Danielo - odzież kolarska

Paweł Bernas Górskim Szosowym Mistrzem Polski 2021

Kolarze HRE Mazowsze Serce Polski zajęli pierwsze cztery miejsca w Górskich Szosowych Mistrzostwach Polski.

W Łukowicy kolarze mieli do pokonania 125-kilometrową trasę, na której szybko wykrystalizowała się czołówka, która kolarzom Dariusza Banaszka bardzo odpowiadała.

Wiedzieliśmy, że mamy przewagę liczebną, a co za tym idzie ciężar kontroli spoczywał na nas. Szybko uformowała się sześcioosobowa grupka z czterema naszymi zawodnikami, a także Szymonem Traczem oraz Michałem Podlaskim

– komentował Paweł Bernas.

Mocne tempo i liczne ataki spowodowały, że Podlaskiemu i Traczowi trudno było utrzymać tempo mazowieckiej drużyny, która bardzo konsekwentnie pracowała na czele.

Szymon był dziś bardzo mocny, ale siłą całej drużyny, zdołaliśmy w czwórkę odjechać

– dodał.

W momencie gdy rywale zostali za plecami kolarzy HRE Mazowsze Serce Polski, pewne było, że medale będą musieli rozdać między sobą.

Zwycięstwem się podzieliliśmy wedle starej kolarskiej zasady – ja uciekałem najdłużej, więc to mi przypadł złoty medal. Drugi w kolejności był Tomek Budziński, a trzeci Piotr Brożyna. Jakub Kaczmarek zachował się bardzo dżentelmeńsko i wjechał na metę zaraz za podium, gdyż Górskim Szosowym Mistrzem Polski został w roku ubiegłym – team spirit zawsze jest najważniejszy

– tłumaczył Bernas.

Na metę w Łukowicy kolarze wjechali w czwórkę, razem celebrując sukces. Zgodnie z ustaleniami, pierwszy linię metę minął Bernas, przed Budzińskim i Brożyną.

WYNIKI (pdf)

inf. prasowa

2 Comments

  1. Aleksander

    29 sierpnia 2021, 18:47 o 18:47

    Niezły mamy poziom na tych polskich wyścigach jak górskie mistrzostwa polski wygrywa kolarz który waży prawie 80kg, czy tam ktoś jeszcze startuje?

  2. reko

    30 sierpnia 2021, 07:47 o 07:47

    Jaka trasa-taki mistrz. Obsada była jaka była więc Bernas, który jednak na górkach potrafi się zagiąć, ogolił wyścig.Wygrał więc nie ma co mu odbierać Przypominam, że bodaj na Californii też długo uciekał na górskim/pagórkowatym etapie.,Exprezio też pewnie szczęśliwy. Jak już Miłek sobie odpuścił to mógł zaleczyć swoje kompleksy wobec tego “bogatszego”, a tu mu Voster zaczął nosa ucierać na lokalnym podwórku.