UCI szuka oszczędności

Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) ogłosiła plan oszczędnościowy, który ma pomóc przetrwać organizacji, w czasie pandemii koronawirusa.

Do UCI wpłynęło już ponad 650 wniosków od organizatorów o odwołanie lub przełożenie wyścigu w obecnym sezonie. Centrala z Aigle postanowiła organizatorom zwrócić opłaty rejestracyjne za odwołane wydarzenia. Stanowią one znaczną część przychodów UCI.

Przełożenie Igrzysk Olimpijskich w Tokio również mocno odbije się na tegorocznym budżecie. Do tego portfel aktywów ucierpiał z powodu krachu na rynkach finansowych i spadku cen ropy.

W związku z tym kadra zarządzająca UCI postanowiła obciąć swoje pensje i dodatki. W jakiej wysokości jednak nie podano.

Wszyscy pracownicy biura UCI i Światowego Centrum Kolarstwa, łącznie 130 osób, zostało wysłanych na pełne lub częściowe urlopy. Na czas nieokreślony zamrożono rekrutację.

Wprowadzono cięcia w projektach na 2020 rok i następne lata. To samo dotyczy projektów solidarnościowych, skierowanych do narodowych związków.

Komitet Zarządzający i komisje UCI przeszły na zebrania drogą internetową. W tym samym trybie będą odbywać się również seminaria, co przyniesie oszczędności na kosztach podróży. Dodatkowo zostaną przeanalizowane umowy z dostawcami usług.

Ponadto UCI utworzyła grupę roboczą, złożoną z przedstawicieli kolarzy, zespołów i Związku. Grupa uzgodniła ramy działań, które moją pomóc zespołom borykającym się z poważnymi trudnościami finansowymi w funkcjonowaniu w przyszłości.

Nasz Związek przechodzi bezprecedensowy kryzys, jakiego nie doświadczyliśmy od czasu II Wojny Światowej

– powiedział w komunikacie prasowym prezydent UCI David Lappartient.

Bezwład dotyczy sportowców, drużyn, organizatorów, partnerów i znacznej większości organizacji, które utrzymują nasz sport przy życiu. UCI nie zostało oszczędzone. Odroczenie Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich w Tokio, przesunięcia lub odwołanie wyścigów w kalendarzu UCI oraz niepewność co do drugiej części sezonu mają duży wpływ na sport, a zwłaszcza na UCI.