Alexandar Richardson zaatakowany w londyńskim parku

Zawodnik Alpecin-Fenix ​​Alexandar Richardson został brutalnie zaatakowany przez gang złodziei rowerów, podczas treningu w Richmond Park w Londynie.

Czterech zamaskowanych mężczyzn na motocyklach powaliło Richardsona na ziemię i grożąc maczetą zabrało rower treningowy.

31-latek opowiedział szokującą historię w czwartek wieczorem na Instagramie.

Kończyłem trening około 15:00, kiedy dwa motocykle, z czterema mężczyznami w kominiarkach, zaczęły za mną jechać. Świetnie wiedziałem, że zamierzają ukraść mój rower i zacząłem główkować, co mogę zrobić. Zawróciłem na rondzie i zacząłem jechać z pełną prędkością do kawiarni, oddalonej o około 500 metrów. Wtedy po prostu wjechali na mnie jednym z motocykli, z prędkością 60 km/godz.. Spadłem z roweru, a kierowca stracił panowanie nad motocyklem. Chwyciłem się roweru, a drugi motocykl pociągnął mnie po jezdni przez kolejne 100 metrów. Następnie wyciągnęli 15-calową maczetę. W tym momencie pomyślałem, że lepiej odpuścić i zostawiłem rower. Jestem mocno zadrapany i posiniaczony, z opuchniętym biodrem.

Richmond Park leży w południowo-zachodniej części Londynu i ostatnio stał się popularnym miejscem dla rowerzystów, uciekającym przed londyńskimi korkami. Przyciągnął również gangsterów, polujących na drogi sprzęt.