Danielo - odzież kolarska

Team BikeExchange-Jayco inwestuje w talent z Etiopii

Team BikeExchange

Welay Hagos Berhe od przyszłego sezonu zasili szeregi Team BikeExchange-Jayco.

Etiopczyk ze swoim nowym pracodawcą związał się długim, trzyletnim kontraktem. W australijskim zespole 20-latek dołączy do bardziej rozpoznawalnego i doświadczonego rodaka, Tsagbu Grmaya, który pomoże mu zaaklimatyzować się w międzynarodowej grupie.

W ostatnią niedzielę Berhe ujawnił drzemiący w nim talent wspinaczkowy. Na wymagającej trasie Il Piccolo Lombardia, czyli “małej” Lombardii, zajął czwarte miejsce, atakując na słynnym podjeździe Madonna del Ghisallo. W samej końcówce zabrakło mu trochę sił i sprinterskich umiejętności.

Przez globalną pandemię koronawirusa Etiopczyk stracił praktycznie dwa lata kariery (2020, 2021), kiedy ścigał się jedynie w lokalnych wyścigach. W peletonie ktoś nie zapomniał o jego talencie, dzięki czemu w tym roku wreszcie trafił do Europy. Konkretnie do szwajcarskiej formacji EF Education-Nippo Development Team, będącej bezpośrednim zapleczem worldtourowej grupy EF Education-EasyPost.

Na początku sezonu Berhe pokazał się z niezłej strony w malowniczej Chorwacji, gdzie zdobył koszulkę najlepszego górala na wyścigu Istarsko Proljece-Istrian Spring Trophy. W lipcu na 7. miejscu zakończył zmagania w etapówce dla młodzieżowców, Giro Valle d’Aosta – Mont Blanc.

Tour de l’Avenir 20-latek przejechał w barwach firmowanej przez UCI formacji z World Cycling Centre. Co oczywiste, najlepiej zaprezentował się na górskich odcinkach, gdzie przyjeżdżał tylko za faworytami generalki. Sam się jednak w niej nie liczył, bo pokonał go chaotyczny początek wyścigu i drużynowa jazda na czas.

Zespół w budowie

Warto wspomnieć, że do niedawna formacja z antypodów drżała o miejsce w WorldTourze. W rankingu za lata 2020-22 zespół bardzo długo zajmował ostatnie bezpieczne miejsce, a widmo spadku zaglądało w oczy zarządzających, bo zawodnicy ścigali się raczej przeciętnie.

Ich pobyt na najwyższym szczeblu uratowała przede wszystkim postawa liderów, m.in. Michaela Matthewsa i Dylana Groenewegena, którzy gromadzili punkty podczas wyścigów jednodniowych.

Skład dawnej Orica-GreenEdge na przyszły sezon liczy aktualnie 29 nazwisk. To znaczy, że w zespole zostało już tylko jedno wolne miejsce. Zgodnie z przepisami UCI worldtourowe ekip mogą mieć maksymalnie 30 kolarzy, nie licząc stażystów i młodzieżowców “wypożyczanych” z akademii.

Z obecnych zawodników australijskiej formacji nowej umowy nie prolongowali jeszcze Nick Schultz [łączony plotkami z transferem do B&B Hotels], Włoch Alexander Konychev, Australijczyk Damien Howson oraz weterani kolarskich szos Jack Bauer i Tanel Kangert.

Nieznane są także losy trójki stażystów, w tym Polaka Marcelego Bogusławskiego (na co dzień reprezentuje kontynentalny zespół HRE Mazowsze Serce Polski). Przy takiej wzmożonej ofensywie transferowej trudno załapać się na profesjonalny kontrakt w WorldTourze.

Natomiast do przebudowanej ekipy z antypodów w tym sezonie transferowym dołączyli już: Zdenek Stybar (Quick-Step Alpha Vinyl Team), Lukas Pöstlberger (Bora-Hansgrohe), Eddie Dunbar (Ineos Grenadiers), Chris Harper (Jumbo-Visma), Filippo Zana (Bardiani-CSF-Faizane), Felix Engelhardt (Tirol KTM Cyling), Rudy Porter i Blake Quick (obaj Trinty Racing).