Danielo - odzież kolarska

Tokio 2020. Olimpijskie czasówki ostatnim akcentem szosowych zmagań

Tor Fuji Speedway podejmie po raz trzeci Igrzyska Olimpijskie, tym razem czasówki. Rywalizacja w jeździe indywidualnej na czas we środę to ostatnia batalia o olimpijskie medale w kolarstwie szosowym, w konkurencji, w której trudno o wielkie niespodzianki.

Po niespodziankach w wyścigach ze startu wspólnego czas na rywalizację w jeździe indywidualnej na czas. Czasówki to konkurencja, co do zasady, bardziej przewidywalna, w której trudno jest wskoczyć do światowej czołówki. Najlepsi zawodnicy i najlepsze zawodniczki pracują systematycznie nad poprawą swoich umiejętności z wykorzystaniem licznych nowinek technologicznych i kosztownych przygotowań, co mocno zawęża stawkę mogącą myśleć o olimpijskim medalu.

Igrzyska Olimpijskie żegnają się z kolarstwem szosowym 28 lipca: czasówki w Polsce śledzić można od 04:30 we środę rano, od momentu startu wyścigu kobiet.

Trasa poprowadzono wokół i na torze Fuji Speedway nie należy do łatwych: na 22-kilometrowej rundzie czeka 7 kilometrów podjazdu i 9 kilometrów zjazdów, a to wszystko przy dużej wilgotności powietrza i wobec zapowiadanych opadów deszczu. Kobiety pokonają jedną rundę (22,1 km), mężczyźni dwie (44,2 km).

W wyścigu mężczyzn na starcie zobaczymy 39 zawodników z 31 krajów, a w wyścigu kobiet 25 zawodniczek z 20 krajów. Polskę reprezentują Maciej Bodnar i Anna Plichta.

Trasa: czasówki wokół toru wyścigowego

Trasa wyścigów jazdy indywidualnej na czas są zmodyfikowaną wersją rundy na Fuji Speedway, znanej z wyścigów ze startu wspólnego.

oprac. UCI

Runda liczy 22,1 kilometra i rozpoczyna się na torze wyścigowym Fuji Speedway. Po okrążeniu na samym torze droga wiedzie na południe, tak samo jak w wyścigach ze startu wspólnego. Zamiast jednak odbić w prawo i poprowadzić między dwoma polami golfowymi, trasa skręca w lewo i prowadzi wznoszącą się szosą. Na odcinku 5300 metrów średnie nachylenie to 3,9%, aczkolwiek na początku i na końcu podjazdu pojawią się ostrzejsze sekcje.

Na tor rywalizacja wróci po 5-kilometrowym zjeździe, bezpośrednio po którym wyrasta krótka wspinaczka (1600 m, 5%), na której Richard Carapaz odjechał po złoto i na którym atakowała Katarzyna Niewiadoma. Pozostające do mety 4600 metrów to pofałdowany odcinek na szerokiej nawierzchni toru.

oprac. UCI

Różnica wzniesień na rundzie wyniesie 423 metry. Zawodniczki pokonają jedną rundę, zawodnicy dwie, co złoży się na 44,2 kilometry i 846 metrów przewyższenia.

oprac. UCI

Start czasówki kobiet zaplanowana na 11:30 (04:30 czasu polskiego), finisz na 12:40 (05:40 czasu polskiego).

Start czasówki mężczyzn zaplanowano na 14:00 (07:00 czasu polskiego), finisz na 17:10 (10:10 czasu polskiego).

https://www.youtube.com/watch?v=ta1FzCOcGQQ&h=350&w=auto

Faworytki

Lista startowa

W rywalizacji kobiet faworytkami ponownie są Annemiek van Vleuten i Anna van der Breggen. Holenderki po blamażu w wyścigu ze startu wspólnego chcą wywalczyć złoto w jeździe na czas. Sztuka ta nie udała im się w 2016 roku, gdy złoty krążek zawisł na szyi Amerykanki Kristin Armstrong. Tym razem dwie mistrzynie mają przed sobą ostatnie Igrzyska w karierze i zaskoczeniem będzie nieobecność którejś z nich w ścisłej czołówce.

Która z nich lepiej poradzi sobie na tej trasie? Trudno powiedzieć. Van Vleuten nie ryzykowała na zjazdach w wyścigu ze startu wspólnego, aczkolwiek na podjeździe może mieć nieco lepszy czas niż jej rodaczka. 38-latka jazdę na czas trenowała na wysokości, powinna dobrze poradzić sobie przy dużej wilgotności powietrza. Van der Breggen podczas górskiej czasówki na Giro d’Italia Donne zdeklasowała konkurencję, na Igrzyska przyjechała gotowa, choć nie było tego widać w niedzielę. Zdecyduje dyspozycja dnia.

Do walki o medale włączyć się powinna Szwajcarka Marlen Reusser oraz Amerykanka Chloe Dygert. Pierwsza z nich od 2019 roku notuje coraz lepsze wyniki: w tamtym roku zdobyła wicemistrzostwo świata w tej konkurencji i brąz mistrzostw Europy. Dobra jazda w wyścigu ze startu wspólnego sugeruje, że medal dla Szwajcarii jest w jej zasięgu.

fot. Agnieszka Małgorzata Torba / rowery.org

Dygert nie ścigała się od września 2020 roku do czerwca 2021, dochodząc do siebie po poważnej kontuzji. 24-latka rozcięła nogę w kraksie na mistrzostwach świata i choć w czerwcu wygrała krajowe mistrzostwa, jej forma pozostaje zagadką. Podjazdy trasy Igrzysk jej nie przestraszą, ale bez czasówki na poziomie międzynarodowym da porównania trudno powiedzieć, czy będzie w stanie pokonać je tempem Holenderek.

W grze o wysokie miejsca powinny znaleźć się też Niemki: Lisa Brennauer i Lisa Klein. Pierwsza z nich przed rokiem zapisała na koncie 4. miejsce w mistrzostwach globu, w tym sezonie ma już na koncie sporo dobrych wyników, uzyskanych dzięki umiejętnościom finiszu z grupy. Klein, piąta zawodniczka mistrzostw z Yorkshire, przed Igrzyskami wygrała Baloise Ladies Tour i przy dobrym dniu może sprawić niespodziankę wyścigu.

Faworyci

Lista startowa

Wyścig mężczyzn ma nieco większą liczbę faworytów, aczkolwiek zwycięzcę trudno wskazać.

Po świetnym Tour de France i niesamowitym występie w wyścigu ze startu wspólnego Belgia liczy na Wouta van Aerta. 26-latek musi być już mocno “ubity” dotychczasowymi startami, ale na czasówce spróbuje wykrzesać z siebie resztę sił. Van Aert świetnie jeździ na czas, potrafi dobrze rozłożyć siły na podjazdach, nie ma sobie równych na zjazdach. Jeśli obudzi się tak jak przed czasówką w Nowej Akwitanii lub etapem z Mont Ventoux, rywale będą mieli spory problem.

Do czasówki na Igrzyskach cały sezon przygotowywał się Filippo Ganna. Włoch po świetnym Giro d’Italia spuścił z tonu i spokojnie przejechał kilka mniejszych wyścigów. Po okresie treningów sprawdził nogę na Settimana Ciclistica Italiana w pierwszej połowie lipca. We środę, jako aktualny mistrz globu w jeździe na czas, będzie chciał zdobyć złoto i potwierdzić status najlepszego czasowca świata.

Rohan Dennis również marzy o olimpijskim złocie. Australijczyk nie przystąpił do wyścigu ze startu wspólnego, a zatem nie startował od półtora miesiąca. Mistrz świata z lat 2018 i 2019 ostatnio bardzo dobrze jeździł po górach, w tym roku wygrał też dwie czasówki, a jeśli na Igrzyska przygotował się tak jak do próby w podczas mistrzostw w Yorkshire, to jego pojedynek z Ganną powinien uświetnić te zmagania.

Rohan Dennis

fot. SWPix.com

Anonimowo w wyścigu ze startu wspólnego pojechał Primoz Roglic. Słoweniec to jeden z najlepszych czasowców w stawce, aczkolwiek nie jest jasne na jakim poziomie się obecnie znajduje. Po wycofaniu się z Tour de France skupił się na rekonwalescencji. Trasa czasówki powinna mu odpowiadać, ale Igrzyska to nie Grand Tour, do pokonania Dennisa, Van Aerta i Ganny będzie potrzebował naprawdę dobrego dnia.

Grono faworytów dopełniają Szwajcar Stefan Küng, Belg Remco Evenepoel oraz Francuz Remi Cavagna i Holender Tom Dumoulin.

Szwajcarowi nie zabrakło wiele do wygrania czasówek na trasie Tour de France, a po trzech tygodniach we Francji forma powinna się zgadzać. Evenepoel nie jest może w najwyższej formie, ale w Japonii aklimatyzował się dłużej i spróbuje wydobyć z siebie pokłady energii, które przed kontuzją w 2020 roku pozwalały mu zadziwiać kolarski światek. Cavagna, który zdobył mistrzostwo Francji w wyścigu ze startu wspólnego, w tym roku na czasówkach przegrywał minimalnie z Dennisem, Ganną i Stefanem Bisseggerem. Francuzowi bardziej odpowiadałaby płaska trasa, ale podjazdy nie są na tyle strome, aby go odstraszyć. 

Dumoulin w tym gronie powinien być najświeższy, gdyż początek roku spędził bez roweru, zastanawiając się nad dalszym biegiem kariery. Po powrocie przyzwoicie pojechał na czasówce podczas Tour de Suisse, zdobył tytuł mistrza Holandii i po przepaleniu w wyścigu ze startu wspólnego będzie chciał nawiązać do wywalczonego w Rio de Janeiro, wtedy ze złamanym nadgarstkiem, srebra.

Transmisja

Czasówki w ramach Igrzysk Olimpijskich pokażą TVP Sport oraz Eurosport, również na platformach streamingowych.

Pogoda

Synoptycy zapowiadają temperaturę w granicach 26 stopni Celsjusza, zachmurzenie i przelotne opady deszczu. Wilgotność powietrza na poziomie 81%.