Tour de France 2020. Jak Bennett pokonał Sagana

Sam Bennett założył zieloną koszulkę najlepszego sprintera Tour de France na podium w Paryżu. Gdzie zbierał punkty i jak pokonał Petera Sagana?

Irlandczyk po raz pierwszy Tour de France jechał z takim wsparciem zespołu. Do triumfu w klasyfikacji punktowej dołożył dwa wygrane etapy (10. i 21.) i na podium w Paryżu maillot vert nałożył 31 lat po swoim sąsiedzie, Seanie Kellym. Świetnie układała się współpraca Bennetta z doświadczonym rozprowadzającym Michaelem Mørkøvem, któremu 29-latek może zawdzięczać pozycjonowanie na finiszach i lotnych premiach.

Kolarz Deceuninck-Quick-Step stoczył zaciętą walkę z Peterem Saganem, której kluczowym momentem był 11. etap. Na finiszu w Poitiers Słowak przy dużej prędkości przestawił barkiem Wouta van Aerta i stworzył zagrożenie dla rywali. Były mistrz świata został słusznie relegowany na ostatnią pozycję w peletonie, a dodatkowo odjęto mu punkty z lotnej premii. W następnych dniach kolarze Bory podjęli próbę zaatakowania pozycji Bennetta, ale okazały się nieskuteczne.

Co ciekawe, Bennettowi udało się zdobyć prawie tyle same punktów co Saganowi na lotnych premiach, ale Irlandczyk więcej oczek zgromadził na finiszach, siedmiokrotnie kończąc etapy w czołówce, pięć razy na podium.

Saganowi, który w dziesiątkach też meldował się siedem razy, nie pomogły defekt na siódmym etapie i relegacja na jedenastym: w tych dniach stracił okazję by utrzymać rywalizację pod kontrolą.

Udany wyścig zaliczył Caleb Ewan, który jednak nie zaprzątał sobie głowy walką w klasyfikacji punktowej. Australijczyk w efektownym stylu wygrał dwa etapy (3. i 11.), mimo że na pierwszym odcinku zaliczył spotkanie z asfaltem, a dodatkowo z rywalizacji wypadli jego dwaj koledzy: John Degenkolb przekroczył limit czasu, a Philippe Gilbert uszkodził rzepkę kolanową. “Pocket Rocket” potwierdził pozycję najlepszego sprintera w peletonie: po przejściu do Lotto Soudal na początku 2019 roku wygrał łącznie 7 etapów Wielkich Tourów.

Wizytę we Francji na długo zapamięta Alexander Kristoff. Kolarz UAE-Team Emirates wygrał pierwszy, chaotyczny etap i  na jeden dzień założył żółtą koszulkę lidera wyścigu. Kolejny raz w sprinterskiej rozgrywce Norweg pokazał się dopiero na Polach Elizejskich, ale jego uwaga skupiona była na Tadeju Pogacarze, który wygrał cały wyścig.

Niezadowolony z Francji wyjechał Elia Viviani (Cofidis). Włoch przejechał wyścig anonimowo, a lepszy indywidualny wynik od niego uzyskał jego rozprowadzający Simone Consonni, który zdołał wdrapać się na etapowe podium. Po odejściu z Deceuninck-Quick-Step były mistrz Europy wyraźnie przygasł, ale spróbuje odbudować się na Giro d’Italia (3-25 października).

Warto zaznaczyć, że organizatorzy wyścigu na czele z jego dyrektorem Christianem Prudhommem przygotowali wyjątkowo górzystą trasę 107. edycji Tour de France. Sprinterzy dostali zaledwie 5-6 dedykowanych sobie etapów. Do udanych należy zaliczyć manewr z umieszczeniem lotnych przed pierwszymi trudnościami na górskich odcinkach, który uatrakcyjnił rywalizację o maillot vert.

Tour de France 2020: klasyfikacja punktowa – podsumowanie