Domenico Pozzovivo po kraksie w 2019 roku usłyszał od lekarzy, że o jeździe na rowerze na poziomie wyczynowym może zapomnieć. Włoch w wieku 39 lat po dwóch tygodniach Giro d’Italia jest piąty w klasyfikacji generalnej.
Myślę, że mam szansę na poprawienie pozycji w generalce, ale przed nami trudny tydzień. Bardzo ważne będzie utrzymanie dobrego poziomu każdego dnia
– powiedział ostrożnie zawodnik Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux na konferencji prasowej w dniu przerwy.
Lider belgijskiej ekipy po 15 etapach Giro d’Italia jest piąty w klasyfikacji generalnej i do prowadzącego Richarda Carapaza traci 1:01.
Po wypadku dwa lata temu lekarze powiedzieli, że powrót do ścigania może być niemożliwy, mówili, że trudno będzie mi jeździć rowerem. To było dla mnie wyzwanie, chciałem wrócić i być kolarzem, którym byłem przed wypadkiem. Stąd cel zajęcia miejsca w pierwszej dziesiątce Giro.
Domenico Pozzovivo w sierpniu 2019 roku trafił do szpitala po kolizji z samochodem. Włoch złamał prawą kość piszczelową i strzałkową, kości ramienną, obojczyka i lewego łokcia oraz żebra. W 2020 roku przeszedł kolejną operacje łokcia, po tym jak badania po upadku wykazały zagrożenie rozwinięcia się gangreny.
39-latek potwierdził dziś, że złamał około 20 kości, przeszedł 16 operacji, w tym 12 pod znieczuleniem ogólnym.
Czasami, kiedy mam kłopoty, wspomnienie wszystkich złamań i kontuzji pozwala mi zmusić się do większego wysiłku, bo to, co wycierpiałem przy operacjach, było gorsze
– przyznał.
Niskiego wspinacza w grupie faworytów widać wyraźnie, nie tylko dlatego, że jest jednym z najniższych kolarzy, ale ze względu na pozycję na rowerze. Po licznych operacjach i złamaniach, jego prawa noga zdaje się nienaturalnie odstawać od ramy roweru.
Nie jeżdżę bez bólu. Dolna część pleców po prawej stronie cierpi bardziej. Staram się to kontrolować z fizjoterapeutami i przez zabiegi osteopatyczne. Pracuję też nad pozycją na rowerze. Od początku sezonu szukałem dobrej pozycji i zmiany ustawień roweru pomogły
– wyjaśnił.
Domenico Pozzovivo przed sobą ma ostatni tydzień Giro d’Italia, w którym organizatorzy wyznaczyli cztery trudne, górskie etapy. Włoch jako najważniejszy etap trzeciego tygodnia wskazał odcinek 20., z metą na Marmoladzie.
Ale każdego dnia któraś z ekip może rozkręcić wariackie tempo. W Turynie najlepsi odjechali razem, ja gospodarowałem siłami i myślę, że za mną bardzo dobry etap
– zaznaczył, wspominając czternasty odcinek.
Będę kontynuował dotychczasową jazdę, starał się utrzymać z najlepszymi wspinaczami. Jeśli pojawi się okazja, mogę spróbować, ale jeśli będę widział w tym szansę na zyskanie
– zadeklarował, sugerując, że priorytetem będzie obrona stanu posiadania.