Pieter Serry (Deceuninck-Quick-Step) został staranowany przez samochód zespołu BikeExchange na niecałe 12 kilometrów przed metą szóstego etapu Giro d’Italia.
32-letni Belg na ostatnim podjeździe jechał wolno za grupą, gdy w jego tylne koło uderzyło auto australijskiego zespołu. Do incydentu doszło w momencie, w którym osoba znajdująca się na siedzeniu pasażera próbowała odebrać przedmiot, najpewniej kurtkę przeciwdeszczową, z jadącego obok samochodu organizatora wyścigu.
Zespół Deceuninck-Quick-Step potwierdził, że Serry nie doznał poważnych obrażeń i że bez kolejnych przeszkód ukończył etap.
💥Auto del BikeExchange atropella a Peter Serry (@deceuninck_qst) en la subida a San Giacomo 🇮🇹 #Giro #Giro2021 #Giro104 #Noticiclismo #Ciclismo pic.twitter.com/0ccNvdikuh
— NotiCiclismo (@Noticiclismo1) May 13, 2021
Według komunikatu komisji sędziowskiej, samochód oraz prowadzący go Gene Bates zostali wykluczeni z wyścigu, natomiast dyrektor sportowy Matt White otrzymał karę pieniężną w wysokości 2 000 franków szwajcarskich i jutro pojedzie na ostatnim miejscu w kolumnie samochodów.
nic nowego, prawda?
14 maja 2021, 01:21 o 01:21
Gdzie był ten bezpieczny motocykl z dwoma kołami z przodu? I drugie pytanie: ale to na pewno samochód zawinił a nie nieprawidłowa pozycja na rowerze?
VinesX
14 maja 2021, 11:57 o 11:57
Winny jest bidon wyrzucony przez innego kolarza 🙂
charemski
14 maja 2021, 13:53 o 13:53
A barierki? Gdyby były tam te superbezpieczne to samochód w barierki by przyj… a nie Serry’ego. I tylko mała ryska by została. To się zaszpachluje.
A tak serio, to ciekawe czy Majka wiedział jak kontrakt podpisywał, że nie tylko bidony rozwozić ale i kurtki zbierać będzie musiał?
nindustrialny
15 maja 2021, 15:11 o 15:11
Motocykl z 2 kołami był w innym miejscu i bezpiecznie pomagał kolarzom w dotarciu do mety.