Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2020. Majka: “nie sięgnąłem limitów swoich możliwości”

Rafał Majka bardzo dobrze rozpoczął kluczową partię Giro d’Italia. Polak na najdłuższej czasówce wyścigu wykręcił rezultat lepszy od kilku kluczowych rywali w walce o najwyższe miejsca w klasyfikacji generalnej wyścigu.

Kolarz Bora-hansgrohe po dwóch tygodniach rywalizacji w Giro d’Italia zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji generalnej.

31-latek dziś pojechał bardzo dobrą czasówkę, wypadając na szosach Wenecji Euganejskiej o 16 sekund lepiej od Pello Bilbao (Bahrain McLaren), o 17 sekund lepiej Vincenzo Nibalego (Trek-Segafredo) i o 36 sekund lepiej od Jakoba Fuglsanga (Astana). Straty do Polaka ponieśli też Jai Hindley (Team Sunweb) i drużynowy kolega kolarza z Zegartowic, Patrick Konrad. Tu straty sięgnęły odpowiednio 54 sekund i minuty i 2 sekund.

Majka w przeszłości miewał bardzo dobre dni na czasówkach, także na trasie Giro d’Italia, ale konkurencja ta nie należy do jego ulubionych. Porównywalny do dzisiejszego występ to czwarta lokata na trasie długiej czasówki do Barolo, która w drugim tygodniu Giro d’Italia w roku 2014 pozwoliła mu utrzymać się w ścisłej czołówce wyścigu.

Dziś zdanie było takie, by jechać tak równo, jak to możliwe. Nie chciałem przyspieszać w żadnej z partii trasy, trzymałem za to równe tempo. Nie przesadziłem, w żadnym punkcie nie sięgnąłem limitów swoich możliwości. Chodziło o utrzymanie mocy na jednym poziomie

– tłumaczył Polak po etapie.

Lider niemieckiej ekipy straty poniósł do czterech groźnych rywali. 1:28 stracił do Brandona McNulty’ego (UAE-Team Emirates), 1:06 do Joāo Almeidy (Deceuninck-Quick-Step) i minutę do Wilco Keldermana (Team Sunweb). Pierwsi dwaj jadą póki co wyścig życia, ale w perspektywie trzech tygodni mogą mieć problemy z utrzymaniem tak wysokich pozycji. Więcej wiadomo będzie jutro, ponieważ możliwości Almeidy i wytrzymałość debiutanta McNulty’ego sprawdzi górski odcinek w Dolomitach.

Majka w klasyfikacji generalnej przeskoczył z ósmego na szóste miejsce. Do Almeidy traci 2:33, do drugiego Wilco Keldermana 1:37. Bliżej są Bilbao i McNulty, do których Polak odrobić musi odpowiednio 22 i 10 sekund, a sprzymierzeńców znaleźć może w Nibalim i Domenico Pozzovivo (NTT Pro Cycling). Włosi są na podobnej do niego pozycji: Nibali ma bowiem tylko trzy sekundy przewagi nad Majką i Pozzovivo.

Możemy być bardzo zadowoleni z występuj Rafała. Poprawił swoją pozycję w klasyfikacji generalnej, jest blisko pozostałych faworytów wyścigu. Jeśli chodzi o generowaną moc, pojechał jedną ze swoich najlepszych czasówek

– tłumaczył Jens Zemke, dyrektor sportowy ekipy Bora-hansgrohe.

Czasówka wśród winnic Valdobbiadene stanowiła otwierający akt kluczowej partii Giro d’Italia. W niedzielę ostatni etap drugiego tygodnia zmagań, górski odcinek z metą na Piancavallo. Po dniu przerwy w poniedziałek, jeśli niespodzianek nie przyniesie pogoda lub pandemia koronawirusa, kolarzy czekają górskie etapy z metami na Madonna di Campiglio (środa), Laghi di Cancano (czwartek) oraz Sestriere (sobota), a na koniec blisko 16-kilometrowa czasówka w Mediolanie.

5 Comments

  1. taki tam

    17 października 2020, 20:25 o 20:25

    Jutro koniec pieszczot….zaczynają się schody 🙂
    Okaże się kto i ile ma siły w nogach. Jestem pewien, że Almeida nie wytrzyma długich podjazdów. Kelderman jest mocniejszy….niemniej też na dłuższą metę nie wytrzyma.

  2. Paweł

    17 października 2020, 20:40 o 20:40

    Według mnie istnieje realna szansa na zgarnięcie całej puli i czuję, że nasze nastroje za tydzień będą doskonałe, tym bardziej, że odpadło kilku faworytów a Rafał jest bardzo mocny.

  3. szczebelek

    17 października 2020, 23:47 o 23:47

    Bez dmuchania balonika, ale Nibali pojechał jedną z najgorszych czasówek, Pozzovivo miewa problemy w ostatnim tygodniu, a ci wszyscy młodzi zawodnicy mogą przeholować z siłami na jednym z etapów by się utrzymać na siłę w czołówce… Kelderman wydaje się być faworytem, ale do tej pory były długie, ale tempowe podjazdy ze średnim nachyleniem. W trzecim tygodniu będą te sztywne gdzie Majka zawsze czuł się lepiej będąc w formie

  4. Grac

    18 października 2020, 10:05 o 10:05

    Teraz wszystko zależy od tego co Rafał ma w nogach i pomoc jego drużyny.

  5. VinesX

    20 października 2020, 10:47 o 10:47

    @Grac
    Jaka pomoc? Konrad jedzie dla siebie, a jeden Fabro obsługujący dwóch nie wystarczy.