Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2022. Kaden Groves potwierdził talent

Kaden Groves w pierwszym starcie w Grand Tourze wygrał etap. 23-latek wykorzystał szansę podczas Vuelta a Espana i ma nadzieję kolejnymi zwycięstwami zagrzać miejsce w gronie najlepszych sprinterów świata.

23-latek na 11. etapie Vuelta a Espana wygrał finisz z Timem Merlierem, Pascalem Ackermannem i Madsem Pedersenem, a poprzednio, na jednym z finiszy nie brakowało mu wiele do Sama Bennetta.

Wygrana na trasie Vuelty i marcowy sukces na etapie Volta a Catalunya to solidne zakończenie przygody z ekipą BikeExchange-Jayco i mocne argumenty do przejęcia pałeczki lidera w grupie Alpecin-Deceuninck.

To najlepszy sposób, żeby odbić sobie zawód, jakim było wycofanie się Simona po pozytywnym teście na Covid. Bardzo się cieszę, ale chciałbym, żeby był z nami, jest przecież członkiem tego zespołu. To dobry rok. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa, a przed nami jeszcze kilka okazji

– mówił na mecie szczęśliwy Groves.

Australijczyk może być postacią nieco anonimową, ale w ostatnich sezonach regularnie pracował na kontrakt w WorldTourze. Zaczynał od mniejszych imprez w Azji, w Europie jako orlik wygrał etapy wyścigów Triptyque des Monts et Châteaux i Ronde de l’Isard czy Circuit des Ardennes.

Po przejściu przez szkołę SEG Racing trafił z powrotem do Mitchelton-Scott, tym razem na staż i na pierwszy zawodowy kontrakt. Ten wygasa z końcem tego roku, ale szukająca punktów ekipa nie mogła sobie pozwolić na odsunięcie go od składu i tak Australijczyk wylądował na Vuelcie.

Zespół BikeExchange-Jayco wierzył w umiejętności swojego niesprawdzonego grandtourowym boju zawodnika. “Pociągowi” Luke Durbridge, Michael Hepburn i Kellend O’Brien pracowali na nieco niestrudzenie na drugim, siódmym i wreszcie jedenastym etapie. Kiedy ci dwaj ostatni zostawili Grovesa na czele, 250 metrów przed metą, ten wykończył ich robotę.

Muszę podziękować całej ekipie. Luke [Durbridge] pracował cały dzień i przygotował nas na podmuchy wiatru. Myśleliśmy, że boczny wiatr powieje wcześniej, ale czuć było tylko na ostatnich 4 kilometrach. Tam jechaliśmy na czele i chłopaki wykonali znakomitą pracę dowożąc mnie na finisz świeżego

– opisywał.

Jesteśmy wniebowzięci. Chłopaki świetnie się przegrupowali, skupili się na wykonaniu planu i dowiezieniu Kadena na finisz. Każdy dołożył swoją cegiełkę, to rozprowadzenie wyszło świetnie. Wiemy, że Kaden to jeden z najszybszych sprinterów na Vuelcie, potrzebował tylko nieco miejsca i dobrego rozprowadzenia. Dziś się udało

– mówił dyrektor sportowy, Gene Bates