Mathieu van der Poel panem i władcą szutrów Strade Bianche. Mistrz Holandii jechał pewnie, atakował gdzie chciał, dyktował tempo, a w finale i tak bez trudu ograł mistrza świata i triumfatora Tour de France.
26-latek na mecie świętował drugi sukces w tym sezonie szosowym. Wcześniej triumfował na etapie UAE Tour.
Strade Bianche to jeden z wyścigów, które naprawdę chciałem wygrać. Bardzo fajnie, że udało mi się to spełnić. Czułem się dość dobrze, więc zaatakowałem na ostatniej sekcji szutru. Z Alaphilippem i Bernalem stworzyliśmy mocną grupkę, a ja miałem wystarczająco dużo energii by odjechać na ostatniej wspinaczce. To wspaniały sposób wykończenia rywalizacji
– mówił na mecie.
Holender płynnie znalazł się w grupce, którą na sektorze Monte Sante Marie wyłoniło przyspieszenie Juliana Alaphilippe’a (Deceuninck-Quick-Step). Na Monteaperti nie miał problemów z odpowiedzią na kolejny zryw mistrza świata, natomiast do ofensywy przeszedł sam na Le Tolfe. Na kole mając Alaphilippe’a i dojeżdżającego po chwili Egana Bernala (Ineos Grenadiers), Van der Poel kontynuował dyktowanie tempa, zdając się nie przejmować koniecznością oszczędzania sił na finałową wspinaczkę.
Nie tak często zdarza się, by w wyścigu jednodniowym o zwycięstwo walczyło tak wielu mistrzów, w tym kolarzy specjalizujących się w wyścigach trzytygodniowych
– przyznał.
Na Via Santa Caterina także wjechał pierwszy i w wybranym przez siebie momencie odpalił silniki. Alaphilippe nie miał nic do powiedzenia i koszulkę mistrza Holandii na mecie jako pierwszą zobaczyli zgromadzeni fotografowie.
Jechałem z pewnością siebie, czułem się dobrze, próbowałem zachować siły na finał i znaleźć właściwy moment. Pokazaliśmy siłę zespołu, a ja mam dużo zaufania do kolegów, wierzę, że są w stanie wyprowadzić mnie na właściwą pozycję w kluczowych momentach wyścigu
– podkreślił.
Van der Poel z cel obiera Mediolan-San Remo (20 marca). Do startu we włoskim monumencie przygotuje się na trasie Tirreno-Adriatico (10-16 marca).
Polskie kolarstwo jest kobietą. Narvaez popsuł plany Pogacara. Tiberi podpisał nowy kontrakt. Wiadomości i wyniki z 4 maja.
Tadej Pogacar chciał wygrać już na otwarcie Giro d'Italia. Słoweniec w finale wiedział jednak, że pokonanie Jhonatana Narvaeza może być…
Zapowiedź 2. etapu Giro d’Italia 2024. 5 maja (niedziela): San Francesco al Campo – Oropa (161 km ⭐️⭐️⭐️).
Ekwadorczyk Jhonatan Narvaez (Ineos Grenadiers) wygrał pierwszy etap 107. edycji Giro d’Italia i został liderem wyścigu.
Marianne Vos (Team Visma | Lease a Bike) triumfowała w Sigüenza w siódmym dniu La Vuelta Femenina.
Pod nieobecność ubiegłorocznego zwycięzcy, Primoza Roglica, z numerem jeden pojedzie drugi zawodnik tamtego wyścigu Geriant Thomas.