MŚ Flandria 2021. Balsamo ze złotem, brąz Niewiadomej

Zobacz także...

• 
  Drugie zwycięstwo Lach | Majka kończy na podium | Strefa toaletowa na Vuelta Espana Femenina
• 
  La Vuelta Femenina 2023: etap 1. Zwycięstwo Lidl-Trek mimo kraksy
• 
  Tour de Romandie 2024: etap 5. Dorian Godon po raz drugi

13 Comments

1. 

   robbie

   25 września 2021, 16:40 o 16:40

   Brawo, zwłaszcza że w końcówce tyle szarpała gdy reszta się oglądała i czekała na finisz, ze też jej starczyło sił, przed kreską.
2. 

   Arras

   25 września 2021, 17:08 o 17:08

   Kolejna nauczka dla Holenderek że to nie one rozdają medale. Poza tym brawa dla Kasi takiej walki i zaangażowania dawno nie widziałem.
3. 

   it

   25 września 2021, 17:30 o 17:30

   Obejrzałem tylko powtórkę końcówki i Holenderki wyglądały na żenująco zaskoczone faktem, że w trójce, która zaczynała sprint na metę z dość dużą przewagą metrów, Longo Borghini przestała pedałować po rozprowadzeniu Balsamo. Żadna z Holenderek nie chciała walczyć o czwarte miejsce, a kiedy trzeba było walczyć o brąz, to wszystkie były już za daleko. Za to jeszcze moment wcześniej Niewiadoma prowadziła grupę pościgową za prowadzącą trójką, a tuż za Polką jechały Holenderki. Longo Borghini rozprowadzając Balsamo mogła walczyć góra o brązowy medal i na pewno nie byłaby w stanie złapać korytarza aerodynamicznego za rozprowadzaną rodaczką i za Vos, więc szybko zaczęłaby tracić metry przewagi nad kolarkami jadącymi za nią i tego genialne Holenderki też nie były w stanie rozpracować. Jak się ostatecznie okazało, Longo Borghini wolała przestać kręcić korbą i zjechać na bok szosy, by nie zajeżdżać drogi innym. Ale tego Holenderki też nie rozszyfrowały. Brawa dla Niewiadomej, Dla niej zbawienne było to, że ostatnie metry prowadziły lekko pod górę. Nawet 2% nachylenia to dla niej jakiś handicap, skoro nie wolno, zabronione jest, bo mogłaby wygrać Polka, zrobienie chociaż raz na kilka lat mety na io, mś albo me na ściance w granicach 0,5 km – 1 km i 5% nachylenia. Oczywiście meta igrzysk w Paryżu już została nieoficjalnie przeniesiona z podjazdu na płaski odcinek pod Łukiem Tryumfalnym, więc zrobią wszystko, żeby tylko nie ustawić mety na podjeździe (ostatnia taka meta na io, mś albo me była z tego co pamiętam na Caubergu na mś 2012, kiedy wygrał Gilbert).
4. 

   Mirunj

   25 września 2021, 17:53 o 17:53

   ‘Kosmiczna’ noga Kasi! Gdyby nie zachowawacze wejście w zakręt na przedostatnim podjeździe (torche to nie dziwi, bo tam ją ‘postawiło’ rundę wcześniej), to by nie było co zbierać – nikt by się z Kasią nie zabrał. Czy potem Włoszki i Holenderki zdążyłyby się zorganizować, tego się już nie dowiemy. Zabrakło kogoś jeszcze oprócz Karoliny, aby skasować te 1-2 akcje na ostatnich rundach i radość mogłaby być jeszcze większa. Fajnie, że udało się Kasi wyszarpać krążek w tym wspaniałym występie, bo w kolarstwie agresywna jazda nie zawsze się opłaca. Dzięki za piękne emocje! Czekam na jutro.
5. 

   Mcjs

   25 września 2021, 19:21 o 19:21

   Gratulacje dla medalistek, oczywiście największe dla Kasi. Nie umniejszając nic naszym dziewczynom, które z pewnością dały z siebie wszystko, widać tu najlepiej, że kolarstwo to sport drużynowy. Kasia była dziś najmocniejsza i wykonała ogrom pracy żeby nie tylko utrzymać się w czołówce, ale również rozerwać towarzystwo. Niestety nie możemy sobie pozwolić na rozgrywanie wyścigów taktycznie jak Holenderki czy Włoszki, dlatego dla mnie brązowy medal Kasi jest medalem złotym. Super Kasia! Walczyłaś pięknie!
6. 

   ereglo

   25 września 2021, 19:27 o 19:27

   Nie umniejszając sukcesu Kasi, trzeba powiedzieć, że akurat w tym jednym wyścigu (mistrzostwo świata) liczy się tylko zwycięzca, bo to tylko on, albo ona, będzie rok startować w tęczowej koszulce. to okrutne, ale prawdziwe. Dlatego nawet Vos, która zdobyła przecież “srebrny medal’, długo nie mogła się pozbierać. W tym wyścigu każde miejsce , poza pierwszym to przegrana. A czy było to miejsce drugie, trzecie czy 50. nie ma niestety znaczenia
7. 

   reko

   25 września 2021, 22:57 o 22:57

   Trochę pitolisz bo to nie etap jakiejś tygodniówki, a wyścig o MŚ. Medal to medal i po temacie. A ten brąz nam powinien smakować bardzo, ponieważ styl w jakim go zdobyła zasługuje na mega szacun. Szczerze to myślałem, że ją odetnie po tych harcach na ostatnich metrach, a tu jeszcze długi sprint po medal. Mega dobry wyścig z którego wycisnęła więcej niż się dało.
8. 

   ereglo

   26 września 2021, 10:03 o 10:03

   Być może “pitolę, ale kiedyś (bardzo dawno temu – fakt) byłem kolarzem – i to nienajgorszym – i wiem, że dla prawdziwego sportowca liczy się tylko zwycięstwo, to nie dające się z niczym porownać uczucie, że tego dnia ja jestem najlepszy. Oczywiście te medale srebrne, brązowe też się liczą, podobnie jak tzw. punktowane miejsca, ale to nie to. I prawdziwy sportowiec nie ma się z czego cieszyć. Pokazała to Vos. I to jest mentalność prawdziwych asów. A my robimy bożyszcza z takiego Fibaka, Radwańskiej, teraz Niewiadomej – dobrych sportowców, ale takich jak setki są (w najlepszym razie – kilkunastu w danym momencie) na świecie, o których poza Polską nikt nie będzie, w przeciwieństwie do mistrzów świata – pamiętał.
9. 

   glebels

   26 września 2021, 11:32 o 11:32

   eregol – chyba jednak nie byłeś taki nienajgorszy, bo odczuwam ostry ból tyłka. Zamiast się cieszyć zachowujesz się jak typowy cebulak. Brąz MŚ i nie ma się z czego cieszyć… po co więc cała grupa finiszowała o to 3-cie miejsce? 🙂 Po co Vos i Niewiadoma wychodziły na podium? Przecież to nic takiego. Szkoda czasu. Naiwne dziewczyny, co?

   Wiem, że to nic nie da i nie zmienię wszystkich maruderów, ale w Polsce mamy z tym ewidentny problem.

   Majka jest do niczego, jakiś brąz na IO, 3-ci na vuelcie (NAJSŁABSZY z wielkich turów!!!) i kilka zwykłych etapów 3-tygodniówek. Nawet TDF nigdy nie wygrał! Taki z niego góral.
   Kwiato ledwo wyszarpał MŚ… no ale się sprzedał! Poza tym kiedy to było. Później tylko jakieś semi-klasyki i San Remo wygrywał (poza tym nie dawał wtedy Saganowi zmian). Czy ktoś wie gdzie w ogóle jest to San Remo? Aaaa no i tdp ale tam było tylko dużo napompowanych balonów. Kto to w ogóle ogląda? Poza tym ekipa go dowiozła.

   Jak sami widzicie mamy samych nieudaczników w WT. Dobrze, że są mastersi i inni napinacze urywający się z kół na niedzielnych ustawkach rowerami, które wzięli w leasing. To są prawdziwi zwycięzcy!
10. 

    arek

    26 września 2021, 12:05 o 12:05

    ereglo – znaczy nie byłeś prawdziwym kolarzem, skoro dla prawdziwego sportowca liczy się tylko zwycięstwo, a ty mistrzem nie zostałeś.
    No chyba, że liczyłeś na zwycięstwo GDZIEKOLWIEK. I dlatego wybierałeś wyścig dookoła komina z możliwością wygrania, zamiast wystartować na MŚ po trzecie miejsce 🙂
11. 

    Bedrzich

    26 września 2021, 12:18 o 12:18

    To pitolenie, że ten brąz jest jak złoto, to nic więcej jak pocieszanie się… Czy Kasia jest świetną kolarką??? JEST. Czy jest w formie?? JEST. Czy ten brąz to jest duży sukces?? JEST. Czy można wygrywać bez drużyny?? MOŻNA. Ona po prostu ostatnio straciła umiejetność wygrywania, choć nadal jest świetna. Na szczęście jest młoda i ma jeszcze czas. Możemy wciąż liczyć na jej większe sukcesy i na wygrywanie (bo od 2 lat jej się to nie udaje). Na pewno szybciej niż u Kwiatka…
12. 

    ereglo

    26 września 2021, 14:47 o 14:47

    Tu masz akurat rację, wygrałem tylko raz (za co dostałem skórzaną teczkę, takie były czasy), chociaż byłem też “brązowym medalistą” mistrzowskiej imprezy i dlatego właśnie, widząc, że szczytów nie osiągnę, dałem sobie spokój ze sportem. No, ale dziś inne czasy, liczy się kasa, a do tego brązowe medale i “punktowane miejsca’ wystarczą.wystarczą
13. 

    ereglo

    26 września 2021, 14:53 o 14:53

    Po tych napadach na mnie wyjaśnię raz jeszcze. Nie pomniejszam osiągnięcia Kasi – jest ogromne. Chodzilo mi tylko to, że w tym jednym wyścigu liczy się tylko tytul i koszulka. I, że jestem pewien, że Kasia jako prawdziwy sportowiec, oprócz slusznej satysfakcji, a bylo tak blisko. I tyle. musi też odczuwać niedosyt, ze to się nie udalo