Michał Kwiatkowski po zwycięstwie w Amstel Gold Race nie skorzysta z przerwy przed kolejnymi dwiema odsłonami Ardeńskiego Tryptyku.
Kwiatkowski celuje w klasyki: już jutro (13 kwietnia) wystartuje w Strzale Brabanckiej, potem w Paryż-Roubaix (17 kwietnia), a następnie w Strzale Walońskiej (20 kwietnia) oraz w Liege-Bastogne-Liege (24 kwietnia).
Taki układ startów jest możliwy dzięki roszadom w kalendarzu. Ze względu na pierwszą turę wyborów prezydenckich we Francji (10 kwietnia), Paryż-Roubaix i Amstel Gold Race zamieniły się miejscami w rozpisce Międzynarodowej Unii Kolarskiej.
Kwiatkowskiego czekają zatem intensywne dwa tygodnie, aczkolwiek Polak za sobą ma tylko 13 dni startowych w tym roku, więc powinien być świeższy niż normalnie w tym punkcie sezonu.
Były mistrz świata przed rokiem zadebiutował w Paryż-Roubaix, a dwa lata temu zajął 6. miejsce w Strzale Brabanckiej. W Liege-Bastogne-Liege w poprzednich startach dwukrotnie wywalczył trzecie miejsce.