Danielo - odzież kolarska

Marcus Moral: „To był błąd Davida Dekkera”

Głośnym echem odbiła się kraksa na ostatnim kilometrze drugiego etapu Vuelta a Burgos. Jej sprawca, David Dekker, oskarżył organizatora o skandaliczne zaniedbanie, ten odbija piłeczkę w stronę zawodnika.

Kolarz Jumbo-Visma miał najechać na próg spowalniający, który spowodował jego upadek i następnych zawodników w rozpędzonym peletonie. Dyrektor wyścigu, Marcus Moral, w rozmowie z „L’Équipe”, stwierdził, że jeśli ktoś popełnił błąd, to właśnie holenderski sprinter.

To nie był próg zwalniający, ale przejście dla pieszych, o wysokości nie większej niż 2,5 centymetra, z łagodnym najazdem. Przeszkodę sygnalizowały oznaczenia na drodze oraz flaga sygnalizacyjna. Trzy ostatnie kilometry kolarze mogli wcześniej obejrzeć

– powiedział Moral.

Hiszpański działacz bronił decyzji o poprowadzeniu ostatniego kilometra taką trasą.

Nie da się znaleźć trasy przejazdu, pozbawionej rond, czy przejść takie jak to. To był błąd Davida Dekkera. On później to zrozumiał i przeprosił. Nie mówię, że to tylko wina kolarza. Ale nie możemy atakować organizatora wyścigu, jeśli przeszkoda jest oznaczona. Twierdzę, że ostatnie kilometry drugiego etapu były w porządku. Bierzemy odpowiedzialność za kraksę, lecz nie powinno nas się za to osądzać od czci i wiary.

Moral argumentował, że obowiązkiem kolarzy jest trzymanie kierownicy na tyle pewnie, aby uniknąć takich wypadków.