Wiadomości

Michał Kwiatkowski: “gramy zawsze na najlepszego”

Michał Kwiatkowski rozpoczął kampanię klasyków od debiutu w Omloop Het Nieuwsblad. Polak w tym sezonie ponownie jest członkiem składu klasykowców zespołu Ineos Grenadiers: grupy stawiającej na najlepiej dysponowanego zawodnika, nie zbudowanej wokół jednego lidera. 32-latek wierzy, że taka pozycja umożliwi mu wygrywanie wyścigów klasycznych.

To będzie dobry sprawdzian, zobaczymy gdzie jest konkurencja. Na pewno popełnimy błędy, ale z tych należy wyciągnąć wnioski, żeby nie popełnić ich w kluczowych klasykach.

Michał Kwiatkowski przed startem w Omloop Het Nieuwsblad zachowywał ostrożność, ale nie ukrywał, że nie może doczekać się ścigania na bruku. Po 13 sezonach w zawodowym peletonie, dopiero w 2023 roku wystartował po raz pierwszy w wyścigu otwierającym sezon klasyków w Belgii.

Jestem podekscytowany. Znam te drogi i sektory, ale trudno mi sobie wyobrazić, jak się to potoczy. Tu cały peleton chce się ścigać, tu jest czysta rywalizacja. Każdy, kto staje tu na starcie, jedzie się ścigać, nie ma takich kalkulacji jak w wyścigach etapowych. Cieszę się, że wystartuję w tylu klasykach

– powiedział grupce dziennikarzy na prezentacji ekip w Gandawie, przed startem Omloop Het Nieuwsblad.

To nie pierwszy dzień w szkole, to raczej pierwsza klasówka. Tu się zaczyna ściganie, to jest pierwszy cel dla wielu zawodników. W lutym oczywiście też chcesz wygrywać, ale na tych wyścigach wszystkim zależy. To wielka impreza, duży tłum, fajna prezentacja. Fajnie mieć wygraną w takim wyścigu w palmares, tego się nie zapomina.

***

Wygranej w Omloop Het Nieuwsblad na pewno nie zapomni Dylan van Baarle, natomiast Kwiatkowski i jego koledzy, jak uczniowie po oblanej klasówce, raczej nie będą do wyścigu wracali myślami.

Ekipa Ineos Grenadiers wyjechała z Ninove z piątym miejscem Toma Pidcocka i kwaśnymi minami. Brytyjczyk i jego koledzy nie zdołali odegrać większej roli w walce o zwycięstwo, a szansa na trzecie miejsce pojawiła się dopiero na ostatniej prostej. Pidcockowi w finale towarzyszył Magnus Sheffield, natomiast warunki gry ustalili szybko zawodnicy Jumbo-Visma, którzy kontrolowali główną grupę i wywalczyli pierwsze i trzecie miejsca.

Michał Kwiatkowski do mety dojechał w ostatniej grupie, ponad 12 minut za zwycięskim Dylanem van Baarlem. Na mecie mina i machnięcie ręką mówiły więcej niż słowa.

fot. rowery.org

“Staram się przygotowywać, żeby wygrywać”

Michał Kwiatkowski w tym sezonie ponownie skupi się na wiosennych wyścigach klasycznych, w tym tych rozgrywanych na brukach. W ramach przygotowań póki co startował tylko w dwóch mniejszych etapówkach.

Czułem się super całą zimę, natomiast przed sezonem zdecydowałem się na kolejną dawkę szczepionki i jednak mnie to trochę zmogło. Poczułem się trochę lepiej na Volta ao Algarve. Przed Etoile de Besseges żałowałem tej decyzji, bo gorączkowałem kilka dni i cały wyścig się męczyłem. Ale z perspektywy, jak widzę ile osób choruje, walczy z Covidem, z grypami, to myślę, że to była dobra decyzja. Teraz prawdopodobnie będę mógł się ścigać bez jakichś przygód, które wykluczały mnie ze ścigania w zeszłym roku. Teraz czuję dużo, dużo lepiej

– relacjonował pierwsze starty w rozmowie z “Rowery.org”.

Zespół Ineos Grenadiers poprzeczkę w klasykach zawiesił sobie wysoko. W sezonie 2022 wygrał Paryż-Roubaix (Dylan van Baarle), Amstel Gold Race (Kwiatkowski) i Strzałę Brabancką (Magnus Sheffield), a do tego wywalczył podia Ronde van Vlaanderen (Van Baarle) i Dwars door Vlaanderen (Tom Pidcock).

Czterech kolarzy odpowiedzialnych za te pięć wyników to nie przypadek, a raczej efekt taktyki, którą brytyjska ekipa stara się wprowadzać w ostatnich sezonach. Zamiast budować zespół wokół jednego lidera, którego z gry może wyeliminować defekt czy kraksa, plan Ineos Grenadiers zakłada inwestycję w kilku zawodników, którzy w trakcie kampanii klasyków jadą w pierwszej kolejności po zwycięstwo zespołu, a nie po indywidualny sukces. Taką taktykę obierała w przeszłości ekipa Quick-Step, a obecnie do perfekcji doprowadza ją Jumbo-Visma.

Myślę, że takie wyścigi można przede wszystkim wygrać jazdą zespołową. Nie ma jednego momentu, w którym można zaatakować. Na Omloop mamy Mur, mamy Bosberg, jest dużo innych podjazdów i sekcji wcześniej. Jednym organizmem nie da się tego przypilnować i atakować. Trzeba grać zespołem, chyba, że będziemy mieli kolarza z “diamentowymi nogami”. Wtedy sytuacja jest prostsza. Omloop to otwarcie, każdy podchodzi do tego z szacunkiem i tak trzeba to zrobić. Trzeba dobrze grać zespołem na większości klasyków, bo to się nam opłacało w zeszłym sezonie

– wyjaśnił Kwiatkowski.

Polak oraz jego kolega z Walii, Luke Rowe, są w tym gronie jest najstarszymi i najbardziej doświadczonymi specami od klasyków. Reszta składu – Pidcock, Sheffield, Jhonatan Narváez i Ben Turner – to zawodnicy o niemal dekadę młodsi.

O ile Rowe skupia się na pomocy kolegom, Kwiatkowski zapowiada, że zwycięstwa mu nadal w głowie.

Staram się przygotowywać, żeby wygrywać. Nie frustruję się, jeśli wiem, że w tym momencie są w moim zespole kolarze [ode mnie] lepsi. Po prostu gramy zawsze na najlepszego. Wiem, że ta mentalność pozwoli mi, jeżeli tylko będę gotowy, te wyścigi wygrywać. Cały czas w to wierzę, że chociażby dzisiaj to może być mój dzień. Nie można do tego podchodzić zbyt egoistycznie, bo to będzie krótka piłka

– podsumował.

Paweł Gadzała

Zobacz komentarze

  • @Luczak...oczywiście ty jesteś prawdziwym przekotem w tym co codziennie robisz. Rozwalasz konkurencję jednym mrugnięciem i wygrywasz wszystkie zawodowe lub szkolne (patrząc na poziom wypowiedzi), potyczki. Ahhh brawo Ty. Naród jest z Ciebie dumny. A wracając do tematu to co cieszy to z samego sensu wypowiedzi wynika, że marzenia o liderowaniu na gt są już tylko wspomnieniem. Lepiej ogolić raz w roku jakiś klasyk, do tego może jakiś etap i jest oki.

  • @reko, a czy my kiedykolwiek mieliśmy prawo realnie myśleć o Michale jako o niepodważalnym liderze grupy na GT? Teamy, w których jeździ/ł nie pozwalały na to, bo albo nie były sprofilowane na GT (Omega), a jeśli już były (Sky/Ineos), to konkurencja była tak duża, że nie było na to szans. Kwiato widocznie nie chciał pójść drogą Froome'a i poprzez TUE omijać prawo antydopingowe i stąd rola ekskluzywnego gregario na TdF. I nic poza tym w kontekście GT.

  • Niestety, z calym szacunkiem, ale Michal nie nadawal się do walki w GT. Rafal wykrecil 3 miejsce w Vuelcie, ze wzgledu na umiejetnosci jazdy w gorach.

Recent Posts

Drugie zwycięstwo Lach | Majka kończy na podium | Strefa toaletowa na Vuelta Espana Femenina

Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…

28 kwietnia 2024, 19:39

Tour de Romandie 2024. Florian Lipowitz wjechał na podium

Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?

28 kwietnia 2024, 18:25

La Vuelta Femenina 2023: etap 1. Zwycięstwo Lidl-Trek mimo kraksy

Zespół LIdl-Trek wygrała jazdę drużynową na czas, otwierającą wyścig La Vuelta Femenina.

28 kwietnia 2024, 17:29

Tour de Romandie 2024: etap 5. Dorian Godon po raz drugi

Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.

28 kwietnia 2024, 15:47

Zwycięstwo Marty Lach | Wankiewicz na podium etapu Gracia

Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.

27 kwietnia 2024, 20:19

Tour de Romandie 2024: etap 4. Richard Carapaz triumfuje w Leysin, Carlos Rodriguez liderem

Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.

27 kwietnia 2024, 16:17