Danielo - odzież kolarska

Women’s Tour 2022. Planu nie było, wygrana jest. Lorena Wiebes nie do zatrzymania

Lorena Wiebes kończy Women’s Tour z hattrickiem. Holenderka zamknęła wyścig kolejnym etapowym zwycięstwem i choć jej sobotni sukces nie był planowany, to potwierdził, że 23-latka jest topową sprinterką w peletonie.

Gdy rywalizacja kobiet ma się zakończyć sprintem, należy niezwłocznie sprawdzić, czy na liście startowej figuruje urodzona w Mijdrecht 23-latka. Wiebes po przeskoku na poziom WorldTour w 2020 roku szybko wstąpiła na zwycięską ścieżkę wśród elity i wielokrotnie pokazała, że gdy jest w formie, nikt nie może sobie poradzić z jej przyspieszeniem.

Na Wyspach Brytyjskich Wiebes powiększyła liczbę swoich zwycięstw do 47., najpierw dzięki trzem sukcesom etapowym i zwycięstwu w klasyfikacji generalnej RideLondon Classique, a następnie za sprawą trzech triumfów na Women’s Tour. 

Na pierwszym etapie ze skomplikowanym finiszem w Bury St. Edmunds powstrzymała ją kraksa. Liderka zespołu DSM drogę do zwycięstwa odnalazła jednak w dwóch kolejnych próbach, prowadzących do Harlow i Gloucester, a w sobotę dopisała również sukces w Oksfordzie

To niesamowite. Szkoda kraksy na pierwszym etapie, ale super, że na ostatnich odcinkach udało nam się dokonać wspaniałych rzeczy. Pokazałyśmy, że jesteśmy mocne jako drużyna, mamy ducha walki i idziemy na całość

– przyznała w rozmowie z wąskim gronem dziennikarzy po finiszu w Oksfordzie. 

Uwzględniając również dwa triumfy etapowe sprzed roku, Wiebes stała się najbardziej utytułowaną zawodniczką Women’s Tour pod względem zwycięstw na odcinkach, ex aequo ze swoją rodaczką, Marianne Vos. Z Anglii Holenderka wyjechała również z różową koszulką za zwycięstwo w klasyfikacji punktowej. 

Zapytana o to, czy uznaje się nie do pokonania w sprintach, Wiebes zaczęła opisywać znaczenie pozycji na dojeździe, po czym zdradziła, że to poniekąd zawiodło w ekipie DSM na sobotnim finiszu. Strategia obrana przez drużynę na etap zakładała nie kolejny sukces zwyciężczyni klasyfikacji punktowej wyścigu, tylko szansę dla jej rodaczki i rówieśniczki z drużyny. 

Dziś finisz był techniczny, a planem była praca na Charlotte [Kool]. Zgubiłyśmy się jednak w końcówce. Przy ostatnim zakręcie zaczęłam się zatem przesuwać [do finiszu], a po nim zobaczyłam, że Charlotte jest na moim kole. Mam przez to mieszane uczucia co do tego zwycięstwa. To pokazuje, że każdy sprint bywa inny

– wyjaśniła. 

fot. Simon Wilkinson/SWpix.com

Bez presji, ale po maillot jaune

Wiebes ma zaledwie 23 lata, a w swoim palmarès zapisała już więcej wiktorii niż nie jedna zawodniczka. Holenderka, która do profesjonalnego peletonu wskoczyła odniósłszy sukces wśród juniorek na mistrzostwach Europy w 2017 roku, od lat zapowiadała się na prawdziwy sprinterski talent, a swoje umiejętności przełożyła również na sukcesy w elicie.

To zatem rodzi pytanie – co, jej zdaniem, jest kluczowe, w kontekście przeskoku z grona juniorek do elity? Nietrudno jest bowiem o przykłady zawodników czy zawodniczek, którzy, po latach zwycięstw na początku kolarskiej drogi, nie mogli wskoczyć na szczyt wśród elity. 

Najważniejsze jest, aby nie nakładać na siebie za wiele presji, aby dać sobie czas do rozwoju. Ja jestem w profesjonalnym peletonie od 2018 roku i czuję, że teraz poziom jest wyższy niż wtedy. Trzeba dać sobie czas na rozwój i nie chcieć iść za szybko, a także nie dać się rozczarowaniom, jeżeli coś się nie ułoży

– powiedziała Wiebes.  

Spokojne wejście w wyścigi i brak presji to już jednak melodia przeszłości. Wiebes dziś ma na barkach odpowiedzialność za wyniki zespołu i sukcesy na finiszach największych imprez.

Jedno zwycięstwo w najbliższym czasie ma jednak szczególne znaczenie. 24 lipca zawodniczki rozpoczną bowiem ściganie w pierwszym od lat Tour de France Femmes, a na początek organizatorzy przygotowali etap wokół Pól Elizejskich, w tym samym dniu i na tej samej rundzie, co mężczyźni. 

Byłoby wspaniale walczyć tam o zwycięstwo. Zdobycie pierwszej żółtej koszulki to dla mnie wielki cel. To też ważne dla drużyny, bo pokazałoby, że jesteśmy mocną drużyną sprinterską. To cel, który da się osiągnąć, a osiągnięcie celu daje dużo pewności siebie

– podkreśliła Wiebes.