Wiadomości

Pavel Sivakov potwierdził potencjał na trasie Tour de Pologne

Zwycięzca Tour de Pologne, Pavel Sivakov, to jeden z najbardziej obiecujących kolarzy młodego pokolenia. Jego sukces, w toku przyćmionej tragiczną śmiercią Bjorga Lambrechta rywalizacji potwierdził status polskiej imprezy jako wyścigu przygotowawczego do Vuelty i bramy do największych etapówek WorldTouru dla młodych zawodników.

Wobec napływu Kolumbijczyków – Egana Bernala i Ivana Sosy – do grupy Sky/Ineos, Pavel Sivakov nie znajdował się na pierwszej linii medialnego zainteresowania. 22-letni Rosjanin, który życie spędził między Włochami a Francją, w tym sezonie wygrał jednak Tour of the Alps, Tour de Pologne, a Giro d’Italia ukończył na 9. miejscu.

Włoski Grand Tour miał pojechać w roli pomocnika, ale kraksa Bernala otworzyła drzwi do spróbowania swoich sił w gronie najlepszych kolarzy globu. Sivakov do startu w Bolonii podchodził z jednym, mało udanym, startem w Vuelcie na koncie oraz wygraną w Tour of the Alps. Na trasie trydenckiej etapówki wraz z Tao Geogheganem Hartem zdołał oprzeć się atakom Vincenzo Nibalego i Rafała Majki, ale w kontekście trzech tygodni nie znaczyło to wiele.

Sam jednak fakt, że 22-latek bez zawahania ruszał za przyspieszeniami “Rekina z Mesyny”, budził uznanie.

Kiedy jesteś w grupie i idzie atak, nie myślisz kto odjeżdża. Byłem liderem, musiałem odpowiadać. Kiedy się uspokoiło i zdałem sobie sprawę, że to jest facet, który wygrał wszystkie Grand Toury, to dodało mi pewności siebie

– mówił “Rowery.org” w Bolonii.

Dziewiąta lokata w Giro przeszła oczekiwania samego zawodnika i jego ekipy, podobnie jak wynik w Polsce, choć na trasie Tour de Pologne Sivakov miał większe szanse na zajęcie miejsca w czołówce.

Nie spodziewałem tak dobrego sezonu. Zaskoczyłem się kilka razy. Triumf w Tour of the Alps to było dla mnie duże osiągnięcie, bo pokonałem zawodników takich jak Nibali czy Majka. Na Giro z kolei nie spodziewałem się, że będzie mi dane walczyć w generalce i zająć miejsce w pierwszej dziesiątce. Wygrana w Polsce to na pewno niespodzianka

– powiedział sztabowi prasowemu zespołu Ineos po wygranej w Polsce.

22-latek na trasie Tour de Pologne współpracował z Brytyjczykiem Tao Geogheganem Hartem i w rozgrywce nakręcanej przez młodych kolarzy poradził sobie zdecydowanie najlepiej. Sivakov jechał pewnie, dobrze rozkładał siły i nie szarpał się na stromych podjazdach Bukowiny. Po drugim miejscu na etapie do Kościeliska wyszedł na pozycję wicelidera wyścigu, a koszulkę przejął ostatniego dnia, wobec kryzysu Jonasa Vingegaarda.

Wiedziałem, że jestem w dobrej formie, ale nie na tyle, żeby wygrać. Pojechaliśmy świetnie taktycznie. Kiedy Swift odjechał na szóstym etapie, ja i Tao musieliśmy tylko kontrolować. A potem ja mogłem odjechać z Jaiem Hindleyem i Jonasem Vingegaardem. Dzieliliśmy się pozycją lidera z Tao, kto złapał się do lepszej grupki, to jechał

– tłumaczył.

Brytyjczyk i Rosjanin pokazali już we włoskich etapówkach, że potrafią współpracować. Na trasie Tour of the Alps ich szyków nie zdołał złamać Vincenzo Nibali, natomiast w Polsce, z pomocą Bena Swifta i Michała Gołasia, kolarze ekipy Ineos byli w stanie panować nad chaotyczną momentami sytuacją.

Tao i ja się dogadujemy. W Polsce mieszkaliśmy w tym samym pokoju, nasze relacje są dobre. Jestem mu wdzięczny za to, co zrobił dla mnie podczas Tour of the Alps i Tour de Pologne. W przyszłości nie zawaham się mu pomóc.

Sivakov do zespołu Dave’a Brailsforda dołączył, podobnie jak Bernal, z początkiem 2018 roku. Na kontrakt zapracował wynikami w 2017 roku, gdy wygrał Ronde l’Isard, młodzieżowe Giro d’Italia, Giro della Valle d’Aosta Mont Blanc, etap i klasyfikację górską Tour de l’Avenir oraz zajął 2. miejsce w Olympia’s Tour.

W wyścigach tych często rywalizował z Belgiem Bjorgiem Lambrechtem, który zginął tragicznie na trasie Tour de Pologne.

Oczywiście, zwycięstwo jest ku jego pamięci. Nie mogę powiedzieć, że go dobrze znałem, ale ścigałem się z nim sporo. Był moim największym rywalem w 2017 roku, moim ostatnim sezonie w kategorii młodzieżowej. We wszystkich najważniejszych etapówkach walczyliśmy ze sobą i o tym myślałem w ostatnich dniach. Kiedy usłyszałem o jego śmierci… to nie było łatwe. To tragedia dla kolarstwa. W obliczu takiego wydarzenia, bledną małe problemy, którymi frapujemy się na co dzień. W życiu są ważniejsze rzeczy niż kolarstwo

– mówił.

Bjorg był walczakiem, nigdy się nie poddawał. Dzień po, na czwartym etapie, nikt nie był w stanie się ścigać. Ale dzień później robiliśmy wszystko by uczcić jego pamięć. On chciałby, żebyśmy się ścigali

– dodał.

fot. Marco Alpozzi – LaPresse

Sivakov po tak udanym sezonie nie spieszy się jednak z kolejnymi wyzwaniami. Rosjanina nie zobaczymy zatem na starcie Vuelta a Espana.

Nie ma się co spieszyć. Zawodnicy, którzy dobrze wypadają w Polsce zwykle jadą na Vuelta, ale rozmawiałem z ekipą i doszliśmy do wniosku, że Giro mi wystarczy i że sezon zakończę innymi wyścigami. Przede mną sporo lat, mam dopiero 22 lata, mam czas by zaliczyć dwa Grand Toury w jednym roku. Kiedy idzie dobrze, łatwo jest się dać ponieść emocjom. Trzeba wiedzieć, kiedy przystopować. Ekipa ma tu sporo doświadczenia, myślę, że to właściwa decyzja

– zaznaczył.

Powinienem wystartować w Tour of Britain. Myślę, że to świetne przygotowanie do mistrzostw świata, podobne drogi, ten sam kraj. Chciałbym także popracować nad jazdą na czas w końcówce sezonu, to będzie zatem dobry cel.

Paweł Gadzała

Recent Posts

La Vuelta Femenina 2024: etap 8. Podwójny triumf Demi Vollering

Holenderka Demi Vollering zwyciężyła na ostatnim etapie La Vuelta Femenina. Pieczętując tym swój triumf w klasyfikacji generalnej wyścigu.

5 maja 2024, 13:58

Podia Lach i Pikulik | Bęben najlepszy w Grudziądzu | Narvaez nie dał się Pogacarowi

Polskie kolarstwo jest kobietą. Narvaez popsuł plany Pogacara. Tiberi podpisał nowy kontrakt. Wiadomości i wyniki z 4 maja.

4 maja 2024, 21:16

Giro d’Italia 2024. Pogacar wiedział, że Narvaeza może nie ograć

Tadej Pogacar chciał wygrać już na otwarcie Giro d'Italia. Słoweniec w finale wiedział jednak, że pokonanie Jhonatana Narvaeza może być…

4 maja 2024, 19:00

Giro d’Italia 2024: etap 2 – przekroje/mapki

Zapowiedź 2. etapu Giro d’Italia 2024. 5 maja (niedziela): San Francesco al Campo – Oropa (161 km ⭐️⭐️⭐️).

4 maja 2024, 17:27

Giro d’Italia 2024: etap 1. Jhonatan Narvaez pokonał Tadeja Pogacara

Ekwadorczyk Jhonatan Narvaez (Ineos Grenadiers) wygrał pierwszy etap 107. edycji Giro d’Italia i został liderem wyścigu.

4 maja 2024, 17:21

La Vuelta Femenina 2024: etap 7. Marianne Vos nie do zatrzymania

Marianne Vos (Team Visma | Lease a Bike) triumfowała w Sigüenza w siódmym dniu La Vuelta Femenina.

4 maja 2024, 16:32