Danielo - odzież kolarska

Volta ao Algarve 2022. Etapowe zwycięstwa priorytetem Davida Gaudu

David Gaudu udanie rozpoczął sezon 2022 na trasie Volta ao Algarve. Francuz w pierwszym wyścigu wygrał etap i w kolejnych dniach chce zapolować na kolejny.

David Gaudu po raz kolejny solidnie zaczyna sezon. Wyścigi w styczniu i lutym wychodziły mu w poprzednich latach: przed rokiem dobrze radził sobie w mniejszych francuskich wyścigach, w latach 2019 i 2020 błysnął wysokimi lokatami w UAE Tour.

W tym roku ścieżka Francuza prowadzi ku Paryż-Nicea, a jej pierwszy przystanek 25-latek ma już rozliczony. We czwartek jako pierwszy wpadł na metę drugiego etapu Volta ao Algarve.

W finale klasycznego już dla portugalskiego wyścigu etapu Francuz najlepiej poradził sobie na finiszu z 10-osobowej grupki. Po 7,5 kilometrach wspinaczki na Alto da Foia popisał się dobrym przyspieszeniem i wygrał z Włochem Samuele Battistellą (Astana Qazaqstan).

Próbowałem pójść jak najbardziej po wewnętrznej i udało mi się dzięki temu uniknąć kraksy. Miałem czysty tor sprintu i zdołałem wygrać. Prowadziłem kiedy doszło do kraksy, więc myślę, że i bez niej bym wygrał

– mówił, odnosząc się do upadku Tobiasa Fossa i Sergio Higuity.

Czułem mocno zakwaszone mięśnie i myślałem o Valentinie Madouasie, bo robiliśmy sporo takich ćwiczeń razem na obozie treningowym. Przydały się. Bardzo się cieszę, to zwycięstwo wszystkim dobrze zrobi

– ocenił.

Francuz w klasyfikacji generalnej ma zaledwie sekundę przewagi nad Brandonem McNultym (UAE Team Emirates), Remco Evenepoelem (Quick-Step Alpha Vinyl), Ethanem Hayterem i Danielem Martinezem (Ineos Grenadiers). Cała czwórka jeździ od niego lepiej na czas, co będzie miało znacznie na czwartym etapie, na 32-kilometrowej czasówce.

Gaudu na Volta ao Algarve przyjechał z myślą o wygraniu etapów zakończonych podjazdami i tego podejścia ma nie zmienić pozycja lidera zmagań.

Obrona koszulki nie zmienia naszego podejścia do czasówki. David przyjechał tu z myślą o tym etapie, tu miał wypaść najlepiej. Wiemy, że specjaliści w jeździe na czas pojadą lepiej od niego, ale czasówka nie kończy wyścigu. Dzień później mamy fajny etap i będziemy na nim walczyli do końca. Nie podpalamy się, podchodzimy do tego z pokorą. Dziś odnieśliśmy zwycięstwo jako zespół

– wyjaśniał dyrektor sportowy zespołu, Philippe Mauduit.