Tao Geoghegan Hart wygrał Giro, ale przegrał zakład

Tao Geoghegan Hart dość niespodziewanie wygrał tegoroczną edycję Giro d’Italia. Przy okazji przegrał dość nietypowy i kosztowny zakład z bratem.

W niedzielę, 18 października, przed startem 15. etapu Giro d’Italia, młodszy brat kolarza Ineos powiedział mu, że ten wygra włoski wyścig. Geoghegan Hart stwierdził, że nie ma na to szans, ale odparł, że jeśli taki scenariusz się spełni, kupi bratu nowy samochód. 

Słowo się rzekło, kobyłka u płota. Tydzień później, na finałowej czasówce, Brytyjczyk odebrał różową koszulkę z rąk Jaia Hindleya i na podium w Mediolanie mógł przeczytać swoje nazwisko wygrawerowane na Trofeo Senza Fine.

Geoghegan Hart ujawnił szczegóły zakładu przy okazji prezentacji różowego modelu roweru Pinarello w londyńskim sklepie włoskiej marki. Stwierdził, że nie warto stawiać przeciwko sobie samemu, a na Instagramie zamieścił zdjęcie z bratem i niebieskim Volkswagenem.

O finanse 25-latka nie należy się jednak martwić. Wprawdzie nagrody pieniężne za sukcesy na trasie Giro d’Italia – zwycięstwo, dwa wygrane etapy i białą koszulkę najlepszego młodzieżowca – nie są wypłacane od razu, a ekipy zwykle dzielą je między kolarzy i obsługę, ale wartość Brytyjczyka wzrosła znacząco po trzech tygodniach we Włoszech.

Geoghegan Hart, przynajmniej oficjalnie, nie podpisał jeszcze nowej umowy z żadnym zespołem. Wartość nowego kontraktu będzie na pewno wyższa niż zakładana przez niego lub ekipę jeszcze kilka tygodnii temu.