Niemiec Emanuel Buchamann wystartuje w Tour de France (26 czerwca – 18 lipca).
Lider Bora-hansgrohe, który w maju po kraksie opuścił Giro d’Italia, we Francji nie będzie jednak numerem jeden zespołu. O wynik w klasyfikacji generalnej powalczyć ma Wilco Kelderman, natomiast 28-latek planuje agresywną jazdę bez przedstartowych założeń.
Moje kolano bolało jeszcze na obozie treningowym, ale teraz jest lepiej. Jestem w formie, ale czy w tej najlepszej będę podczas Touru, zobaczymy. Giro miało być moim celem sezonu, więc nie nastawiam się na walkę o miejsce w klasyfikacji generalnej we Francji. Pojadę bez presji, z dnia na dzień, wykorzystując nadarzające się okazje i atakując, jeśli będę mógł
– tłumaczył w komunikacie prasowym.
Czwarty kolarz Tour de France (2019) decyzję o starcie podjął z zespołem podczas zgrupowania w Livigno, na które udało się po wycofaniu z Giro d’Italia. Niemiec po 14 etapach włoskiego Grand Touru zajmował szóste miejsce i miał nadzieję na włączenie się do walki o podium.
W kontekście “Wielkiej Pętli” menadżer Ralph Denk i jego podopieczny jasno postawili kwestię hierarchii w składzie.
To nie znaczy, że wykluczam możliwość jazdy na generalkę, ale mamy w składzie Wilco, który jest w stanie optymalnie się przygotować. On będzie naszym liderem, a ja pomogę mu najlepiej jako będę umiał
– zapowiedział Buchmann.
Wilco otrzyma wsparcie całego zespołu. Emu będzie miał wolną rękę, ale musimy podejść do tego realistycznie: trasa Touru nie jest dla niego idealna, a start w Giro przerwała kontuzja. Miejsce w klasyfikacji generalnej jest w jego przypadku sprawą drugorzędną, ale nie będzie specjalnie tracił czasu. Zobaczymy jak to wyjdzie: byłoby świetnie, gdyby pokazał się w górach. Jeśli będzie w formie, chciałbym, aby atakował, ryzykował. Chcemy pokazać kibicom w Niemczech ofensywny i atrakcyjny styl jazdy
– wyjaśniał Denk.