Danielo - odzież kolarska

Przełamanie Quinna Simmonsa

Quinn Simmons na podium wyścigowym

Quinn Simmons po efektownym, a przede wszystkim efektywnym ataku został zwycięzcą trzeciego etapu Vuelta a San Juan.

21-letni Amerykanin wykorzystał fakt, że meta znajdowała się na torze samochodowym Autodrómo de Villicum, ruszając do przodu kilometr przed metą. Pomimo nacisku ze strony Maximiliano Richeze, nie dał się doścignąć, odnosząc długo oczekiwane zwycięstwo.

Kiedy się dziś obudziłem, odebrałem od mojego trenera filmik z zapisem wygranej [Zdenka Stybara w 2020 roku] na tym samym etapie. Powiedziałem mojemu współlokatorowi Mathiasowi [Vackowi]: “Jeśli doprowadzisz mnie do tego punktu, to dziś wygram”. Wybrałem to miejsce do ataku. Znam swoje możliwości, wiem, że w takim interwale jestem w gronie najmocniejszych w peletonie, więc tak musiałem to rozegrać

– relacjonował na mecie zawodnik Trek-Segafredo.

Mistrz świata juniorów z 2019 roku przed obecnym sezonem krytycznie oceniał swoją dotychczasową zawodową karierę, ale nie tracił wiary we własne możliwości.

Tak naprawdę z żadnego sezonu nie byłem zadowolony. Noszę w głowie przeświadczenie, że mogę zostać wielkim kolarzem. Może się oszukuję, ale wierzę w to i dopóki ta wiara we mnie nie zgaśnie, nie spocznę w wysiłkach

– mówił.

We wtorek Simmons pokazał, że należy się z nim liczyć.

Dla kolarza takiego jak ja nie ma zbyt wielu okazji: nie wygram w sprincie i nie wygram w górach, więc trzeba stawiać na trudne etapy lub atakować w finale. Obiecałem ekipie, że wygram więcej wyścigów, bo przed rokiem nie wygrałem ani jednego

– dodał.