Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2020. Asturyjskie rozdanie. Carapaz “czekał na te góry”

Richard Carapaz ma przed sobą kolejną grandtourową walkę z Primozem Roglicem. Tym razem, w grze o wygraną w Vuelta a Espana, dwójka jedzie ramię w ramię. Sytuację tę zmienić mają dwa górskie etapy w Asturii.

Dwójka na trasie Vuelta a Espana po raz pierwszy stoi twarzą w twarz od początku zmagań. Wcześniej jako liderzy ekip spotkali się na trasie Giro d’Italia w roku ubiegłym. Kiedy nieco ówcześnie lekceważony Ekwadorczyk przejmował prowadzenie Roglic i Vincenzo Nibali zajęci byli oglądaniem się na siebie. Carapaz ostatecznie wygrał wyścig, a Roglic miejsce na podium wyścigu obronił występem na czasówce.

Na trasie tegorocznej Vuelta a Espana Carapaz i Roglic wyrośli na dwóch najlepszych zawodników. Po 10 dniach obaj nosili już koszulkę lidera, obaj chodzą na przeprowadzane w sanitarnych warunkach dekoracje i zbijają piątki przed kamerami. Obaj musieli odrabiać straty: Carapaz skorzystał na błędzie Roglica i jego ekipy na etapie 6, natomiast Roglic straty odrobił atakami w finałach 8. i 10. etapu. Dwójka przed wjazdem do Asturii ma ten sam czas, ale koszulka lidera dziś pojawi się na ramionach Słoweńca.

Weekend na Półwyspie Iberyjskim zapowiada się pracowicie: dziś w programie górski etap z metą na Alto de la Farrapona (16,5 km; 6,2%), natomiast w niedzielę rozstrzygnięcia i duże różnice spodziewane są na stromych zboczach Alto de l’Angliru (12,4 km, 9,9%).

Musimy być przygotowani na wszystko. Jumbo-Visma może wrzucić do ucieczki kogoś takiego jak George Bennett. Musimy osłaniać Richarda i chronić go tak długo jak to możliwe. Ten weekend będzie bardzo trudny, ale to będzie dużo fajnego ścigania. Jestem dość pewny, że Richard poradzi sobie dobrze. Czekał na te góry, a one odpowiadają jego umiejętnościom

– ocenił dyrektor sportowy zespołu Ineos Grenadiers, Gabriel Rasch.

O ile niespodzianek wykluczyć nie można, o tyle Carapaz i Roglic w klasyfikacji generalnej mają już dość wyraźną przewagę nad resztą stawki. Trzeci Daniel Martin (Israel Start-Up Nation) traci 25 sekund, czwarty Hugh Carthy (EF Pro Cycling) 53 sekundy, a piąty Enric Mas (Movistar Team) 1:54. Pozostali kolarze z pierwszej dziesiątki mają ponad 3 minuty straty.