Danielo - odzież kolarska

Gianni Savio: „Bóg pieniądza połknął już prawie wszystko”

Słynny menadżer Gianni Savio zagrzmiał po decyzji RCS Sport w sprawie rozdania “dzikich kart” na tegoroczną edycję Giro d’Italia. Zaproszenia nie dostała bowiem jego ekipa – Androni Giocattoli-Sidermec.

Zespołu Savio przedstawiać nie trzeba. Na Półwyspie Apenińskim jest potęgą, należy do czołowych teamów pro-kontynentalnych, a w latach 2017-2020 zajmował pierwsze miejsce w rankingu najlepszych włoskich ekip. Savio nie potrafił zrozumieć decyzji szefostwa Giro.

To hańba i wstyd dla sportu. Jeśli nadal mam funkcjonować w takim niesprawiedliwym systemie, gdzie podejmuje się takie niezrozumiałe decyzje, muszę zadać sobie pytanie, czy nadal chcę w nim funkcjonować. Muszę pomyśleć. Nie mówię, że odchodzę. Lecz nie mówię też, że zostaję. W moim DNA mam zakodowaną wolę walki, jednak nie jestem jakimś Don Kiszotem walczącym z wiatrakami

– oznajmił Savio w rozmowie z “OA Sport”.

Przez ostatnie cztery lata Androni Giocattoli-Sidermec był najlepszym włoskim zespołem zawodowym, w korona-sezonie 2020 uplasował się w na drugiej pozycji w Coppa Italia – cyklu, którego triumfator do 2019 roku z automatu startował w Giro – tylko za UAE Team Emirates. Podczas zeszłorocznej odsłony włoskiego touru Simon Pellaud, uznany za najwaleczniejszego kolarza wyścigu, i Mattia Bais, zwycięzca klasyfikacji „uciekinier” wyścigu, lądowali w top3 etapów, dwa lata temu Fausto Masnada nawet wygrał jeden odcinek.

Zamiast Androni Giocattoli-Sidermec RCS Sport zaproszenia rozesłał do innych włoskich stajni: Bardiani-CSF-Faizane, Eolo-Kometa i Vini Zabu, którą reprezentuje Kamil Gradek. Alpecin-Fenix wystartuje na mocy  pozycji w Rankingu Światowym, smakiem musiał się obejść za to Nairo Quintana i jego Arkea-Samsic.

Kogo wysłaliśmy w świat? Davide Balleriniego, Ivana Sosę czy Egana Bernala. Inni mówią o projektach, nasz wysiłek popierają dane. Rozumiem zaproszenie dla Eolo-Kometa [zarządzanego przez Ivana Basso i Alberto Contadora], Eolo jest w końcu ważnym sponsorem Giro. Bardiani to kawał historii włoskiej kolarstwa, zatrudnili Giovanniego Viscontiego i Enrico Battaglina. Ok. Ale Vini Zabu-KTM? Stracili swoich najlepszych zawodników, przegrywali z nami wszędzie. Nie kształcą młodzieży, nie mogą przedstawić żadnego projektu. Coś tu się nie zgadza

– dodał.

W październiku 2020 roku reprezentant Vini Zabu, Matteo Spreafico, wpadł na stosowaniu enobosarmu. Do teamu trafił latem z… Androni Giocattoli-Sidermec.

Przypadek Spreafico pokazuje, że aktualny system nie bierze pod uwagę wartości sportowych, etycznych czy moralnych. Wybór powinien paść na podstawie sportowych przesłanek. Jest inaczej. Uważam się za jednego z ostatnich romantyków [w peletonie]. Niestety, Bóg pieniądza połknął już prawie wszystko

– skarżył się Savio.