Tour de France

Tour de France 2020. Sam Bennett w krainie sprinterskich marzeń

Paryż ma nowego króla, zielona koszulka ma nowego właściciela. Sam Bennett sięgnął po drugie etapowe zwycięstwo na tegorocznym Tour de France i zwyciężył w klasyfikacji punktowej.

Irlandczyk na tegorocznym Tour de France bez wątpienia okazał się najlepszym sprinterem. W sześciu pojedynkach najszybszych zawodników w stawce co prawda najlepszy okazał się dwukrotnie, lecz każdy z pozostałych kończył w czołowej czwórce.

Debiut w Tour de France w roli głównego sprintera Bennett zaliczył dzięki przejściu do drużyny Patricka Lefevere’a. W Bora-hansgrohe musiał ustąpić Peterowi Saganowi, który nad Sekwaną pojawia się co roku.

Dziś nie brał jeńców na Polach Elizejskich i został pierwszym zwycięzcą ze swojego kraju, jak i również pierwszym od 2011 roku triumfatorem w zielonej koszulce lidera klasyfikacji punktowej. Powstrzymał również byłego kolegę drużynowego od sięgnięcia po ósmy sukces w tym rankingu.

Nie mogę wam nawet powiedzieć, jak się cieszę. Zielona koszulka, Pola Elizejskie – mistrzostwa świata sprinterów – nigdy nie myślałem, że mógłbym tu wygrać. Zrobienie tego w zielonej koszulce jest czymś wyjątkowym, a zwłaszcza z moją ekipą marzeń, Deceuninck-Quick-Step. Chłopaki byli fantastyczni cały dzień… to niesamowite uczucie. Nie mogę wszystkim wystarczająco podziękować

– powiedział na mecie urodzony we Flandrii 29-latek.

Choć przed ostatnim etapem czysto matematyczne szanse na sukces w walce o zieloną koszulkę zachowali Peter Sagan (Bora-hansgrohe) i Matteo Trentin (CCC Team), Irlandczyk nie dał powalczyć swoim rywalom i do listy sukcesów dorzucił etap z metą na Polach Elizejskich. Mads Pedersen (Trek-Segafredo) przegrał z 29-latkiem o długość roweru.

Bennett jest drugim zdobywcą zielonej koszulki pochodzącym z Irlandii, po swoim krajanie Seanie Kellym (1982, 1983, 1985 i 1989).

fot. A.S.O./Pauline Ballet

Cierpienie w górach – teraz jest tego warte. Tyle lat zajęło mi wejście na szczyt, dostanie się tutaj… przepraszam, jeżeli to brzmi arogancko, ale chcę się cieszyć każdą chwilą z tego

– stwierdził.

Bennett w ostatnich latach zmienił się ze sprintera drugiego szeregu, rywalizującego przede wszystkim na wyścigach niższej rangi i sporadycznie plasującego się wysoko na etapach ważniejszych startów, w poważnego kandydata do walki na płaskich etapach Wielkich Tourów. Z Giro d’Italia w 2018 roku wyjechał z trzema sukcesami, a do tego dorzucił dwa zwycięstwa w ostatniej edycji Vuelta a Espana.

W osiąganiu sukcesów pomaga mu mocny pociąg ekipy Deceuninck-Quick-Step. Kasper Asgreen, Michael Morkov i Dries Devenyns tworzą zgrany pociąg, wyprowadzający lidera na czołową pozycję.

Jechaliśmy z przodu, ale czułem trochę nogi i pomyślałem, że trochę to psuję, że za dużo energii tracę. Podjechał Dries [Devenyns] i powiedział, żebym cofnął się z Michaelem [Morkovem], bo z tyłu jest łatwiej. Byłem trochę tego niepewny, bo ostatnio, gdy tu byłem, ktoś przy takim manewrze złamał obojczyk. Tam jest szybko, nie widać tego w telewizji, ale jest bardzo szybko z górki. Nie byłem przekonany, ale przesunąłem się troszkę w głąb grupy. Potem myślałem, że mamy jeszcze jedną rundę, ale gdy przez radio powiedzieli, że jeszcze zostały dwie, to wiedziałem, że mam czas na odpoczynek

– opisał końcówkę we swoim wykonaniu.

W końcówce ubiegłoroczny mistrz kraju osiągnął prędkość 66,1 kilometrów na godzinę i pewnie rozgromił swoich rywali.

Długo czekaliśmy, chłopaki kontrolowali sytuację i jako pierwsi wjechali do tunelu. Ja pomyślałem: “o, za wcześnie”. Ekipa Trek-Segafredo też starała się wjechać na czoło, ale my trzymaliśmy się dobrze. W ostatnim zakręcie Michael [Morkov] zaczął zjeżdżać, więc mieliśmy obie strony pokryte. Pozwoliłem Trekowi wyjechać na czoło, bo czułem, że wiatr wieje w twarz. Oni ruszyli pierwsi, ja czekałem i ruszyłem, gdy Stuyven skończył pracę dla [Madsa] Pedersena. Byłem o długość roweru za nim, więc starałem się nadgonić i zjechałem na drugą stronę, gdzie było równiej. Myślałem, że ktoś mnie wyprzedzi, ale… nie wierzę, że mi się udało

– podsumował finisz.

Mikołaj Krok

Zobacz komentarze

  • Z punktu widzenia osób, które trenują fajnie byłyby podać statystyki takiego sprintu. Zamiast chodzić i szukać po stravie, twitterze i innych, nieznanych mi źródłach, wolałbym to przeczytać tutaj. A tak to muszę chodzić po innych portach.

Recent Posts

Jak Carlos Rodriguez wygrał Tour de Romandie 2024

Carlos Rodriguez zdobył generalkę Tour de Romandie. Hiszpan pokazał równą formę, sięgając po największe zwycięstwo w dotychczasowej karierze.

30 kwietnia 2024, 09:54

La Vuelta Femenina 2023: etap 2. Triumf Alison Jackson

Mistrzyni Kanady Alison Jackson zdobyła w Moncofar drugi etap La Vuelta Femenina.

29 kwietnia 2024, 17:23

Drugie zwycięstwo Lach | Majka kończy na podium | Strefa toaletowa na Vuelta Espana Femenina

Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…

28 kwietnia 2024, 19:39

Tour de Romandie 2024. Florian Lipowitz wjechał na podium

Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?

28 kwietnia 2024, 18:25

La Vuelta Femenina 2023: etap 1. Zwycięstwo Lidl-Trek mimo kraksy

Zespół LIdl-Trek wygrała jazdę drużynową na czas, otwierającą wyścig La Vuelta Femenina.

28 kwietnia 2024, 17:29

Tour de Romandie 2024: etap 5. Dorian Godon po raz drugi

Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.

28 kwietnia 2024, 15:47