Danielo - odzież kolarska

Alan Banaszek: „To było dobre przepalenie przed kolejnymi etapami”

Alan Banaszek

Po dwóch środowych etapach Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków Alan Banaszek wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

Dobre wejście w „Solidarkę” zaliczył kolarz ekipy HRE Mazowsze Serce Polski, który dwukrotnie zajmował dziś miejsce na podium etapów. Na porannym odcinku z Pabianic do Łodzi był trzeci, a wieczorny odcinek z Kutna do Płocka zakończył jako drugi. Jak sam przyznał, rozegranie dwóch etapów wspólnych jednego dnia wcale mu nie przeszkadzało:

Te dwa półetapy były dosyć krótkie i płaskie, do tego była między nimi długa przerwa, więc nie kosztowało mnie to jakoś bardzo dużo. Myślę wręcz, że to było dobre przepalenie przez kolejnymi etapami.

Po porannym etapie liderem Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków został Patryk Stosz z grupy Voster ATS. Pozwoliło to kolarzom ekipy z Mazowsza na spokojniejszą jazdę na drugim z odcinków, podczas gdy ciężar kontrolowania sytuacji na trasie i pogoni za ucieczką spoczywała na barkach zawodników ze Stalowej Woli.

Jeśli chodzi o ten popołudniowy etap to jechaliśmy schowani, niemalże na samym końcu peletonu, co było dla nas bezpieczne. Kiedy w połowie dystansu była duża kraksa, to mieliśmy dużo czasu na reakcję i wyhamowanie. Rzeczywiście, oba te etapy były bardzo nerwowe i miejmy nadzieję, że nie będzie tak dalej

– dodał Banaszek.

Czy jednak przejęcie koszulki lidera wyścigu oznacza, że jutro to właśnie podopieczni dyrektora sportowego Wojciecha Pawlaka będą musieli jechać na czele peletonu? Zdaniem Alana niekoniecznie:

Myślę, że posiadanie koszulki lidera dużo nie zmieni i jutrzejsza jazda będzie wyglądała podobnie jak do tej pory. To oczywiście możliwe, że utrzymam koszulkę lidera do końca, aczkolwiek może być też tak, że ją stracę, aby później ją odzyskać. Zobaczymy jak to się potoczy.