Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2020. Almeida pewny swego, Sunweb ostatniego słowa nie powiedział

João Almeida trzyma się mocno. Portugalczyk w wieku 22 lat przejechał większość Giro d’Italia w koszulce lidera i nie zamierza jej oddawać na alpejskich przełęczach.

Peleton Giro d’Italia dziś wjeżdża na alpejski odcinek, którego faworyci nie mogą przejechać spokojnie i na pewno sił nie będą oszczędzali. 18. etap poprowadzi przez Campo Carlo Magno (13,8 km; 6,3%), Passo Castrin (8,8 km; 9,1%), Passo dello Stelvio (24,7 km; 7,5%) i Torri di Fraele (8,7 km; 6,8%).

Czwartkowy etap będzie bardzo trudny, szczególnie ze względu na niską temperaturę na wysokości 2700 metrów. Ale warunki będą takie same dla każdego. Jestem gotowy bronić tej koszulki na tym ikonicznym podjeździe, jakim jest Passo dello Stelvio. Udawało mi się dotychczas, jestem pewny swego i gotowy na wszystko

– zapewnił zawodnik Deceuninck-Quick-Step.

Almeida bez problemów przetrwał wczorajszy odcinek. Na górskiej przeprawie do Madonna di Campiglio faworyci pojechali na remis, a jedyne próby ataku dość niemrawo wyprowadzali kolarze Sunwebu.

Biorąc pod uwagę niewielką przewagę, wiedziałem, że na długim i górskim etapie mogę stracić koszulkę. Zaskoczyłem sam siebie. Czułem się bardzo dobrze, mogłem znów polegać na ekipie, która kontrolowała przebieg etapu i wypluwała dla mnie płuca. Konkurenci sprawdzili mnie, ale czułem się dobrze i byłem w stanie odpowiadać

– relacjonował Portugalczyk, który za sobą ma 14 etapów w maglia rosa.

O tym, co planują rywale, Almeida przekona się na zboczach Stelvio. Głowa w tym Jaia Hindleya, Chrisa Hamiltona, Chada Hagi, Nic Denza, Sama Oomena i Martijna Tusvelda, którzy do zwycięstwa poprowadzić chcą Wilco Keldermana.

Drugi w klasyfikacji generalnej Holender traci do lidera 17 sekund. Na Madonna di Campiglio kolarze niemieckiej ekipy próbowali strząsnąć Portugalczyka, ale widząc, że inwestycja sił na łagodnym podjeździe nie przyniesie większych rezultatów, odpuścili.

Próbowaliśmy, ale podjazd nie był wystarczająco trudny, a Ameida był zbyt silny. Jutro bardzo trudny dzień: nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa i będziemy próbowali

– zapowiedział Kelderman.

Ostatni podjazd wypłaszczał się i łatwo było go przejechać na kole rywali. Nie był więc tak decydujący. Plan na dziś był taki by nie iść pełną parą, ale żeby spróbować. Tak zrobiliśmy, ale ten finał był nieco zbyt łatwy. Jutro wygra najsilniejszy, na Stelvio nie ma się gdzie przyczaić. To będzie prawdziwe rozdanie

– komentował Jai Hindley.

11 Comments

  1. Radzio - kolarz wybitny

    22 października 2020, 11:59 o 11:59

    Kurczę, nie chciałbym żeby Majka po etapie mówił, że nic więcej nie mógł zrobić. Jak powiedział Almeida – warunki będą takie same dla każdego, więc czy ciwpło czy zimno będziemy grzać ile fabryka dała. To nie jest walka o Puchar Wójta, tylko Giro. Ubierasz się i jedziesz. Może trochę upraszam pewne kwestie, ale w końcu tak to powinno wyglądać, c’nie? I, do cholery, tak wyglądało przez kilkadziesiąt pierwszych lat. Dostawałeś rower i z oponą przepasaną przez tułów walczyłeś o chwałę.
    Wiem, że Rafał nie jest fighterem. I nie chodzi o to, żeby się nim stał z dnia na dzień. Ale żeby po etapie mógł powiedzieć: “zrobiłem wszystko, co mogłem. Dałem z siebie max”. Jeśli ma przegrać na dzisiejszym etapie to chcę widzieć walkę z Jego strony. I nie szukajmy tłumaczeń, że brak pomocy, że Konrad. Na takich etapach walczysz sam ze sobą. Jesteś Ty i góra, którą musisz przejechać. Nie ma nic więcej. Trzymam kciuki za jego jazdę, bo zwyczajnie się boję tego co przyniesie dzisiejszy etap.
    Rafał narzekał na nogi po czasówce, wczoraj kłopoty żołądkowe. Ehh.
    Walcz Rafał!

  2. Kowal

    22 października 2020, 12:40 o 12:40

    Moim zdaniem, z logicznego punktu widzenia zdanie: “nic więcej nie mogłem zrobić” jest równoznaczne ze zdaniem: “zrobiłem wszystko, co mogłem. Dałem z siebie max”. Jeżeli jest inaczej, proszę mnie przekonać.

    Ale do trzymania kciuków się przyłączam 🙂

  3. Onyx

    22 października 2020, 13:02 o 13:02

    Na razie Majka zrobił jeden błąd w tym wyścigu, trzymał się na końcu grupki, a nie na kole Keldermana…
    Fighter, nie fighter, ale musi pojechać max i nie kalkulować. Tak samo ma Nibali, czy inni – jadą sami (bo Konrad to Bora2)
    Ale i tak nie widzę top-3… Trzymam kciuki!!!

  4. Radzio - kolarz wybitny

    22 października 2020, 13:11 o 13:11

    @ Kowal
    No, Panie Kowal. Różnica jest zasadnicza, ba! Kluczowa. A sprowadza się do słów “dałem z siebie maxa”. Powiedzieć “nic nie mogłem zrobić” to jak nie powiedzieć nic. Mięśnie Rafała mają grzać kibiców stojących miejscami na trasie. Taki ma być ogień. Rozgrzane mięśnie Majeczki mają topić śnieg leżący na szczycie Stelvio! I wtedy, nawet jeśli znajdzie się dzisiaj ktoś mocniejszy, ja wszystko Rafałowi wybaczę. Wybaczę i będę dumny, kiedy usłyszę kilka słów. “Dałem z siebie max”. Nic nie mogłeś zrobić? Mogłeś! Mogłeś pojechać na maxa. Albo i mocniej. I wtedy z kibicami jesteś kwita, Panie Majka! : D

  5. VinesX

    22 października 2020, 13:16 o 13:16

    Oby dzisiejszy etap przyniósł nam emocje i prawdziwe ściganie. Bo wczoraj to były emocje jak na zbieraniu śliwek z ciocią Haliną.

  6. Radzio - kolarz wybitny

    22 października 2020, 13:29 o 13:29

    @ VinesX
    O to, to! Słowo klucz – emocje.
    Na razie Sunweb ciągnie towarzystwo. Marzy mi się Majeczka zrywający z koła Konrada i kończący minutę szybciej od niego etap, haha. Taki mokry sen.

    PS. Zależy czy Ciocia Halinka jest fajnym MILFem.

  7. szczebelek

    22 października 2020, 13:40 o 13:40

    Żeby odczepić takiego Almeidę musi być mocne i zrywane tempo inaczej pojedzie swoim tempem oraz mało straci. Kelderman mało traci i ma mocną drużynę, ale to Ineos może ich wykiwać. Bora w połowie peletonu, oni mają olej w głowie czy siano xd

  8. tomacias

    22 października 2020, 15:33 o 15:33

    Rohan Dennis dokonał dzieła zniszczenia na Stelvio…

  9. Radzio - kolarz wybitny

    22 października 2020, 15:48 o 15:48

    Ehhh.. Dobry Dennis nie jest zły, jak to mówią w Melbourne.
    Co dalej z Majeczką, Panowie? Do końca jeszcze kupa drogi. Liczył ktoś straty w generalce? Na które spadnie?

  10. VinesX

    22 października 2020, 18:01 o 18:01

    11 Radzio

  11. tranquility

    23 października 2020, 12:23 o 12:23

    Ech, mokry sen Radzia… a to było na odwrót: Konrad zrobił przewagę nad Majką.