Danielo - odzież kolarska

Cameron Mason o przełajach, rozwoju i vlogowaniu

Czy słyszeliście, żeby kolarz w jednym zdaniu użył sformułowań “kolarstwo przełajowe” i “algorytm YouTube’a”? Cameron Mason, brązowy medalista ubiegłorocznych Przełajowych Mistrzostw Europy w kategorii młodzieżowej, zna się na jednym i na drugim.

Cameron Mason w pochmurną niedzielę na trasie Przełajowego Pucharu Świata przebywał od rana. W czeskim Taborze czekała go szybka i momentami techniczna trasa, ale przed swoim startem pochodzący ze szkockiego Linlithgow zajmował się wspieraniem młodszych kolegów i koleżanki z reprezentacji, którzy walczyli o zwycięstwo w wyścigach juniorów.

21-latek do Czech przyjechał na swoje trzecie w tym sezonie zawody Przełajowego Pucharu Świata. W odróżnieniu od dwóch poprzednich startów, tym razem czekał go wyścig w gronie młodzieżowców.

Czuję się dobrze, za mną dobry tydzień w domu po mistrzostwach Europy. Dobrze potrenowałem, czuję gotowy. Trasa jest bardzo fajna, techniczna, myślę, że są miejsca, w których można zrobić przewagę, tak technicznie jak i siłowo

– analizował w rozmowie z “Rowery.org” po rekonesansie trasy.

Mason przed rokiem zdobył brązowy medal mistrzostw Europy w przełajach, a tym razem zmagania zakończył jako szósty w swojej kategorii wiekowej. 21-latek łączy starty w wyścigach elity z rywalizacją z rówieśnikami, a w tym sezonie dał niezłą próbkę swoich umiejętności. Wyścigi Pucharu Świata w gronie elity kończył na 9. (Overijse) i 17. (Zonhoven) miejscach, natomiast zmagania orlików na drugim miejscu skończył w błotnistym Koppenbergcross, imprezie z cyklu X2O Trofee.

Co prawda Brytyjczyk nie stawia przed sobą konkretnych celów na tę zimę, ale chciałby sięgnąć po pierwsze zwycięstwo w międzynarodowej stawce.

W tym roku chcę się dalej rozwijać. Czuję, że zrobiłem krok naprzód, ale muszę zacząć wygrywać. Jest spora różnica między top5 a wygraną. Poziom w U23 jest bardzo wysoki, to trudne wyzwanie. Łączenie startów w kategorii elity i młodzieżowej jest dobre. Jestem w ostatnim roku orlika, za rok będę już kolarzem elity, więc dobrze wiedzieć, jak się z nimi ścigać. Ale dobrze też ścigać się z rówieśnikami: mogę jechać z przodu, rozgrywać wyścig. Kiedy jedziemy z elitą, cała czołówka orlików jedzie w top15, mieścimy się w dziesiątce. To pokazuje na jakim jesteśmy poziomie

– tłumaczył.

W Taborze zawodnikowi ze Szkocji bliżej było do zwycięstwa niż do piątego miejsca. Mason w niedzielę przez cały czas trzymał się wysoko i kontrolował sytuację. Sił ostatecznie starczyło mu na trzecie miejsce, najwyższe jak dotąd w jego dorobku.

Zapytany o swoje największy atuty, Brytyjczyk zastanawiał się krótko.

Wydaje mi się, że moje umiejętności techniczne, zwłaszcza na śliskiej, błotnistej nawierzchni. Potrafię dłużej utrzymać się na rowerze, szybciej pojechać te sekcje. Mam sporo do poprawienia w kwestii techniki na piasku, w której specjalizują się Belgowie i Holendrzy.

Choć do tej pory niewiele ścigał się na asfalcie, Mason nie wyklucza większego zaangażowania w kolarstwo szosowe. Brytyjczyk rywalizował w wyścigach MTB i przełajowych, nie są mu obce odcinki szutrowe. W tym miejscu warto odnotować, że jego starsi koledzy, Tom Pidcock i Ben Turner, trafili z Trinity Racing prosto do Ineos Grenadiers, łącząc przełaje z kolarstwem szosowym.

Trochę ścigałem się na szosie w 2021 roku, jeśli uda mi się to połączyć, to będę jeździł. Aktualny układ w Trinity mi odpowiada, oni pozwalają mi łączyć różne starty

– wyjaśnił.

Co jednak wyróżnia Masona z przełajowego tłumu zawodników próbujących wybić się do kategorii elity w dobrym zespole? Szkot oprócz coraz lepszych występów w przełajach specjalizuje się w pokazywaniu swoich przygód na wyścigach i w kolarskim świecie. Tu też idzie mu nieźle: jego kanał w serwisie YouTube subskrybuje ponad 16 tysięcy osób, a on sam przyznaje, że pasją tworzenia wideo wypełnia wolny czas.

Dostałem kamerę jako prezent świąteczny, lubiłem nagrywać wideo. W miarę rozwoju w kolarstwie zacząłem przygotowywać o tym życiu materiały. To czasem trudna praca, ale to dobry sposób wykorzystania czasu, gdy nie trenuję i się nie ścigam. Kolarstwo jest na pierwszym miejscu, więc czasem wideo zajmują więcej niż szacowałem

– odparł na pytanie o łączenie sportu i vlogowania.