Richard Plugge, menedżer Jumbo-Visma, twierdzi że w przyszłości należy ograniczyć liczbę dni startowych w sezonie, po to, aby podnieść atrakcyjność kolarstwa.
Plugge wypowiedział się dla “Het Financieele Dagblad”, gdzie podsumował rok z “koroną”.
W przeciwieństwie do wielu innych sportów nie jesteśmy uzależnieni od liczby widzów. Nikt nie musi płacić, aby nam kibicować. Pieniądze dostajemy od sponsorów oraz za startowe. I tak oto, to co zwykle stanowi wadę kolarstwa, stało się w tym roku zaletą.
51-letni menedżer nie widzi jednak powodów, by nie dążyć do reform.
Nadszedł czas na drastyczną reorganizację naszego sportu, na przykład poprzez ograniczenie liczby dni startowych ze 180 teraz do 120 w przyszłości. Gdy mamy zbyt wiele wyścigów, to najlepsi zawodnicy muszą spośród nich wybrać, a to prowadzi do tego, że nie zawsze konkurują ze sobą i opinii publicznej trudno jest określić, kto jest najlepszy. Jeśli w kalendarzu będzie mniej wyścigów, to wykreujemy prawdziwe gwiazdy, a kibice będą mogli łatwiej znaleźć swojego ulubieńców. Zwiększy to atrakcyjność kolarstwa, tak dla publiczności, jak i dla sponsorów oraz kanałów telewizyjnych
– myśli Plugge.
Tadej Pogacar na królewskim etapie Giro d'Italia niemal podwoił przewagę nad rywalami i de facto zakończył kwestię walki o maglia…
Tadej Pogacar (UAE Team Emirates) po podjeździe do alpejskiej stacji Mottolino, zdobył piętnasty etap Giro d’Italia.
Demi Vollering (SD Worx-ProTime) triumfowała na ostatnim etapie Vuelta a Burgos Feminas oraz w klasyfikacji generalnej wyścigu.
Ganna lepszy od Pogacara w jeździe na czas. W Orlen Nations GP bez zmian. Wiadomości i wyniki z 18 maja.
Zapowiedź 15. etapu Giro d’Italia 2024. 19 maja (niedziela): Manerba del Garda – Livigno (Mottolino) (222 km ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️).
Lorena Wiebes (SD Worx-Protime) wygrała trzeci etap Vuelta a Burgos Feminas.
Zobacz komentarze
" Gdy mamy zbyt wiele wyścigów, to najlepsi zawodnicy muszą spośród nich wybrać"- ja akurat uważam to za zaletę, nie za wadę. Nic tak nie odpycha mnie od danej dyscypliny sportowej, jak oglądanie ciągle tych samych twarzy na podium. Dzięki temu, że gwiazdy nie mogą być liderami na każdym wyścigu, pomocnicy albo młodzi, obiecujący zawodnicy dostają więcej szans i dla mnie to jest tylko i wyłącznie plus.
"nie jesteśmy uzależnieni od liczby widzów. Nikt nie musi płacić, aby nam kibicować. Pieniądze dostajemy od sponsorów oraz za startowe". No tak - a sponsorowi wszystko jedno, ilu ludzi obejrzy jego logo. I logiczne, że im mniej imprez, tym większe startowe za event. PS Ja nie muszę pracować, bo pieniądze mam z bankomatu.
Przecież team nie musi brać udziału w wyścigach niższych kategorii a wybierali w tym roku takich całkiem sporo okej w tym roku brali co leci ale we wcześniejszych latach też