Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2022. Mauro Vegni: „Przyjrzymy się, jak możemy uniknąć takich sytuacji w przyszłości”

Dyrektor Giro d’Italia, Mauro Vegni, nie może przeboleć, że Biniam Girmay musiał przedwcześnie opuścić wyścig.

Zwycięzca wczorajszego odcinka „Corsa Rosa” zranił się w oko. Do incydentu doszło na podium etapowym, podczas ceremonii nagradzania. Kolarz Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux tak nieumiejętnie otworzył szampana, że korek wystrzelił mu prosto z w twarz.

Bardzo mi przykro z powodu tego, co się stało. Jestem rozczarowany, ponieważ tracimy jednego z wielkich bohaterów tego Giro. Zawsze jechał z przodu na odpowiadających mu etapach, a wczoraj zrobił coś naprawdę fajnego. To, że teraz musi się poddać jest naprawdę bardzo smutne, przede wszystkim dla niego samego. Mam nadzieję, że wkrótce wróci

– powiedział Vegni.

Według Vegniego trudno porównywać wczorajszy incydent z tym, który przytrafił się Mathieu van der Poelowi po pierwszym etapie, kiedy dostał korkiem w ramię.

Wczoraj to był naprawdę wypadek. Oba incydenty skłoniły nas jednak do przyjrzenia się, jak możemy uniknąć takich sytuacji w przyszłości.

Rozwiązanie zna Valerio Piva, dyrektor sportowy w Intermarche-Wanty-Gobert.

Dlaczego ta butelka nie może być po prostu otwarta na podium, jak w F1?

Piva nie sądzi by Girmaya należało teraz przygotować do Tour de France.

Nie wiem, czy chcemy zmienić jego program. Uważam, że najpierw powinien zregenerować się, a potem dokończyć program zgodnie z planem, w tym pojechać kilka jednodniowych wyścigów w Belgii.

W dalszej części sezonu Erytrejczyk skupi się na Mistrzostwach Świata w Wollongong.

Posiada potencjał na wygrywanie. Tytuł mistrza świata jest z pewnością możliwy, ale może też spróbować wygrać wyścigi w Kanadzie. Najpierw jednak musi wyzdrowieć. Zostanie w Jesi jeszcze przez kilka dni, a następnie pojedzie do swojej bazy w San Marino.