Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2019: etap 9 – przekroje/mapki

Zapowiedź 9. etapu Vuelta a Espana 2019. 1 września: Andorra la Vella – Cortals d’Encamp (94,4 km).

Przed dniem przerwy peleton czeka wizyta w Andorze. Pirenejskie księstwo z racji swojego usytuowania i możliwości goszczenia kolarskiej imprezy, regularnie pojawia na trasie hiszpańskiego Grand Touru. Tym razem etap prowadzący jego szosami wieńczy pierwszą partię wyścigu, acz nie będzie miejscem, w którym kolarze spędzą dzień przerwy.

94-kilometrowy odcinek zaplanowano z myślą o batalii faworytów wyścigu, którzy w perspektywie mają jeden dzień oddechu i powrót do rywalizacji w formacie jazdy indywidualnej na czas. W Andorze przelewek nie będzie: kolarze nie zjadą poniżej 900 metrów nad poziomem morza, a trzy kluczowe podjazdy szczytami zahaczają lub przekraczają barierę 2000 metrów.

Podział na mających dobrą nogę i tych, którzy będą się męczyli nastąpi zaraz po starcie, bo pierwsze 17 kilometrów to Coll d’Ordino. Sama wspinaczka ma wprawdzie tylko 9 kilometrów i nie jest zbyt stroma, ale droga do góry pnie się cały czas. Tu możliwe jest zawiązanie się ucieczki, acz biorąc pod uwagę, że kilku kolarzy z czołówki wolałoby mieć mniejsze straty do Primoza Roglica, o odjechanie będzie dość trudno.

Z pierwszej górskiej premii zjazdy zaprowadzą do niezwykle wymagającego podjazdu Coll de la Gallina. Wspinaczka gościła już peleton kilkukrotnie, a na zakończenie pierwszego tygodnia rywalizacji jej nieregularne zbocza mogą w kłopoty wpędzić sporą grupę zawodników, jeśli na atak zdecyduje się np. Nairo Quintana. Na szczycie powinniśmy zobaczyć bardzo okrojoną czołówkę, biorąc pod uwagę, że na ostatnich 8 kilometrach podjazdu trudno znaleźć kawałek o nachyleniu mniejszym niż 7%.

Wyścig na metę rozgrywał się będzie na szosie prowadzącej do Cortals D’Encamp, stacji narciarskiej położonej na wysokości 2095 metrów nad poziomem morza. Kolarze z La Gallina wrócą do Andory i tu, dość dosłownie, pojawiają się schody. Kolarze na 12 kilometrach pokonają dwa bardzo podobne i równie strome wspinaczki: najpierw na Alto de la Comella (4,8 km, 8,6%), a po krótkim wypłaszczeniu, na Alto de Engolasters (4,8 km, 8,1%).

Za szczytem tej drugiej 5-kilometrowe wypłaszczenie pozwoli złapać oddech przed finałową wspinaczką, która liczy 5,7 kilometra, przy średnim nachyleniu 8,3%. Podjazd po raz ostatni na trasie pojawił się w 2015 roku, a najlepiej poradził sobie z nim Mikel Landa. Pierwsze 3 kilometry są najtrudniejsze, gdyż nachylenie nie schodzi poniżej 9%. Jeśli w tym punkcie między faworytami nie będzie różnic, jest to ostatnie miejsce do ataku.

Komu sprzyja taki układ trasy? Na etap mocno nastawia się Miguel Angel Lopez (Astana), który przed czasówką chciałby zyskać nad rywalami. Pierwsza czwórka faworytów zamyka się póki co w 27 sekundach, a Kolumbijczyk pokazał już, że potrafi odjechać i przewagę utrzymać. W Andorze przed rokiem wydarł rywalom miejsce na podium, w niedzielę jego celem będzie zdystansowanie Primoza Roglica (Jumbo-Visma).

Do ataku ruszyć powinni kolarze Movistaru. Nairo Quintana miał lepsze i gorsze dni, ale pokazał, że nie boi się zaatakować i nałożyć presję na rywali. Doświadczony Valverde będzie raczej kontrolował sytuację.

Dla Roglica będzie to poważny test. Słoweniec takowe wytrzymywał na Giro d’Italia i nic nie wskazuje na to, by tu miał strzelić. Lider Jumbo-Visma będzie uważał na zawodników Movistaru bardziej niż na Lopeza, któremu powinien dołożyć dwie minuty na etapie jazdy na czas.

Etap to szansa dla Rafała Majki, który lubi etapy z kilkoma dużymi podjazdami. Polak, jeśli zdoła utrzymać tempo kolarzy Movistaru i Lopeza, powinien umocnić się na piątej pozycji w klasyfikacji generalnej.

Premie górskie:
Coll d’Ordino (17 km; 8,9 km; 5%; kat. 1)

Coll d'Ordino

Coll d’Ordino

Coll de la Gallina (38 km przed metą; 12,2 km; 8,3%, kat. ESP)

Coll de la Gallina

Coll de la Gallina

Alto de la Comella (18 km przed metą; 4,2 km; 8,6%; kat. 2)
Alto de Engolasters (10,6 km przed metą; 4,8 km; 8,1%; kat. 2)
Alto Els Cortals d’Encamp (końcowy podjazd; 5,7 km; 8,3%; kat. 1).

Alto Els Cortals d'Encamp

Alto Els Cortals d’Encamp

Lotna premia: Santa Coloma (70,2 km – 24,8 km przed metą)

Start ostry o godz. 14:54, planowany finisz: 17:27-17:45.

Transmisja w stacji Eurosport 1, godz. 15:00.

4 Comments

  1. Simoni

    31 sierpnia 2019, 18:23 o 18:23

    Ten etap i czasówka już sporo powiedzą. Oby Rafał miał nogę.

  2. Karol

    31 sierpnia 2019, 18:40 o 18:40

    Będą konkrety, jak ktoś ma słabszą formę albo trafi choćby gorszy dzień to na tym etapie może bardzo popłynąć.

  3. Paweł M

    1 września 2019, 08:35 o 08:35

    Ostatni podjazd nie jest taki trudny jak się wydaje , tak uważam to są schody gdzie są wypłaszczenia jest gdzie trochę odpocząc . Uważam zę nie będzie bardzo wyraźnych różnic . Etap krótki , pewnie bedą spore szybkości na podjeździe. Dobry dla Lopeza,Valverde i Roglicia nie koniecznie dla Rafała bo on lubi długie podjazdy . Mimo wszystko trzymam kciuki .Wierzę w jego dobrą jazdę . Allez Rafał !

  4. nindustrialny

    1 września 2019, 13:38 o 13:38

    Kolarstwo drogie Panie. Kolarstwo. Właśnie tutaj jest ukryte piękno tego sportu. Jezeli nie ma skomputeryzowanych cyborgów ala Froome, to wszystko jest piękne i nieprzewidywalne.