Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2021. Rein Taaramäe: “To zwycięstwo nie jest zupełnie niespodziewane”

Estończyk Rein Taaramäe planował atak po etap Vuelta a Espana i przejęcie koszulki lidera. Akcja powiodła się i 34-latek po raz pierwszy przewodzi klasyfikacji generalnej Grand Touru.

Rein Taaramäe w 2011 roku wygrał etap Vuelta a Espana. Wtedy, w koszulce Cofidisu, jako pierwszy wspiął się na La Farrapona, ubiegając grupkę faworytów wyścigu. Wtedy obiecujący góral z Estonii miał już wyrobioną markę: na koncie posiadał zwycięstwo w Tour de l’Ain (2009), 3. miejsce Vuelta a Catalunya (2010), 4. w Paryż-Nicea (2011) i 11. w Tour de France (2011).

10 lat, pięć ekip i 12 zwycięstw później, 34-letni Taaramäe wyciągnął kolejny szczęśliwy los na loterii walki o etapowe zwycięstwo. W ucieczce na Picon Blanco nie spanikował w obliczu ataku Liliana Calmejane’a, przetrzymał przyspieszenia Joe Dombrowskiego i samotnie ruszył po etapowe zwycięstwo i koszulę lidera wyścigu.

To zwycięstwo nie jest zupełnie niespodziewane. Czułem się dobrze i o tej szansie dyskutowałem już wczoraj z naszym sprytnym dyrektorem sportowym, Valerio Pivą. Wygrywałem już etapy Giro i Vuelty, ale marzyłem o wskoczeniu na pozycję lidera Grand Touru

– przyznał na mecie.

Taaramäe to drugi w historii Estonii kolarz, który nałożył koszulkę lidera wyścigu trzytygodniowego. Poprzednio żółtą koszulkę lidera Tour de France w 1999 roku nosił przez 6 dni Jaan Kirsipuu.

Byłem blisko [przejęcia koszulki – przyp. red.] na tegorocznym Giro, gdy Dombrowski wygrał etap. W 2016 roku, kiedy ja wygrałem etap Giro, też jechałem z nim w ucieczce. Mam 34 lata, nie pozostało mi wiele takich okazji. Na starcie miałem zatem jasny cel. Zwycięstwo etapowe było możliwe, bo wierzyłem w siebie.

Taaramäe wiedział co robi i dość wcześnie rozpoznał, z kim przyjdzie mu walczyć na Picon Blanco.

Mieliśmy mocna ucieczkę, Joe Dombrowski i Kenny Elissonde w mojej ocenie stanowili największe zagrożenie. Największą niewiadomą były zamiary peletonu: czy będą chcieli walczyć o etap, czy nie. Kiedy zrozumiałem, że nam się uda, zacząłem się zastanawiać jak mocni są Dombrowski i Elissonde. W przeszłości już z nimi wygrywałem, to nie była pierwsza tego typu akcja i te doświadczenia uczyniły mnie silniejszym

– mówił.

Estończyk w klasyfikacji generalnej ma 25 sekund przewagi nad Elissondem i 30 sekund nad Primozem Roglicem (Jumbo-Visma). Koszulkę powinien utrzymać przynajmniej do piątego etapu. Szósty odcinek kończy się na niewielkiej ściance, na której chętnych do jej przejęcia na pewno kilku się znajdzie.

To fantastyczne uczucie. Będę się cieszył koszulką, jestem po prostu bardzo szczęśliwy

– wyjaśnił.