Danielo - odzież kolarska

Koronawirus. 8 pozytywnych testów po pierwszym tygodniu Giro d’Italia

Osiem pozytywnych wyników testów na obecność wirusa SARS-Cov-2 wykazały badania peletonu i jego otoczki w pierwszym dniu przerwy Giro d’Italia.

Organizator wyścigu Giro d’Italia, RCS Sport, w komunikacie prasowym wystosowanym rano 13 października, poinformował, że przeprowadzono 571 testów.

Pozytywne wyniki mieli dwaj zawodnicy: jeden z Jumbo-Visma i jeden z Team Sunweb. Holenderska ekipa potwierdziła, że chodzi o jej lidera Stevena Kruijswijka, który chorobę przechodzi bezobjawowo. Zarażonym kolarzem Sunweb jest Michael Matthews.

Sześć pozytywnych wyników badań odnotowano wśród obsługi: cztery w gronie australijskiej ekipy Mitchelton-Scott, po jednym w AG2R La Mondiale oraz Ineos Grenadiers. 

Cała ósemka pod nadzorem drużynowych lekarzy, została umieszczona w izolacji.

W wyniku pozytywnych testów Mitchelton-Scott wycofała swoich kolarzy z wyścigu, choć ci czuli się dobrze i mieli negatywne wyniki testów. Również Jumbo-Visma podjęła decyzję o powrocie do domów.

Polityka zrządzania wynikami testów przez organizatorów Giro jest inna niż ta wprowadzona we wrześniu przez organizatorów Tour de France. We Francji początkowo dwa pozytywne testy w jednej ekipie w siedem dni oznaczały wykluczenie zespołu ze zmagań. Pierwszego dnia zapisano pięć pozytywnych przypadków w “bańce ochronnej” wyścigu, a przed drugą rundą badań organizatorzy w porozumieniu z władzami i Międzynarodową Unią Kolarską (UCI) “wyzerowali” licznik testów, co oznaczać mało, że testy z pierwszego dnia nie stałyby się podstawą wykluczenia. Tour de Paryża dojechał bez kolejnych pozytywnych testów.

Zgodnie z protokołem sanitarnym wprowadzonym przez UCI, badania w trakcie wyścigu trzytygodniowego przeprowadzone mają zostać co najmniej raz na dziesięć dni. W niedzielę wieczorem oraz w poniedziałek rano przebadano całą kolumnę Giro d’Italia.

Dotychczas jedną osobą w kolumnie wyścigu, która wycofana została z wyścigu po pozytywnym teście, był Brytyjczyk Simon Yates (Mitchelton-Scott).

12 Comments

  1. RJ

    13 października 2020, 11:21 o 11:21

    Żeby tylko za tydzień miał kto jechać w wyścigu jak się zaczną góry

  2. szczebelek

    13 października 2020, 11:42 o 11:42

    Obsada Giro była marniutka w stosunku do TDF zaledwie kilku prawdziwych liderów po wycofaniu Kruiswijka, Yates’a i Thomasa , to Bora z Majką i Konradem muszą zajechać wszystkich… Inaczej to będzie katastrofa dla tej ekipy na poziomie dyrektorskim… Sagan i jego koszulka są ważniejsze od próby wsadzenia dwóch kolarzy na podium?

  3. Karol

    13 października 2020, 11:43 o 11:43

    Czyli Giro wygra ten który w miarę umie jeździć w górach i będzie zdrowy do ostatniego etapu. Jakoś mnie to Giro nie jara w takiej sytuacji, pomimo, że Giro i Vueltę lubię bardziej niż TdF.

  4. Adrian4900

    13 października 2020, 11:55 o 11:55

    Almeida wygra wyscig xd

  5. Adrian4900

    13 października 2020, 12:02 o 12:02

    A tak na powaznie patrzac na to ze zostaly dwie czasowki moge spodziewac sie mocnego Nibalego, swego czasu niezle w czasowkach wygladal Kelderman ktory do tej pory pokazuje ze cos jeszcze potrafi a do tego sa Fulgsang, Pozzovivo no ten Almeida ze wsparciem np Masnady, Konrad ktory ma ponoc jechac na siebie, a no i moj osobisty ulubieniec tutaj Bilbao, mozemy tez spodziewac sie tez kogos poza faworytow na podium bo my nie jestesmy w polowie wyscigu a kilku mocnych kandydatow do czolowych miejsc juz nie ma.

  6. Robert

    13 października 2020, 12:10 o 12:10

    Za tydzień po przerwie poniedziałkowej zakażeń będzie znacznie więcej. Coś czuję, że etap 15 będzie ostatnim w tegorocznym Giro. Etap 14 to ITT, a 15 to jedyny w tym tygodniu etap wysokogórski. Rafałek jeśli chce być w top 3 to musi pojechać ofensywnie na 15 etapie, w ITT na maxa, a w pozostałych płaskich i pagórkowatych mocno się pilnować.Przy takich profilach etapów to dla prowizoryczna pierwsza trójka po 15 etapach: Fugslang, Nibali, Kelderman, Rafałka jeśli się nie spręży widzę w okolicach 5 miejsca.

  7. Artur

    13 października 2020, 12:17 o 12:17

    Przechodził chorobę bezobjawowo…jak większość ludzi od zawsze do dziś! To znaczy, że nie jest chory, bo jego układ odpornościowy dał radę. Moim zdaniem Giro nie dojedzie do końca zaplanowanych etapów.

  8. ja, jacek

    13 października 2020, 14:26 o 14:26

    czyli Kelderman ma bliżej niż dalej?

  9. Alternatywy

    14 października 2020, 06:29 o 06:29

    Zachorowania bezobjawowe, testy fałszywie dodatnie, fałszywie ujemnie, chora papaja, po prostu jaja

  10. ArtByku

    14 października 2020, 07:53 o 07:53

    Jakos dziwnym trafem wirus omija grupy gdzie sa Wlosi liczacy sie w generalce.
    Podejrzewam ze w nich wszystko jest zamiatane pod dywan
    Oczywiscie jesli Nibalemu czy Pozzovivo przydarzy sie slabszy dzien ide o zaklad ze wieczorem okaze sie ze jest pozytywny test i wycofaja sie z wyscigu.
    Ale poki co za dobrze jada wiec nie bedzie zadnego wirusa

  11. Bruno

    14 października 2020, 09:03 o 09:03

    Niestety tak jest w medycynie, wiele chorób nie daje objawów, …..są nowotwory i wiele innych chorób, których objawy zewnętrzne pojawiają się dopiero w późnym stadium, lub objawy są tak minimalne że trudno na bazie jedynie obserwacji zewnętrznych uznać kogoś za chorego. Jeśli nie ma objawów nie oznacza to że ktoś jest zdrowy. Bo często dopiero wyniki badań mogą wskazać że ktoś jest lub był chory.

  12. Rafał

    15 października 2020, 10:43 o 10:43

    Piszesz jakbyś był ,,państwo opłacani”