Peter Sagan przeprosił za swoje zachowanie

Peter Sagan oficjalnie odniósł się do informacji o ukaraniu go grzywną w wysokości 5100 euro przez sąd w Monako za złamanie godziny policyjnej i napaść na policjanta, a także przedstawił własną wersję całego zajścia.

31-letni zawodnik w mediach społecznościowych napisał:

W związku z wiadomościami dotyczących nocy 25 kwietnia, chciałbym skorzystać z okazji, aby przekazać moje najszczersze przeprosiny. Było to przykre doświadczenie, które zmusiło mnie do głębokich przemyśleń i wyciągnięcia cennych wniosków. Jest mi naprawdę przykro z powodu tego incydentu, który już się nie powtórzy.

Z trzykrotnym mistrzem świata rozmawiał serwis „Cyclingnews”. Sagan stwierdził, że po zatrzymaniu przez policję był zły i zdezorientowany, ale w stosunku do policjanta nie zachował się jakoś agresywnie.

Byłem w mieszkaniu mojej byłej żony, aby położyć syna do łóżka, wypiłem kilka kieliszków wina, a następnie zdecydowałem się wrócić do mojego mieszkania, mimo że rozpoczęła się godzina policyjna. Musiałem wrócić do domu, bo to mój adres do kontroli antydopingowych. 500 metrów między mieszkaniami pokonałem na elektrycznym skuterze, prowadzonym przez brata Juraja. Nie prowadziłem i nie byłem w samochodzie, dlatego nie zbadano mnie na obecność alkoholu we krwi. Policja chciała mnie za to zabrać do szpitala i wykonać test na obecność narkotyków, czego nie rozumiałem. To mnie rozzłościło i pchnęło do popchnięcia policjanta. Jest mi bardzo przykro z powodu całego zajścia.

Sagan dał jasno do zrozumienia, że nie jest antyszczepionkowcem. Na początku lutego 2021 br. przechodził COVID-19, a w lecie zaszczepił się przeciwko wirusowi SARS-CoV-19.

Kolarz z Żyliny po sześciu latach startów w koszulce Bora-hansgrohe w nowym sezonie reprezentował będzie grupę TotalEnergies. Starty rozpocznie podczas Vuelta a San Juan (30 stycznia – 6 lutego).