stanie odpowiedzieć [na atak Pogacara – przyp. red.], więc nie jestem zawiedziony. To dla mnie kamień milowy: jestem lepszy fizycznie i mentalnie, stopniowo radzę sobie coraz lepiej w etapówkach. Dziś pomysł był taki, aby wysłać do ucieczki Künga i spróbować do niego przeskoczyć. Przy dobrych nogach to było możliwe. Ucieczki jednak nie odpuszczono, a ja nie miałem nóg jak wczoraj.

fot. ©A.S.O. / Aurélien Vialatte

Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma), trzeci kolarz wyścigu: – Mogłem tylko liczyć, że Tadejowi nie będzie podawała noga i że zaatakuję na ostatnim podjeździe. Był oczywiście bardzo mocny. Kiedy zaatakował, wiedziałem, że za nim nie pojadę. Jestem dziś zadowolony z drugiego miejsca. Jestem zadowolony z tego, jak pojechałem. Mam nadzieję, że na Tourze będę w formie, nie sądzę, że byłem na swoim najwyższym poziomie.

Duńczyk w kwietniu pojawi się na baskijskim wyścigu Itzulia Basque Country.

fot. ©A.S.O. / Aurélien Vialatte

Powiedzieli po Tirreno-Adriatico

Primoz Roglic (Jumbo-Visma): – Stoję na podium, ale powinna stać tu cała drużyna, bo zasłużyła na to pracą na trasie. To potwierdzenie, że w przygotowaniach skupiliśmy się na właściwych rzeczach, ale gdyby ktoś powiedział mi tydzień temu, że wygram, to bym raczej nie uwierzył. Zawsze staramy się mieć pozytywne nastawienie, ale to niesamowite, jak udało nam się wrócić [do wygrywania – przyp. red.]. Cieszyłem się znowu ściganiem, byciem razem z chłopakami. 

Nie zastanawiam się, jak dobra jest moja forma, czy jestem w formie na 90% czy na 105%. Liczy się wynik, ten jest bardzo dobry. Męczyłem się na czasówce, ale z dnia na dzień czułem się lepiej. Najtrudniejszy odcinek był na Sassotetto, ale udało mi się utrzymać w czołówce i wykończyć pracę kolegów.

fot. Gian Mattia D’Alberto/LaPresse

Trudno mi powiedzieć, na czym będę się musiał skoncentrować przed Giro, aby być jeszcze lepszym. To pytanie do naszego sztabu trenerskiego. Oni wiedzą, ja nie jestem specjalistą od typu interwałów, jakie muszę wykonywać. Zawsze można jechać szybciej w górach, to jest wyzwanie, jak zyskać kilka watów. Na trasie chcę się cieszyć się wyścigiem, nie ma znaczenia, ile pokazuje pomiar mocy. Sukcesem nie jest wygranie czy przegranie, ale danie z siebie wszystkiego w gronie zawodników, którzy dają z siebie wszystko.

Słoweniec, który celuje w Giro d’Italia, w marcu pojawi się na trasie Volta a Catalunya.

João Almeida (UAE Team Emirates), drugi kolarz wyścigu: – Jestem zadowolony, to był pracowity tydzień. Większość straty [do Roglica] to sekundy zdobyte w ramach bonifikat, co warto podkreślić. Czułem się dobrze przez cały tydzień. Primoz był nieco mocniejszy, ale ja będę pracował, żeby go pokonać. Czasami nawet ja zapominam, że jestem młodym zawodnikiem: cały czas się poprawiam. Celem na Giro d’Italia jest miejsce na podium.

Tao Geoghegan Hart (Ineos Grenadiers), trzeci kolarz wyścigu: – To fajny tydzień. Naprawdę się cieszę z tego wyniku. Kontynuuję budowanie formy: nie czułem się sobą na Vuelta a Andalucia, więc dobrze jest zakończyć wyścig z dobrym wynikiem. Cieszyłem się tym ściganiem, kilka razy byłem w grze o zwycięstwo, co zaostrza apetyt przed kolejnymi startami.

Wyniki wyścigów

Albert Achterhes Profronde van Drenthe (1.1)

Norweg Per Strad Hagenes (Jumbo-Visma) wygrał wyścig Albert Achterhes Profronde van Drenthe.

19-letni zawodnik po 143-kilometrowym wyścigu z Emmen do Hoogeveen o 8 sekund wyprzedził Duńczyka Tobiasa Lunda Andersena (Team DSM) i Kanadyjczyka Adama de Vosa (Human Powered Health).

Marceli Bogusławski (Alpecin-Deceuninck) na metę wjechał jako 107. (+5:25).


Istrian Spring Trophy (2.2)

Słoweniec Tilen Finkst (Adria Mobil) po finiszu z peletonu wygrał w Umag ostatni etap wyścigu Istrian Spring Trophy. Na czwartym miejscu uplasował się Bartłomiej Proć (Santic-Wibatech).

W klasyfikacji generalnej triumfował 20-letni Holender Tijmen Graat (Jumbo-Visma Development Team). Szóste miejsce zajął Marcin Budziński (HRE Mazowsze Serce Polski).


Vuelta Extremadura Féminas (2.2)

Irlandka Megan Armitage wygrała ostatni, górski etap z Cabezuela del Valle do Piornal (90 km) wyścigu Vuelta Extremadura Féminas.

Zawodniczka ekipy Arkea pokonała swoje drużynowe koleżanki, Kanadyjkę Clarę Emond i Holenderkę Maaike Colje. 

W takiej kolejności zakończył się też wyścig. Aurela Nerlo (Massi-Tactic) uplasowała się na 24. pozycji.

W nowym tygodniu

  • W środę Danilith Nokere Koerse (1.Pro) kobiet i mężczyzn oraz Mediolan – Turyn (1.Pro)
  • W czwartek Grand Prix de Denain – Porte du Hainaut (1.Pro)
  • Od czwartku do niedzieli International Tour of Rhodes (2.2)
  • W piątek Bredene Koksijde Classic (1.Pro)
  • Od piątku do niedzieli Tour de Normandie Féminin (2.1)
  • W sobotę Mediolan – San Remo (1.UWT), Classic Loire Atlantique (1.1)
  • W niedzielę Trofeo Alfredo Binda (1.WWT), Cholet – Pays de la Loire (1.1), Per Sempre Alfredo (1.1).
Redakcja rowery.org

Zobacz komentarze

  • Przewiduję przynajmniej 3 minuty przewagi Pogacara nad Vingegaardem na tegorocznym Tour de France. Na którymś z etapów duńczyk musi pęknąć.

  • terefere...wiemy tylko tylko, że Tadej ma już formę, a Vini jeszcze nie. Żeby nie było jak ostatnio, że Tadek pójdzie fulla co finish, a na jakimś podjeździe Vini da mu porządną zmianę i to Tadek strzeli. Różnica taka, że Tadek teraz ma lepszy team niż w zeszłym roku. Jak Tadek utrzyma formę i uzbroi się w chłodną głowę to ma szansę na wygraną. Ale do TdF daleko i wszystko się może zdarzyć...

  • Szkoda, że Roglić z Vingo nie są w innych teamach. Taki koncert na trzy instrumenty byłby jeszcze ciekawszy na TdF niż kolejny pojedynek.

  • Co wiemy? Ano wiemy że jest powtórka z historii. Kto pamięta zespół Gewiss Ballan ten wie.
    Poza tym Pogacar już w top formie. Na TDF będzie na każdym finiszu się zaczynał o sekundę przewagi a Jumbo Visma objedzie go na strategicznym etapie i do widzenia. Poza tym UAE ma gowno nie pomocników. Tyle w temacie.

  • Czyli Pogacar musiałby przegrać na Paryż - Nicea, żeby mówiono, że nie ma powtórki z rozrywki i szykuje formę na Tour de France? Moim zdaniem żeby powtórzyła się w tak dużym stopniu sytuacja z ubiegłego roku, to musiałoby to być bardzo, ale to bardzo grubymi nićmi szyte. Zwróćmy uwagę, że tacy kolarze jak Vingegaard (niscy i chudzi) przeważnie nie wygrywają wielkich tourów. Weżmy np. Froome'a, Induraina czy zwłaszcza Merckxa. Oni nie byli mali, a bardzo dużo wygrywali. To że w ostatnim czasie mniejsi zawodnicy wygrywali wielkie toury, to zwykły zbieg okoliczności i tyle.

  • Moim zdaniem Pogacar wiele się nauczył i jak sam powiedział "nie mogłem lepiej przegrać tego Touru), tylko różnica będzie taka że do Francji pojedzie z mocniejszym składem, który już nie pozwoli na sytuacje z ostatniej edycji, gdzie Roglić z Jonasem "wymęczali" osamotnionego Tadeja przed kluczowym podjazdem.
    Do lipcja daleko, więc jeśli z obecnego poziomu wytrenowania Pogacar zanotuje spadki, to i tak będzie w stanie przygotować się tak samo dobrze jak na edycji 2022. Pozdrawiam.

  • @Marcraft...nie kumam forsowanej przez Ciebie teorii nt. wzrostu. Sprinterzy też przeważnie byli wielcy, wysocy...no prawie patrząc na Cava, czy Caleba. Jakby patrzeć na statystyki ze wszystkich lat kolarstwa to wyjdzie , że więcej zawodników wygrywało Tour na stalowych albo aluminiowych ramach, a nie na karbonach o kołach nie wspominając. Do Touru daleko i wyrokowanie jest jak wróżenie z fusów albo zabawa we wróża Macieja. Tyle w temacie.

Recent Posts

Red Bull oficjalnie sponsorem Bora-hansgrohe | Vollering poczuła ulgę

Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…

2 maja 2024, 21:07

Zapowiedź Giro d’Italia 2024

Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…

2 maja 2024, 19:30

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41

Plan i szczęście Faulkner | Włodarczyk wraca do ścigania | Buchmann rozczarowany

Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.

1 maja 2024, 20:27

La Vuelta Femenina 2024: etap 4. Kristen Faulkner po dniu na rantach

Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.

1 maja 2024, 17:32

Eschborn-Frankfurt 2024. Maxim van Gils wyczuł moment

Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

1 maja 2024, 17:10