Danielo - odzież kolarska

Liege-Bastogne-Liege 2021. Tomasz Marczyński sprawdził nogę przed Giro d’Italia

Tomasz Marczyński szósty start w Liege-Bastogne-Liege naznaczył udziałem w ucieczce. Po walecznym występie w Belgii kolarz Lotto Soudal jest optymistycznie nastawiony przed kolejnym wyzwaniem.

37-latek z Krakowa odskoczył zaraz po starcie ostrym razem z szóstką innych zawodników. Peleton nie sprzeciwił się takiej akcji, a uciekinierzy uzyskali maksymalnie jedenaście minut przewagi. Marczyński jechał pewnie, w razie potrzeby mając możliwość wsparcia kolegów z ekipy Lotto Soudal. Ta w niedzielę stawiała na Tima Wellensa, a w składzie znalazł się także Philippe Gilbert.

Wellens ostatecznie od mety dotarł jako 24., a “Maniek” zbierał punkty na premiach górskich i zdobył tytuł najlepszego górala na trasie. Polak ostatecznie skapitulował nieco ponad 20 kilometrów przed metą.

Czułem się dobrze, miałem większe doświadczenie niż inni zawodnicy w ucieczce, więc w niektórych momentach jechałem swoim tempem, po to, żeby potem dojechać i jak najdłużej zostać z przodu. Podsumowując cały wyścig, jestem naprawdę zadowolony

– podkreślił w rozmowie z “Rowery.org” na mecie w Liege.

Marczyński w Lotto Soudal oprócz roli pomocnika ma również za zadanie dzieleniem się doświadczeniem z młodszymi członkami belgijskiej ekipy. Dziś wpisał się w strategię zespołu, a ponadto mógł sprawdzić się na wyższych obrotach.

Jazda na takowych wymagana będzie już w maju. “Maniek” potwierdził, że zobaczymy go w składzie Lotto Soudal na Giro d’Italia. Start w “Staruszce” był ostatnim przed wyjazdem na Półwysep Apeniński – teraz Polaka czeka kilka luźniejszych dni w ramach przygotowań.

Chcieliśmy mieć kogoś w odjeździe od samego początku, później mieliśmy Tima [Wellensa] na koniec. Chcieliśmy pokazać waleczny charakter całego teamu, dziś z przodu to byłem ja. Cieszę się, że dyspozycja jest coraz lepsza: troszkę się rozchorowałem po Itzulia Basque Country i przez pierwsze ardeńskie klasyki trochę się męczyłem. Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej, jest to dobry znak przed Giro. Jestem zadowolony generalnie z całego dnia

– stwierdził Marczyński.

Wypowiedzi na mecie w Liege wysłuchał Paweł Gadzała.