Vuelta a Espana 2021: etap 9. Damiano Caruso na szalonym etapie

fot. Luis Angel Gomez / Photo Gomez Sport

Damiano Caruso (Bahrain Victorious), po ataku 70 kilometrów przed metą na Alto de Velefique, triumfował na dziewiątym odcinku wyścigu Vuelta a Espana.

Za Włochem na mecie zameldował się lider wyścigu, Primoz Roglic (Jumbo-Visma), który umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Trzecie miejsce zajął Enric Mas (Movistar Team).

Na 29. miejscu finiszował Rafał Majka (UAE Team Emirates), który znalazł się w ucieczce dnia. 

Na zakończenie pierwszego tygodnia wyścigu na kolarzy czekała górska przeprawa w Andaluzji (188 km), z czterema podjazdami i przewyższeniem 4600 metrów. Finisz na Alto de Velefique (13,2 km; 6,4%; kat. HC) miał sprawdzić najlepszych górali, a wymagający początek zachęcał do atakowania daleko od mety.

Po starcie peleton nie był gotów szybko wypuścić ucieczki, żadne akcje nie spotykały się z długoterminową aprobatą. Jedna trzyosobowa grupka odjechała chwilowo na 30 sekund, przyspieszał również Cesare Benedetti (Bora-hansgrohe), lecz nieskutecznie. Przez to tempo w pierwszej części było kosmiczne, w pierwszej godzinie przejechano 50 kilometrów.

Na Alto de Cuatro Vientos (74,5 km; 10,5 km; 3,8%; kat. 2) zaatakował Wout Poels (Bahrain Victorious), a przy zwiększonym tempie rozciągnięta grupa zaczęła się rwać. Holender przekroczył premię górską samotnie, za nim próbowało kilku kolarzy, lecz peleton położył kres ich marzeniom.

Dopiero na dojeździe do lotnej premii w Tijola (87 km przed metą) oderwała się grupa. Najpierw przyspieszyli dwaj kolarze Groupama-FDJ, Olivier Le Gac i Rudy Molard, dojechał do nich Damiano Caruso (Bahrain Victorious), potem doskoczyli Rafał Majka, Robert Stannard (Team BikeExchange), Romain Bardet (Team DSM) i Kenny Elissonde (Trek-Segafredo), a w ostatecznym składzie znaleźli się również Lilian Calmejane (AG2R Citroën Team), Angel Madrazo (Burgos-BH), Julen Amezqueta (Caja Rural-Seguros RGA) i Martijn Tusveld (Team DSM). Jedenastoosobowa grupka wypracowała sobie przewagę najwyżej wynoszącą 3:30. 

Na „dachu wyścigu” (1970 m n.p.m.), Alto Collado Venta Luisa (57 km przed metą; 29 km; 4,4%; kat. 1), za dyktowanie tempa w peletonie wzięła się grupa Ineos Grenadiers, szybko niwelując stratę grupy. Z przodu zaatakował Caruso, za którym ruszył Bardet, a także Majka, Amezqueta i Tusveld. Pozostałych uciekinierów złapał peleton. 

Włoch z Bahrain Victorious mknął do przodu i przełęcz zaliczył półtorej minuty przed goniącą czwórką, główna grupa traciła dwie minuty. Na zjeździe przewaga lidera nieco się zwiększyła, do poziomu 2:30. 40 kilometrów przed metą na czele głównej grupy pojawiła się czwórka pomocników Primoza Roglica z Jumbo-Visma. W tym samym czasie z pościgu, tracącej 2 minuty do Caruso, odpadł Tusveld, a z peletonu zaatakował Geoffrey Bouchard (AG2R Citroën). 

Francuz doścignął Majkę, Bardeta i Amezquetę na Alto de Castro de Filabres (29 km przed metą; 7,1 km; 3,9%; kat. 3). Caruso podjazd ukończył 2:30 przed pościgiem i 4:15 przed jadącym spokojnym tempem peletonem, a swoją przewagę nad obiema grupkami powiększył o około 40 sekund na dojeździe na Alto de Velefique (13,2 km; 6,4%; kat. HC). Ostatnia wspinaczka źle zaczęła się dla Bardeta, któremu przy zmianie przerzutek spadł łańcuch, a choć Francuz utrzymał pion, stracił kontakt z Bouchardem i Majką, podobnie jak Amezqueta. 

Z peletonu dziesięć kilometrów przed metą odpadł Mikel Landa (Bahrain Victorious), zaś z pościgu w tym samym czasie spłynął Majka, zostawiając Boucharda. Jadący 5 minut przed faworytami Caruso z kolei zaczął prezentować objawy zmęczenia. 

8,7 kilometra przed metą przyspieszył Adam Yates (Ineos Grenadiers), a na jego kole znaleźli się Miguel Angel Lopez (Movistar Team) i Sepp Kuss (Jumbo-Visma). 700 metrów dalej przyspieszył jadący na czerwono Primoz Roglic (Jumbo-Visma), dociągając razem z Enrikiem Masem (Movistar Team) i Eganem Bernalem (Ineos Grenadiers). Yates ponowił atak 7 kilometrów przed metą, ograniczając liczbę towarzyszy do czterech – z nim jechali Roglic, Mas, Bernal i Lopez. Przed faworytami zostali jedynie Bouchard i liderujący Caruso, którego przewaga zaczęła szybko maleć, do poziomu 3 minut. 

6 kilometrów przed metą stratę zniwelowali Felix Grosßchartner (Bora-hansgrohe), Giulio Ciccone (Trek-Segafredo), Jack Haig, Gino Mader (obaj Bahrain Victorious), Louis Meintjes (Intermarche-Wanty Groupe-Materiaux), Steven Kruijswijk (Jumbo-Visma), David de la Cruz (UAE Team Emirates) i mistrz olimpijski Richard Carapaz (Ineos Grenadiers), który od razu odskoczył na moment. Yates ruszył do walki 5 kilometrów przed metą, tym razem samotnie, łapiąc Boucharda. Za nim zostali Lopez, Roglic i Mas, a następnie Hiszpan ruszył ze Słoweńcem. Duet wyprzedził Yatesa i pomknął do góry. Trzecią grupę na drodze stworzyli Haig, Bernal, Yates i Lopez. 

Caruso dociągnął do mety na czele i przekształcił 70-kilometrowy rajd w pierwsze w karierze zwycięstwo etapowe na Vuelta a Espana. Dorzucił tym samym do swojego palmarès drugi sukces na etapie Wielkiego Touru w tym roku, po triumfie na przedostatnim odcinku Giro d’Italia. Roglic i Mas finiszowali nieco ponad minutę za nim, a Słoweniec zgubił jeszcze Hiszpana na sekundę.

Trzecia grupa przyjechała w składzie Haig-Lopez-Yates, tracąc 40 sekund, zaś z minutową stratą do czerwonej koszulki finiszowali Ciccone i Bernal. 

Wyniki 9. etapu Vuelta a Espana 2021 (2.UWT); Puerto Lumbreras – Alto de Velefique (188 km):